W mniejszych gminach zdarzają się przypadki, gdzie wójtowie nie powołują swoich zastępców, zatrudniają natomiast doradców – wskazuje ZPP
Związek Powiatów Polskich (ZPP) zaopiniował negatywnie projekt nowelizacji ustawy o pracownikach samorządowych, zakładający likwidację gabinetów politycznych funkcjonujących w samorządach, autorstwa klubu Kukiz’15.
„Jak wynika nawet z pobieżnej analizy biografii osób zatrudnionych na stanowiskach doradców w dużych miastach na prawach powiatu, nie do obronienia jest teza, że zostały one dobrane wyłącznie z klucza politycznego i nie posiadają wiedzy merytorycznej do sprawowania określonych funkcji” – zaznacza ZPP.
W opinii skierowanej do Kancelarii Sejmu samorządowcy przekonują, że w przypadku mniejszych gmin zdarzają się przypadki, gdzie wójtowie decydują się na zatrudnienie doradców, w momencie gdy nie powołują swoich zastępców.
„W tym kontekście wątpliwości budzi założenie projektodawców, że zmiana przyniesie oszczędności jednostkom samorządu terytorialnego. Można bowiem spodziewać się, że likwidacja stanowiska doradcy pociągnie za sobą bądź konieczność zasięgania opinii eksperckich na podstawie umów cywilnoprawnych, bądź utworzenia kolejnych stanowisk urzędniczych” – uważają przedstawiciele powiatów.
Odnosząc się do zatrudniania przez samorządy asystentów, w opinii podkreślono, że wójt, (burmistrz, prezydent miasta), starosta czy marszałek, zwłaszcza w przypadku dużych jednostek samorządu terytorialnego, jest nie tylko urzędnikiem lecz także menadżerem, dlatego potrzebuje zaufanej osoby koordynującej jego działania.
„Podobnie jak w przypadku doradców można spodziewać się, że likwidacja stanowisk asystentów będzie skutkować utworzeniem w ich miejsce stanowisk pomocniczych i obsługi” – zaznaczono.
Zastrzeżenia samorządowców wzbudziła również zaprezentowana w projekcie liczba obecnie zatrudnionych doradców i asystentów. „Zwłaszcza w małych gminach jest to raczej rzadko występująca praktyka. Tymczasem projektodawcy oszacowali, że gminy do 20 tys. mieszkańców zatrudniają 6,4 tys. doradców i asystentów, co wskazywałoby, że dla oszacowania skutków regulacji przyjęto maksymalną liczbę doradców i asystentów, jaka może być zatrudniona w jednostkach samorządu terytorialnego” – zauważono.
W konsekwencji, zdaniem przedstawicieli ZPP, dalsze szacunki dotyczące spodziewanych korzyści finansowych nie odnoszą się do rzeczywistych danych.
Zdaniem autorów ustawy gabinety polityczne stanowią zbędny element funkcjonowania zarówno ministerstw jak i samorządu terytorialnego (w przypadku samorządów pojęcie gabinetu politycznego jest uproszczeniem, na co wskazuje ZPP). Według projektodawców oszczędności wynikające z samych tylko pensji członków gabinetów politycznych w skali roku wyniosłaby przynajmniej 519 mln zł.
11 lutego projekt ustawy skierowano do pierwszego czytania w komisjach sejmowych.
kic/Serwis Samorządowy PAP