Niezależna Gazeta Obywatelska

Adam Słomka wystąpił pisemnie do dyrekcji prestiżowego Powiatowego Zespołu nr 1 Szkół Ogólnokształcących im. Stanisława Konarskiego w Oświęcimiu w sprawie likwidacji tablicy poświęconej działaczowi komunistycznemu Ignacemu Fikowi,

która – odnowiona – „zdobi” front gmachu szkoły, którą ukończyła m.in. premier Beata Szydło. Lider KPN-NIEZŁOMNI otrzymał już stanowisko liceum, które sprowadza się do pozostawienia totalitarnej pamiątki w zmienionej formie.

NGO: Panie Przewodniczący, wystąpił Pan do dyrekcji prestiżowego liceum w Oświęcimiu w sprawie tablicy poświęconej komunistycznemu działaczowi Ignacemu Fikowi. Jaka jest reakcja władz tej placówki?

Adam Słomka: Dyrektor szkoły, której absolwentka jest premier Beata Szydło przesłała mi korespondencję w sprawie odnowienia w 2014 roku tablicy komunisty Ignacego Fika. Wynika z niej mniej więcej to, że władze szkoły chciały ją pozostawić z tą korektą, że miał pozostać towarzysz Fik, a usunięte miały być oznaczenia dotyczące PPR. Zarząd Powiatu Oświęcimskiego nie wyraził na to zgody i tablica odnowiona z publicznych pieniędzy pozostała i sławi Ignacego Fika, i PPR. Zdaniem środowisk patriotycznych, usunięcie z tej tablicy nawiązania do partii komunistycznej jest działaniem hipotetycznie podobnym, do tego gdyby ktoś chciał upamiętnić Bertę „Leni” Riefenstahl, która po ostatniej wojnie – zdaniem niektórych – zdobyła uznanie w historii filmu jako twórczyni nowej estetyki filmowej. Szkoła uważa, że skoro propagandzista Fik był „pedagogiem”, „poetą” i „historykiem literatury” oraz zginął z rąk sojuszników Stalina z lat 1939-41 to wszystko jest w porządku. Tymczasem na tego typu zabiegi nie ma zgody.

NGO: Zatem jakie działania Pan proponuje?

A.S.: Środowiska tworzące Europejskie Centrum Ścigania Zbrodniarzy Komunistycznych i Faszystowskich przedstawiły już projekt ustawy o usunięciu z przestrzeni publicznej obiektów i symboli ustrojów totalitarnych. Co do zasady jest to projekt senatorów PiS z poprzedniej VIII kadencji, który uzupełniliśmy o kwestie nielegalnych obelisków, symbole totalitarne, nazwy formacji wojskowych i paramilitarnych, które zwalczały Polskę i Polaków, w tym formacje litewskie czy ukraińskie. W swojej poprzedniej formie zaproponowanej przez PiS w druku nr 71 (Senat VIII kadencji) z inicjatywy – jak sądzę – senatora Roberta Mamątowa, projekt trafił już do Sejmu RP. Niedawno jednak otrzymałem stanowisko wiceprzewodniczącej Klubu Parlamentarnego PSL poseł Andżeliki Możdżanowskiej, które nie napawa optymizmem, bo posłowie PSL najwyraźniej widzą jakieś korzyści „naukowe” z pozostawienia na naszym terytorium komunistycznych monumentów. Każdy może o tym poczytać na naszej stronie. Jeśli chodzi o oświęcimskie liceum, to domagamy się likwidacji tablicy i zdeklarowaliśmy nawet jej społeczny demontaż. Obojetnie w jakiej formie uregulujemy te kwestie ustawowo to będziemy reagowali na przypadki relatywizowania i zakłamywania historii. Co interesujące, stanowisko szkoły nadeszło 1 marca, tj. w Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” – NIEZŁOMNYCH. Samo to nie wymaga komentarza, ani rola bandytów z GL / AL zwalczaniu żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego. Martwi mnie jednak sposób nauczania historii w tej najstarszej oświęcimskiej szkole średniej.

NGO: Dziękujemy za rozmowę!

***

***