Niezależna Gazeta Obywatelska

Od kilku miesięcy jeden z mieszkańców Nysy, Tomasz Hankus prowadzi spór prawny z Gminą o niesłuszne, jego zdaniem , pobieranie opłat parkingowych w źle oznakowanej strefie parkingowej. Przedstawiciele magistratu po raz kolej
ny spotkali się z Panem Tomaszem i tym razem przyznali mu rację.
Wygląda na to, że strefa płatnego parkowania zostanie wkrótce poprawnie oznakowana. Taka decyzja magistratu powinna zadowolić  wszystkie strony zaangażowane w trwający kilka miesięcy spór prawny. Gmina jest gotowa by doprowadzić do stanu zgodnego z obowiązującym prawem bez ingerencji sądu. Dlaczego nie można było tak zrobić od razu. Dziwi również sytuacja, w której zwykły mieszkaniec miasta wykazał się lepszą znajomością prawa, niż gminny radca prawny, radni miejscy i cała administracja z burmistrzem na czele.
W Augustowie, Opolu i innych miastach Sądy Administracyjne stwierdziły, że sobota nie jest dniem roboczym, a zatem pobieranie opłat parkingowych w tym dniu jest nielegalne. Należy przypuszczać, że w Nysie stanie się podobnie. A, co z osobami, które już zapłaciły mandaty za parkowanie bez opłaty w nienależycie oznakowanym miejscu, albo właśnie otrzymały wezwania do zapłaty? Czy powinni się odwoływać od decyzji na przykład sprzed roku? Obecnie obowiązująca uchwała Rady miejskiej okazała się prawnym bublem. Do dnia 1 lipca ma być opracowany, przy udziale społecznego eksperta Tomasza Hankusa, projekt nowej uchwały dotyczący strefy.
Uchwała winna uporządkować kwestię związane z winietami dla osób prowadzących działalność gospodarczą, ma uwzględnić 15 minutowy bezpłatny postój, np. dla matek, które przywożą dzieci do przedszkola. Zapisy mają być proste, czytelne, a przed wszystkim, bardziej korzystne dla mieszkańców.
Przypominamy, że strefę płatnego parkowania obsługuje prywatna firma, która pobiera 44 procent wpływów z parkingów za świadczone usługi w roku 2015 była to kwota około 1,5 mln złotych. Umową pomiędzy firmą a Gminą została podpisana przez poprzedniego burmistrza Jolantę Barską na miesiąc przed zakończeniem kadencji i zapewniła firmie 4 letni kontrakt.

Redakcja www.ngopole odbiera coraz więcej sygnałów z miast Opolszczyzny o uchwałach rad miast i gmin, które są niezgodne z obowiązującym prawem. Prawnicy w magistratach zaczynają być wściekli na fakt, iż zwykły mieszkaniec śmie ich poprawiać. Może zamiast tego warto uderzyć się w pierś, spojrzeć w lustro i wzorem prawników miejskich w Nysie przyznać się do błędu?

W.S