Niezależna.pl podała, że w czerwcu 2012 r. Zarząd Dzielnicy Mokotów przekształcił Wojciechowi Jaruzelskiemu prawo użytkowania w wieczystego do nieruchomości przy warszawskiej ulicy Ikara 5 w prawo własności, ustalając opłatę za przekształcenie w wysokości 614 181 zł. Po czym od powyższej opłaty została udzielona 93-procentowa bonifikata. Z dokumentów wynika, że upust na willę wyniósł aż 571 188,33 zł. Willę, tj. dom i działkę 1500 m2, położoną na warszawskim Mokotowie, nieopodal ulicy Puławskiej, kupił w 1938 roku od Spółdzielni Mieszkaniowej Oficerów Lotników Wiktor Przedpełski. W 1973 roku zajął ją ówczesny minister obrony PRL Wojciech Jaruzelski. – Od lat było wiadomo, że Wojciech Jaruzelski to zdrajca, a właśnie okazało się, że był do tego jeszcze bezczelnym złodziejem – komentuje NGO lider KPN-NIEZŁOMNI Adam Słomka.
Sławomir Cenckiewicz opublikował sprawozdania pochodzące z 1946 – 47 r. pisane przez kpt. LWP Wojciecha Jaruzelskiego dotyczące podziemia antykomunistycznego. Jaruzelski – co ujawniły media blisko 10 lat temu – był w tzw. „Informacji Wojskowej”, późniejszej Wojskowej Służbie Wewnętrznej, która była uzależnionym od Sowietów kontrwywiadem wojskowym, odpowiedzialnym obok UB czy KBW za masowe represje na żołnierzach podziemia antykomunistycznego, a także na ludności cywilnej.
Jednym z pierwszych dekretów Józefa Piłsudskiego jako Naczelnika Państwa było obłożenie zdrajców, którzy współdziałali z państwami zaborczymi nadzwyczajnym podatkiem sięgającym 90% majątku. Za podobnym rozwiązaniem opowiadaliśmy się jako KPN w kampanii wyborczej 1997 roku, tj. chcieliśmy obłożenia podatkami tych, którzy swoje majątki zdobyli nielegalnie, w tym w czasach PRL. Jeśli się potwierdzi, że w 2012 roku warszawski samorząd przekształcił prawo wieczystego użytkowania nieruchomości przy ul. Ikara 5 w prawo własności za 42 992,67 zł, to oznacza, że urzędnicy podlegli Hannie Gronkiewicz – Waltz nagrodzili zbrodniarza komunistycznego w sytuacji, gdy mieli świadomość, że willę przy Ikara 5 nabył na własność w 1938 roku Wiktor Przedpełski. O takie przekształcenie musiał wystąpić Wojciech Jaruzelski podpisując stosowny wniosek. W styczniu 1992 roku Sejm RP odrzucił nasz projekt ustawy „o restytucji niepodległości”, który nawiązywał do ciągłości prawnej II z III RP. W artykule 5 tamtego projektu zaproponowaliśmy, cyt. „Sejm rozstrzygnie drogą ustawy o ważności i zakresie obowiązywania wszystkich aktów prawnych dotyczących nacjonalizacji bądź wywłaszczenia własności prywatnej obywateli polskich, oraz o unieważnieniu nabycia wartości majątkowych na mocy aktów uznanych za nieważne, albo z naruszeniem prawa, albo przez wykorzystanie stanowiska państwowego lub politycznego, albo w inny sposób z wyraźny uszczerbkiem interesu publicznego”. Jak po latach wspominał minister Romuald Szeremietiew, cyt. „Za odrzuceniem projektu ustawy w pierwszym czytaniu, czyli bez przekazania projektu do komisji głosowały kluby Unii Demokratycznej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Klubu Liberalno-Demokratycznego, Klubu ˝Solidarność Pracy˝, Klubu ˝Chrześcijańska Demokracja˝, Unii Polityki Realnej, Polskiej Partii Przyjaciół Piwa. Wśród posłów odrzucających projekt ustawy byli nie tylko Kaczyński i Ujazdowski, także Antoni Macierewicz(ZChN) i Jan Olszewski (PC) (…) Mądry Polak po szkodzie jest takie powiedzenie. W przypadku ustawy o restytucji niepodległości nasz Polak chyba nawet do dziś nie wie, że kiedy miał okazję rozliczyć komunę, to tego nie zrobił”. Pozostawiono tzw. „dekret Bieruta” i tolerowano stan, gdy komunistyczna wierchuszka uwłaszczyła się nie tylko na majątku państwowym, ale i prywatnym. To, że zbrodniarz komunistyczny Wojciech Jaruzelski jeszcze w 2012 roku podpisał wniosek o przekształcenie własnościowe działki – gdy miał świadomość, że willa do niego nie należy – powoduje, że śmiało można go określać mianem złodzieja! Uważam, że jest możliwym, aby prześledzić podobne sprawy i zadośćuczynić rodzinom, którym zagrabiono własność nie tylko w Warszawie, ale w całym kraju. Każdy powinien sobie zestawić obrzydliwą postać Jaruzelskiego z okradzionymi członkami rodziny Przedpełskich. To, że „nadzwyczajna kasta” z mianowania Jaruzelskiego nie orzekła o zwrocie nieruchomości przy ul. Ikara 5 spadkobiercom mnie nie dziwi
– kwituje Adam Słomka.
