Do godz. 10 w środę Senat przerwał około godz. 23.40 we wtorek dyskusję nad nowelizacją ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Jest to pierwszy punkt zaplanowanego do piątku posiedzenia Izby. W środę po wznowieniu obrad głos ma zabrać RPO Adam Bodnar.Omawianie nowelizacji ustawy o KRS Senat rozpoczął po godz. 15.30. Sprawozdawca senackiej komisji Rafał Ambrozik (PiS) wniósł o przyjęcie noweli bez poprawek. Wybór sędziów-członków KRS przez Sejm jest bardziej demokratyczny niż przez środowiska sędziowskie, bo Sejm pochodzi z wyborów powszechnych, a wybór przez sędziów ma charakter korporacyjny – argumentował.
Sprawozdawca mniejszości komisji Jan Rulewski (PO) pojawił się na senackiej trybunie w masce z greckiej tragedii, z polskimi barwami narodowymi. Jak mówił, ma ona „ułatwić mu wystąpienie”. To swoisty stan wojenny w KRS – mówił.
Prowadząca obrady wicemarszałek Maria Koc (PiS) poprosiła senatora o zdjęcie maski. W reakcji Rulewski prosił o podanie zapisu regulaminu, który zabrania noszenie maski. „To uwłacza godności, by senator występował z mównicy w masce. Nie wszystko jest zapisane w regulaminie, ale obowiązuje też nas dobry obyczaj” – apelowała Koc.
W końcu Rulewski zdjął maskę. „Ta maska to nie teatr” – dowodził. Jak podkreślił, słychać za oknami odgłosy demonstracji przeciw noweli. Dziękował opinii światowej, że „stanęła po stronie prawa”. Senatorowie PO skandowali: „Wolne sądy!”, trzymając kartki z tym napisem.
Aleksander Pociej (PO) pytał Ambrozika, czy słyszy zadawane mu pytania, bo do sali dobiegają odgłosy demonstracji pod Senatem. „Słyszę. Mają prawo demonstrować” – odparł Ambrozik.
W sali obrad słychać było bębny i wuwuzele oraz okrzyki manifestantów, m.in. „Senatorze, jeszcze możesz!” i „Precz z Kaczorem-dyktatorem!”. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski zaznaczył, że nie ma nic przeciw zgromadzeniom, ale okrzyki przeszkadzają w obradach – zarówno senatorom PiS, jak i opozycji.
Mimo informacji o rozwiązaniu protestu demonstrujący przed Senatem nie opuścili miejsca zgromadzenia. Policja zapowiada wnioski do sądu wobec osób, które łamały prawo, m.in. tamując ruch na ulicy. KSP poinformowała też, że jeden z policjantów doznał urazu nogi i trafił do szpitala.
Senatorowie PO argumentowali, że Senat nie może przyjąć ustawy o KRS, skoro Sejm nie rozpatrzył lipcowego weta prezydenta do poprzedniej, rządowej ustawy o KRS. „Nie dochodzi do łamania praw” – odpowiedział Ambrozik. Dodał, że parlament, debatując nad ustawą o KRS, „niejako wyraził swoją opinie o wecie prezydenta”.
Prezydencka minister Anna Surówka-Pasek odnosząc się do nowelizacji przepisów o KRS powtórzyła po raz kolejny, że konstytucja nie przesądza, iż sędziów członków KRS mają wybierać środowiska sędziowskie. „Sejm wybiera wiele organów, które mają przymiot niezależności, np. TK czy RPO; czy państwo to kwestionują?” – odpierała minister zarzut, że wybór sędziów do KRS będzie polityczny.
Przewodniczący KRS Dariusz Zawistowski zauważył, że ciężar decyzji ws. wyłonienia członków KRS będzie spoczywał nie na Sejmie, ale na komisji sejmowej, która sporządzi listę kandydatów do KRS. Dodał, że będzie można ją tylko przyjąć lub odrzucić i „nie będzie indywidualnego wyboru”.
Ocenił, że nowelizacja pociąga za sobą zagrożenie politycznego postrzegania sędziów przez społeczeństwo. Wskazał, że sędziowie wybrani do KRS będą „uznawani za sędziów określonej opcji politycznej – PiS lub opozycji”, mimo iż jako sędziowie muszą być niezależni. Zmiana – ocenił Zawistowski – przekreśli więc zasadę, że sędzia, co do zasady jest apolityczny.
Senatorowie przez kilka godzin zadawali liczne pytania sprawozdawcom komisji oraz przedstawicielom prezydenta i KRS. W środę po wysłuchaniu wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich senatorowie będą musieli przeprowadzić debatę nad nowelizacją. Marszałek Karczewski zapowiedział, że będzie starał się prowadzić obrady tak, aby wyczerpać liczący dziewięć punktów porządek posiedzenia Senatu do piątku bez potrzeby przedłużenia go na sobotę.
Jako drugi punkt posiedzenia Senat ma omówić nową ustawę o Sądzie Najwyższym. Sejm uchwalił te ustawy w ostatni piątek. Przepisy o KRS i SN zostały przygotowane przez prezydenta Andrzeja Dudę i złożone w Sejmie w końcu września br. W lipcu prezydent zawetował poprzednie nowe przepisy o SN i KRS, wytykając im m.in. częściową niekonstytucyjność.
W nocy z poniedziałku na wtorek za przyjęciem przez Senat obu ustaw bez poprawek opowiedziała się komisja praworządności, praw człowieka i petycji. O taką rekomendację komisji prosił prezydencki minister Paweł Mucha. Komisja odrzuciła stanowiska senatorów PO w sprawie odrzucenia obu ustaw – zostały one zgłoszone jako wnioski mniejszości.
Nowela ustawy o KRS wprowadza wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm – dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie. Każdy klub poselski ma wskazywać nie więcej niż 9 możliwych kandydatów. Izba ma ich wybierać co do zasady większością 3/5 głosów – głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat wskazany przez każdy klub. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5 głosowano by na tę samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.
Nowa ustawa o SN wprowadza możliwość składania skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat. W SN powstaną dwie nowe izby – Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarna – z udziałem ławników wybieranych przez Senat. Ta druga będzie prowadziła postępowania dyscyplinarne wobec sędziów i przedstawicieli innych zawodów prawniczych. Ustawa przewiduje również m.in. przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta RP (dziś ten wiek to 70 lat).
Po godz. 19.00 pod salą obrad Senatu kilka aktywistek rozwinęło transparenty z tekstami: „Wolne sądy”, „Wolne wybory”, „Wolna Polska”. Interweniowała Straż Marszałkowska, która odebrała im przepustki wystawione na gości parlamentu i próbowała odebrać banery. Kobiety zostały poproszone o opuszczenie gmachu wobec „braku przepustek”. Po interwencji Bogdana Klicha (PO), który pytał o podstawę tych działań, Straż chwilowo odstąpiła od interwencji, ale nie oddała przepustek i jednego z transparentów. Ostatecznie Straż dostała polecenie wyprowadzenia kobiet. Nie doszło do incydentów, kobiety stawiały tylko bierny opór przy wyprowadzaniu.
Po przerwaniu obrad przed północą w sali posiedzeń słychać było okrzyki zgromadzonych przed budynkiem manifestantów: „Przyjdziemy jutro”. (PAP)
Marcin Jabłoński