W nawiązaniu do naszej rozmowy telefonicznej przedstawię sytuację, którą chciałabym by Państwo opisali. Sprawa dotyczy przede wszystkim braku wypłaty świadczenia 500+ rodzinie z trójką dzieci.
Nieżyjąca już bratowa Ewelina Cembala była zatrudniona od lipca 2014, z tego co się dowiedzieliśmy pracodawca płacił za nią składki ubezpieczeniowe tylko za pierwsze trzy miesiące. Za miesiąc grudzień i styczeń ZUS powinien był wypłacić bratowej zasiłek chorobowy, na którym była w ciąży. W kwietniu 2015 roku urodziła dziecko i przysługiwał jej urlop macierzyński i rodzicielski. Za, który nie została jej wypłacona żadna kwota. Pomimo interwencji w tej sprawie do ZUS pieniądze nie zostały wypłacone do dnia dzisiejszego. Powód nie wypłacenia należnych pieniędzy, to niepłacenie składek ubezpieczeniowych przez pracodawcę.
Po urodzeniu dziecka Ewelina zachorowała na raka płuc i sprawa zaległych pieniędzy odeszła na bok, w oczekiwaniu, że sama się wyjaśni. Jednak ona osobiście otrzymywała informację z ZUS, że pieniądze zostaną jej wypłacone, że dostanie wyrównanie za zaległe miesiące. Jednak tak się nie stało. W grudniu 2016 roku mąż Michał Cembala założył sprawę w sądzie przeciwko ZUS o wypłacenie zasiłku chorobowego za miesiąc grudzień i styczeń oraz rocznego zasiłku macierzyńskiego, który nie zostały wypłacone nieżyjącej już Ewelinie Cembala.
Od 1 kwietniu 2016 roku w życie weszła ustawa „Rodzina 500 plus” według której państwo wypłaca rodzinie która posiada więcej niż jedno dziecko dodatkowo 500zł na każde kolejne dziecko, lub 500zł na każde dziecko jeśli dochód rodziny jest niski.
Po złożeniu odpowiedniego wniosku co uczyniła bratowa z mężem w niedługim czasie można było się doczekać dodatkowych pieniędzy dla rodziny. W tym przypadku sprawa nieco się wydłuża ze względu na to, że polski urząd oczekiwał zaświadczenia o zarobkach Michała Cembala, który jest zatrudniony w czeskiej firmie. Zaświadczenie to wysyła czeski urząd na potrzebę polskiego, jeśli się o takowe poprosi. Dane zaświadczenie było potrzebne by zdecydować czy wypłacić 500+ na dwoje czy też na troje dzieci. Według obliczeń brata i bratowej pieniądze przysługiwały na trójkę dzieci. Jednak urząd potrzebował owego zaświadczenia.
W między czasie stan zdrowia Eweliny pogarszał się i niestety w październiku zmarła w wieku 32 lat. Uważamy, że do tego czasu urząd czeski wysłał brakujące zaświadczenie, gdyż takie rzeczy nie trwają aż tak długo, chyba, że urzędy nie przykładają się należycie do powierzonych obowiązków . Ponadto znając dobrze sytuację rodziny, zawsze można wypłacić zaległe pieniądze za dwójkę dzieci, bo dla nich te pieniądze należą się w stu procentach. Ewentualne pozytywne rozpatrzenie sprawy skutkowało by wypłaceniem kolejnych 500zł na trzecie dziecko.
W związku z śmiercią piątego członka rodziny matki, sprawa zaczyna się od początku zanim jeszcze zdażyła się zakończyć .
W grudniu Regionalny Ośrodek Polityki Spolecznej w Opolu, ul. Rejtana 5, w Opolu wysłał prośbę o złożenie oświadczenia czy dzieciom wypłacana jest renta po zmarłej matce. Ponieważ na nowo muszą zdecydować czy 500+ przysługuje na dwoje czy na troje dzieci w związku z tym, że rodzina liczy teraz czterech, a nie jak wcześniej pięciu członków. Zasugeruję, że już nie proszą i nie piszą o zaświadczeniu o zarobkach Michała Cembala z Czech, więc prawdopodobnie muszę je już mieć.
Poprzednia sprawa 500+ nie została wyjaśniona i wypłacona, a kolejna się rozpoczęła i szybko nie skończy. Urząd teraz oczekuje na zakończenie sprawy w sądzie, która została założona przez Michała Cembala przeciwko ZUS, gdyż nie wie czy dzieciom przysługuje i w jakiej wysokości przysługuje renta, oraz czy Ewelina Cembala otrzyma dochód za urlop macierzyński do kwietnia 2016roku. Znając polskie sądy sprawa nie zakończy się szybko, a pod uwagę trzeba wziąść dodatkowe miesiące, które będzie potrzebował polski urząd by łaskawie obliczyć czy dać potrzebującej rodzinie 1000zł czy 1500zł.
Reasumując program rodzina +500 miał pomóc rodzinom, program miał i ponoć działa już sprawnie. Nic bardziej mylnego, jak widać nie jest doskonały. Najgorsze jest to, że miał pomagać najbardziej potrzebującym, tymczasem wiele rodzin, które niekoniecznie go potrzebowały otrzymuje pieniądze regularnie. Zaś ta rodzina, która została dotknięta prywatną tragedią musi prosić się o te pieniądze w urzędzie gminny i to bezskutecznie. Za każdym razem słyszy by czekać, że w ciągu miesiąca powinna być decyzja, a telefon urzędu w Opolu, który rozpatruje tą sprawę jest ciągle zajęty.
Michał Cembala został sam z trójką dzieci, w tym niespełna 2 letnim synem. Renta po zmarłej matce nie zostaje wypłacana, gdyż ZUS-owi nie śpieszno do wypłaty zaległych pieniędzy, które należały się jeszcze żyjącej matce i tym samym blokuje inne sprawy, sprawę renty oraz programu 500+. Michał Cembala obecnie jest na zasiłku chorobowym i dodatkowo dostaje pieniądze z opieki w urzędzie gminy.
Niepodważalny jest fakt, że chociaż 1000zł dzieci na daną chwilę mogły by otrzymać, ponadto co z zaległymi pieniędzmi gdy matka jeszcze żyła, przecież to odrębna sprawa, jak to możliwe, że nie można było jej wyjaśnić w ciągu 10miesiecy. Ewidentnie sprawa ta jest przekładana z kąta w kąt i nikt nie przykłada do niej ręki by wyjaśnić i podjąć jakąkolwiek decyzję. Z prywatnego źródła wiemy, że coraz trudniej skontaktować z urzędem w Opolu który wydaje te decyzje i coraz więcej mają braków i opóźnień, niż to bywało dotychczas. Sprawy się ciągną, blokują się nawzajem, pieniędzy brak, a urzędy mówią by czekać. Ile można czekać i po co organizuje się program pomocy rodzinie skoro on wcale nie pomaga, albo jest niesprawiedliwy bo nie pomaga tym którym się należy.
PS: Osobom chętnym pomoć rodzinie redakcja NGO udostępni kontakt.