100 tys. zł na odbudowę domów i 6 tys. zł wsparcia dla poszkodowanych – na taką pomoc mogą liczyć mieszkańcy terenów dotkniętych przez nocne nawałnice – zapowiedział w sobotę szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Zapewnił, że rząd dysponuje odpowiednią rezerwą w budżecie państwa.
„Jest to pomoc określona w przepisach – 6 tysięcy złotych dla poszkodowanych plus oczywiście wsparcie na odbudowę domów do 100 tysięcy złotych. To wszystko jest już przygotowane, nad tym pracują wojewodowie” – powiedział w sobotę w TVP 1 „Gość wiadomości” Mariusz Błaszczak. Jak dodał, urzędy wojewódzkie są miejscami, w których koordynowana jest pomoc. Dotyczy to m.in województw: łódzkiego, wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego.
„Pieniądze są, dysponujemy odpowiednią rezerwą w budżecie państwa. Ta rezerwa jest do dyspozycji ministra spraw wewnętrznych i administracji. Procedura jest ściśle określona. Te pieniądze są szacowane przez służby wojewodów, następnie są przekazywane poprzez samorządy. Minister SWiA podpisuje promesy i w ślad za tymi promesami trafiają do samorządów pieniądze” – powiedział Błaszczak.
Przypomniał również, że MSWiA „dysponuje specjalnym funduszem klęskowym”, z którego samorządom są przekazywane środki na usuwanie skutków klęsk żywiołowych.
Minister wyraził uznanie dla strażaków i policjantów, którzy brali udział w akcji ratunkowej na terenie obozu w Szuszku, „Myślę, że bardzo charakterystyczne jest to, że do tego obozu, położonego w lesie, strażacy szli kilka godzin, żeby nieść pomoc poszkodowanym” – mówił. Podkreślił, że służby wykazały się „profesjonalizmem na światowym poziomie”.
Błaszczak podkreślił, że w związku z nawałnicami zadziałały wszystkie systemy ostrzegania. „Podczas telekonferencji, na której komendanci wojewódzcy składali swoje meldunki, mówili o tym, że zareagowali błyskawicznie. Mówili też o wsparciu ze strony innych służb. (…) wszystkie spisały się na medal. Nie mam żadnych zastrzeżeń” – mówił.
Jak informował PAP rzecznik PSP st. bryg. Paweł Frątczak noc z piątku na sobotę była bardzo dramatyczna; burze zaczęły się od strony południowej Polski i objęły województwo dolnośląskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie i pomorskie. Do godzin porannych strażacy interweniowali ponad 6 tysięcy razy, najwięcej w Wielkopolsce i woj. kujawsko-pomorskim.
Nie żyje pięć osób – wszystkie z Pomorskiego. Najtrudniejsza sytuacja jest w miejscowości Suszek, gdzie był zorganizowany obóz harcerski; zginęły tam dwie harcerki, dwadzieścia osób zostało przewiezionych do szpitala.
Najbardziej ucierpiały trzy pomorskie powiaty: chojnicki, człuchowski i bytowski; w woj. kujawsko-pomorskim – powiaty: żniński, sępoliński i nakielski. Pozrywanych jest kilkaset dachów.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP
mp/oprac. W.S