3obieg.pl: Mateusz zostanie z nami

Zastępca Naczelnego

I to być może nawet przez najbliższe 5 lat. Na razie jest wesoło. Pierwszy alimenciarz III RP, szabrujący środki zebrane na działalność KOD za pomocą lipnych faktur, do niedawna stający w jednym szeregu z tuzami totalitarnej oPOzycji jak Schetyna i ….. Giertych. Do niedawna był jeszcze błazen sceny politycznej z partii z kropka na początku, ale na razie zastąpiła go wrocławska nauczycielka z niespłaconym kredytem frankowym.Kijowski również na chwilę przycichł, jednak za sprawą niejakiej Elżbiety Pawłowicz – Opary znów o nim głośno.

Opara (siostra posłanki PiS Krystyny Pawłowicz) postanowiła uratować Kijowskiego przed grożącą mu najwyraźniej śmiercią głodową i zorganizowała publiczną zbiórkę na największego nieroba III RP.

Ta „szlachetna” akcja nosi nazwę „Stypendium wolności”. W ekspresowym tempie zebrano ponad 30 tys. zł, co Mateuszowi pozwoli przetrwać święta. Nawet za to podziękował.

Ale…

 

Schody, na których Mateusz może się pośliznąć, stanowi forma prawna darowizny. Jeśli w całości ma być przeznaczona dla Kijowskiego, to również w całości powinna trafić do rąk zaniedbywanych od lat jego dzieci via komornik.

Czy Opara ma tego świadomość?

Jeśli natomiast zabezpieczyła się przed tym w ten sposób, że publicznie mówiąc o zbiórce dla Mateusza Kijowskiego faktycznie darowiznę przeznaczyła jego żonie winna jest oszukania setek ludzi, którzy wpłacali na konto z myślą o Kijowskim i jego jakże ciężkiej sytuacji.

Kolejny stopień to podatki.

Bo jeśli darczyńcą byłaby tylko jedna osoba (organizator zbiórki) w grę wchodziłby z automatu podatek od spadków i darowizn (ustawa z dnia 28 lipca 1983 r. o podatku od spadków i darowizn (Dz.U. z 2016 r. poz. 205)), zgodnie z którą Kijowski musiałby zapłacić ok. 5200,- zł fiskusowi.

Taka sama kwota wchodziłaby w grę, gdyby obdarowana miałaby być jego żona.

Obejście prawa, aczkolwiek żmudne (warte jednak 5 tysiaków) polegałoby na tym, że Opara pełni rolę przekaźnika, a darowizna od 2 do pięciuset złotych (jeśli wierzyć prasie) dokonywana byłaby formalnie bezpośrednio – od Kowalskiego do Kijowskiego.

Wtedy kwota wolna od podatku dotyczyłaby każdego aktu darowizny osobno, a więc fiskus nie otrzymałby ani złotówki.

Jeśli jednak Kijowski byłby obdarowanym nie powinien rozporządzać otrzymanymi środkami. Na straży interesów jego dzieci (wierzycieli alimentacyjnych) stoi bowiem prawo karne.

Art. 300 § 2 Kodeksu karnego stanowi jednoznacznie: Kto, w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku zajęte lub zagrożone zajęciem, bądź usuwa znaki zajęcia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Zagrożenie składników majątku zajęciem określane jest jako sytuacja, w której istnieje konkretne, realne niebezpieczeństwo ich zajęcia, a więc takie niebezpieczeństwo, z którym należy się liczyć (wyr. SA w Rzeszowie z 13.6.2013 r., II AKa 40/13, niepubl.). Zachodzi ona w razie odpowiednio zaawansowanych działań wierzyciela, których skutkiem może być zajęcie. Określenie stopnia ich zaawansowania budzi jednak rozbieżności. Wyrażany jest pogląd, że chodzi tu o działania, które wiążą się bezpośrednio z przymusowym zaspokojeniem roszczenia wierzyciela, podejmowane w ramach postępowania egzekucyjnego lub upadłościowego, nie wystarczy zaś wniesienie powództwa ani nawet zasądzenie roszczenia (R. Zawłocki, Przestępstwa, s. 76), ale można też spotkać większą elastyczność oceny (T. Oczkowski, Przestępstwa) i uwzględnianie mniej zaawansowanych działań wierzyciela (G. Łabuda, w: Giezek (red.), Kodeks karny. Część szczególna, 2014, s. 1242–1243, który zarazem krytycznie ocenia określoność komentowanego znamienia). Zdaniem SA we Wrocławiu: „Przestępstwa z art. 300 § 2 KK można dopuścić się wtedy także, gdy egzekucja dopiero grozi (…). Musi to jednak być tego rodzaju sytuacja, w której wierzyciel podejmuje takie działania lub zachowuje się w taki sposób, że zobowiązany do świadczenia jest świadomy tego, że wierzyciel będzie dochodził swoich pretensji. (…) stan zagrożenia egzekucją musi być obiektywny i bezsporny, chociaż nie musi być nieuchronny” (wyr. SA we Wrocławiu z 27.10.2011 r., II AKa 261/11). Sąd Najwyższy stwierdził zaś, że: „Nie jest więc wymagane, aby w czasie przestępnego działania istniało już orzeczenie, którego wykonanie sprawca chce udaremnić. Przestępstwa z art. 300 § 2 KK można się zatem dopuścić również wtedy, gdy egzekucja dopiero grozi, a więc w okresie, kiedy wierzyciel w sposób niedwuznaczny daje do zrozumienia, że postanowił dochodzić swojej pretensji majątkowej w drodze sądowej” (wyr. SN z 17.11.2011 r., V KK 226/11, OSNKW 2012, Nr 2, poz. 21; podobnie wyr. SA w Katowicach z 31.5.2012 r., II AKa 148/12, OSAK 2012, Nr 3, poz. 15; wyr. SA we Wrocławiu z 12.2.2014 r., II AKa 294/13; wyr. SA w Białymstoku z 30.3.2016 r., II AKa 27/16).

(Kodeks karny, komentarz do art. 300 , red. Grześkowiak 2018, wyd. 5)

Jeśli więc Kijowski wyda pieniądze ponad to, co jest potrzebne do minimum niezbędnej egzystencji (vide: przepisy o pomocy społecznej, czyli jakieś 600 zł/osobę miesięcznie) będzie odpowiadał karnie.

A co wtedy, gdy okaże się, że zbiórka dla Kijowskiego oznacza w istocie darowiznę na rzecz jego żony?

W grę wchodzi wtedy art. 58 § 1 kc – Czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna.

Wszystko wskazuje więc na to, że prócz istniejących już zarzutów prokuratorskich, związanych z wystawianiem lipnych faktur, Kijowski ma szansę na kolejny.

Cóż, jak widać, o wolne sądy i demokrację w III RP walczą multiprzestępcy.

Niektórzy, jak skazany w pierwszej instancji „dyrektor” teatru TrzyRzecze, znany antyfaszysta, antyksenofob i anty-antysemita Rafał Gaweł, nawet niepoczytalni.

A wszystko w rytm muzyki skomponowanej i wykonywanej przez KOD-Kapelę z oskarżonym Konradem Materną* na czele.

* http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-06-22/prokuratura-zaskarzy-wyrok-ws-handlu-kobietami/

. afery III RP, KOD, Konrad Materna, Mateusz Kijowski, PO, psl, Rafał Gaweł

Humpty Dumpty

Komentarze są zamknięte