Rodzina Przedpełskich była aktywnie zaangażowana w odzyskanie niepodległości przez Polskę, a także rozwój rolnictwa oraz przemysłu chemicznego. Właściciel nieruchomości przy ul. Ikara 5 w Warszawie Wiktor Przedpełski w 1908 zdał maturę w Szkole Realnej Witolda Wróblewskiego w Warszawie, po czym wstąpił na Wydział Chemii Szkoły Politechnicznej we Lwowie, gdzie w 1924 uzyskał tytuł inżyniera. Od 1907 należał do PPS-Lewicy. W 1914 aresztowany na terenie Królestwa Polskiego i zesłany do guberni tobolskiej. W latach 1917–1919 działał w polskim ruchu niepodległościowym na terenie Rosji. W 1919 wrócił z zesłania, walczył jako ochotnik w walkach o Lwów. W styczniu 1920 został prezesem Wydziału (zarządu) Towarzystwa Bratniej Pomocy Słuchaczów Politechniki we Lwowie. Współorganizował Polską Organizację Wojskową na Górnym Śląsku, następnie był inspektorem POW. Uczestniczył w powstaniach śląskich. W 1928 wstąpił do BBWR wraz ze Zjednoczeniem Pracy Miast i Wsi i od tego samego roku do 1930 pełnił z okręgu Grodno mandat posła na Sejm II kadencji.
Jego brat Bolesław Przedpełski uczył się w latach 1907–1913 w Szkole Zgromadzenia Kupców w Warszawie i kontynuował naukę w latach 1913–1914 na Wydziale Chemii Politechniki we Lwowie, po czym w 1915 roku przeniósł się Wydział Chemiczny Politechniki Warszawskiej, gdzie uzyskał tytuł inżyniera w 1921 roku. Równolegle, w latach 1916–1927 studiował rolnictwo na SGGW (uzyskał absolutorium lub doktorat). W latach 1914–1918 był członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej. W 1917 przeszedł kurs podchorążych Szkoły Podchorążych Okręgu Warszawskiego POW i kurs oficerów wojsk radiotelegraficznych. W latach 1918–1920 służył w 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich, a w 1921 roku w Batalionie Zapasowym Radiotelegraficznym. Został zwolniony do rezerwy w stopniu podporucznika. W latach 1935–1939 był prezesem warszawskiej Izby Rolniczej, prezesem sekcji izb rolniczych w Związku Izb i Organizacji Rolniczych RP, członkiem komisji nawozowej przy Ministerstwie Rolnictwa i Reformy Rolnej, wiceprezesem Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej w Warszawie. W 1935 roku – prezesem Komitetu Pomocy dla Bezrobotnych i Biednych województwa warszawskiego, a w roku 1936 – prezesem Komitetu Powodziowego tego województwa dla pomocy terenom zalanym pod Krakowem. Posiadał nowoczesne gospodarstwo Jastrzębiec koło Warszawy o profilu hodowlano-mleczarskim. W 1938 roku został senatorem V kadencji (1938–1939). Był wybrany z województwa warszawskiego. Pracował w komisjach: budżetowej, gospodarczej, rolnej (sekretarz) i kontroli długów państwa (zastępca członka). W 1939 roku był wiceprezesem Polskiego Związku Eksporterów Bekonu i Artykułów Zwierzęcych w Warszawie. W sierpniu 1938 albo 1939 roku został powołany przez Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych na stanowisko komisarza ds. aprowizacji armii.
Niezależna.pl ujawniła też za profilem Ziemowita Kossakowskiego odpowiedź Zastępcy Burmistrza Dzielnicy Mokotów Krzysztofa Rinasa na zapytanie radnego Dzielnicy Mokotów Jacka Ozdoby w sprawie nieruchomości przy ul. Ikara 5.
Powstaje pytanie, czy Monika Jaruzelska uznaje, że 571 188,33 zł „bonusu” należało się jej ojcu, którego Adam Słomka określa „komunistycznym zbrodniarzem”?
(pac), Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej