W niedzielę z opolskiego placu Wolności wyruszył Marsz Samorządności. To akcja zainicjowana przez przeciwników powiększenia Opola, którzy chcą pokazać, że nie zrezygnowali z walki o cofnięcie decyzji.Marsz Samorządności organizują przeciwnicy powiększenia Opola kosztem sąsiednich gmin. Prezydent Opola uważa, że to upolitycznienie problemu, które tylko utrudni rozmowy. Przedstawiciele protestujących zapowiadają, że nie pogodzą się z decyzją o zmianie granic i nadal będą walczyć o jej cofnięcie.
Organizatorami są przeciwnicy zmiany granic Opola kosztem miejscowości z gmin Dąbrowa, Dobrzeń Wielki, Komprachcice i Prószków. Ustawa powiększająca Opole weszła w życie 1 stycznia 2017 roku.
Jak piszą organizatorzy, marsz jest „wyrazem sprzeciwu przeciwko planowanym przez Prawo i Sprawiedliwość zmianom w funkcjonowaniu polskiego samorządu”. Dodają, że pragną także przeciwstawić się zmianom wprowadzanym wbrew wyraźnemu sprzeciwowi mieszkańców, czyli powiększeniu Opola.
W marszu wziął udział Adrian Zandberg, lider Razem. Protestujący zaprosili też czołowych polityków Platformy.
– Dla mnie to niepotrzebne upolitycznienie sprawy, które tylko utrudnia i odwleka znalezienie porozumienia – mówi prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.
– Politycy tacy, jak Janusz Korwin-Mikke, który był tu jako pierwszy, przyjeżdżają z Warszawy tylko po to, aby rozgrywać swoje polityczne interesy. Pojawią się na chwilę, a potem przez pół roku czy rok tu nie wrócą – ocenia prezydent i dodaje: – A tak naprawdę nie mają pojęcia ani o sytuacji Opola, ani regionu i tylko zaszkodzą mediacjom, które właśnie się toczą.
Arkadiusz Wiśniewski przypomina, że problemy demograficzne regionu są ogromne.
– Ze względu na trudną sytuację, już kilka lat temu Sejmik Województwa Opolskiego przyjął program Specjalnej Strefy Demograficznej, który także dyskutowany był w całym kraju. Opole jest najmniejszym miastem wojewódzkim i ciągle musi walczyć z depopulacją, a konkurencja Wrocławia czy Aglomeracji Śląskiej jest ogromna – przypomina.
Rafał Kampa, prezes Stowarzyszenia „Tak dla samorządności”, które od początku jest zaangażowane w protesty, mówi: – To nie my upolityczniamy sprawę, bo ona była polityczna od początku. Przecież to wiceminister Jaki przeforsował tę decyzję w Radzie Ministrów i nikt tego nie ukrywał.
Jak tłumaczy Kampa: – To jest marsz w obronie samorządności, będą tu też radni Opola i sąsiednich gmin, którzy się nie zgadzają z tym co się dzieje. Zaprosiliśmy też przedstawicieli podwarszawskich gmin, którym grozi włączenie wbrew ich woli w granice Warszawy. Chcemy protestować przeciwko łamaniu praw do samostanowienia przez gminy.
Manifestacja zbiega się z ostatnim dniem konsultacji społecznych w gminie Dobrzeń Wielki w sprawie powrotu do granic sprzed 1 stycznia.
Z wnioskiem o taką decyzję władze zainteresowanych gmin wystąpiły do MSWiA jeszcze w grudniu. Ostatecznie, jak dowiedziało się ngopole.pl miasto zerwało mediacje z gminą Dobrzeń Wielki.
za www.portalsamorzadowy.pl
oprac. Wiktor Sobierajski
demony intelektu wymyślają te hasła:-)
Ludzie walczycie o posady waszych wójtów, nie inaczej.
Jak w Wilkowyjach.
Zandberg i wszystko jasne