To co dzieje się w niektórych konkurencjach sportowych kobiet, zaprzecza duchowi sportu. Bieg na 800 m w konkurencji kobiet od dawna przoduje w tej niechlubnej rywalizacji. Najpierw królował Kratochwil potem, nomen omen, Mutola.
Teraz zniesiono podobno nawet limit zawartości testosteronu w organizmie „kobiety” i obiekty dość dziwnej postury stają do rywalizacji z dziewczynami. Nie inaczej było w Rio. Czy ja się mylę czy ci co mówili że faceci bez jaj nie potrafią zwyciężać. Potrafią bo mogą. Joanna Jóźwik była piąta to znaczy w biegu kobiet na tym dystansie w Rio zdobyłaby srebro.
PS.Byłem kiedyś na mityngu lekkoatletycznym w Nowym Jorku. Kiedy wybiegły uczestniczki biegu na 800 m. siedzący obok sta
nowiska komentatorów telewizyjnych kibic, pełnej krwi mężczyzna rzekł: „przecież w tym biegu to i ja mogę wystąpić”…….
Szkoda słów. Doping, mutanci, naginanie przepisów do mocarstw światowych. Zaczynam brzydzić się tym co do niedawna nazywano ” szlachetną rywalizacją sportową”….
nathan www.3obieg.pl