Najnowszy, 20, numer czasopisma „Rzeczy Wspólne”, wydawanego przez Fundacje Republikańską, organizacje pozarządową prowadzącą działalność doradczą, edukacyjną i wydawniczą, o szerokim profilu prawicowym (upraszczając – od PiS do Korwina), zawiera na swoich łamach wiele interesujących artykułów, w tym dotyczących industrializacji Polski, chińskiej koncepcji Nowego Jedwabnego Szlaku, sytuacji politycznej i gospodarczej Białorusi, potencjału obronnego Polski, oraz rosyjskiej wojny informacyjnej.
Zapewne najbardziej kontrowersyjnym tekstem na łamach „Rzeczy Wspólnych” może okazać się tekst Jan Filip Staniłko, w którym autor neguje tezy o dez industrializacji Polski. Zdaniem Jana Filipa Staniłki wartość produkcji polskiego przemysłu w ciągu 25 lat wzrosła czterokrotnie, eksport jest większy dziesięciokrotnie, Polska jest trzecim po Czechach i Niemczech krajem ze względu na udział przemysłu w gospodarce. Udział przemysłu w gospodarce w Polsce nieustanie rośnie podczas gdy na zachodzie nieustannie spada. Prócz Polski i Niemiec na zachodzie spada też poziom produkcji. W Polsce rośnie nie tylko sama produkcja ale też produkcja wysoko i średnio zaawansowana technologicznie.
Zdaniem Jan Filip Staniłko Polacy uważają, że polska gospodarka podlega dez industrializacji bo: przemysł zniknął z miast i przeniósł się na prowincje, media nie informują o polskim przemyśle, polska produkcja kryje się pod obcymi markami, większość przedsiębiorstw jest prywatna i należy do obcego kapitału, polscy konsumenci nie wiedzą jak dobre produkty pochodzą z Polski i jak ogromny transfer technologi z zachodu do Polski nastąpił po 1989 roku.
W artykule o zagadnieniach dez industrializacji i re industrializacji Polski Karola Ciulkina i Dominika Żabińskiego czytelnicy znajdą interesujące dane o przemyśle PRL w 1989 roku. Zgodnie z nimi 70% przedsiębiorstw w PRL nie miało pieniędzy na niezbędne inwestycje, 69% nie kontrolowało kosztów wytwarzania, 63% nie miało możliwości badawczych i rozwojowych, a 57% produkowało nie to na co był popyt.
Rosyjska wojna informacyjna została bardzo dokładnie opisana w artykule Pawła Lewandowskiego. Autor tekstu przybliżył czytelnikom rosyjską narracje głoszącą, że na Ukrainie miała miejsce faszystowska rewolucja która doprowadziła do wprowadzenia faszystowskiej dyktatury sfinansowanej przez USA i NATO. Według rosyjskiej narracji celem wrażej działalności USA było zniewolenie i wyzyskiwanie Ukraińców, oraz otoczenie miłującej pokój Rosji. W narracji rosyjskiej Ukraińcy przestali być nazywanymi bratnim narodem, zachód stał się synonimem zepsucia i ateizmu.
Zdaniem Pawła Lewandowskiego niewątpliwymi sukcesami rosyjska ofensywa propagandowa może poszczycić się w polskim internecie. Prorosyjskie trolle skutecznie szerzą propagandę, negują fakty, dezinformują, dezawuują źródła prawdziwych informacji, kreują negatywny wizerunek wrogów Rosji wykorzystując uprzedzenia odbiorców, manipulują i kłamią. Osoby które przez lata budowały swój autorytet wykorzystywane są przez Rosjan jako rosyjskie pudła rezonansowe. Rosjanie wykorzystują też uprzednią nierzetelność polskojęzycznych mediów gdy te podają prawdziwe informacje nie wygodne dla Rosjan.
Do teksty Pawła Lewandowskiego warto dodać, że niektóre media aspirujące do roli mediów związanych z PiS prowadziły od dłuższego czasu skoordynowaną akcje szerzenia kłamstw na temat polskiej prawicy, kłamstw wulgarnych i surrealistycznych. Ta skoordynowana akcja, mająca na celu oficjalnie zwalczanie prawicowej konkurencji dla PiS, w rzeczywistości wyglądała tak jak by rosyjscy agenci chcieli wulgarnymi i surrealistycznymi kłamstwami zrazić młodych prawicowców do mediów podających informacji nie wygodnych dla Rosji i wepchnąć radykalną prawice w objęcia Rosji. Akcja ta miała cechy klasycznych akcji manipulacji przeprowadzanych przez sowietów za pośrednictwem ich przez lata uwiarygadnianej patriotyczną publicystyką agentury na zachodzie.
Kwestii przerażającego braku potencjału obronnego Polski poświęcony jest tekst Anny Marii Siarkowskiej. Potencjał obronny Polski i innych krajów Europy systematycznie spada. Remedium na tą patologie powinno być stworzenie wojsk obrony terytorialnej na wzór amerykańskiej Gwardii Narodowej, której zalety autorka w swoim tekście dokładnie opisuje. Niestety Platforma Obywatelska nie była zainteresowana zapewnieniem bezpieczeństwa Polski.
W artykule Wojciecha Tomaszewskiego została opisana sytuacja gospodarcza i polityczna Białorusi. Przez lata Białorusini i Rosjanie uważali Białoruś za prowincje Rosji, podkreślali związki kulturowe Białorusi i Rosji. Białoruś była przez Rosję traktowana jako strategicznie ważny teren potencjalnego ataku na zachód, lub zachodu na Rosję. Polityka Putina zmierzała do uzależnienia Białorusi od Rosji, a potem inkorporacji ziem białoruskich do Rosji. Okazało się jednak, że nie jest tym zainteresowany Łukaszenko, który chce zachować swoją władze na Białorusi – część białoruskich firm przekazuje swoje dochody na nie podlegając jakiejkolwiek kontroli fundusz, który jest podległy tylko prezydentowi. Lojalność elit politycznych i biznesowych Łukaszenko zapewnił sobie systemem zamówień publicznych. Białoruskie KGB dba by nie powstały na Białorusi organizacje pro rosyjskie i inwigiluje działalność Rosjan. Dzięki swoje polityce Łukaszenko skutecznie balansuje między Unią Europejską a Rosją. Atutem Łukaszenki jest bliska współpraca gospodarcza i militarna z Chinami. Zdaniem autora tekstu Unia Europejska musi wzmacniać współprace z Białorusią, by Białoruś nie stała się satelitą Rosji.
Temat Nowego Jedwabnego Szlaku poruszyła Katarzyna Kaczyńska. Celem tej chińskiej koncepcji gospodarczej i geopolitycznej jest stworzenie lądowego połączenia gospodarki Chin z Europą, oraz kreacja pozytywnego wizerunku Chin w Europie.
W innych artykułach na łamach „Rzeczy Wspólnych” Marek Wróbel podzielił się z czytelnikami swoimi refleksjami o sytuacji przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi, Artur Bartoszewicz opisał sytuację przemysłu w Polsce, Rafał Górski problemy polskiej gospodarki i propozycje środków zaradczych, Paweł Gruza role polityki podatkowej państwa w gospodarce, Ryszard Janoś zagadnienia prawne potrzebnej ingerencji państwa w gospodarce.
W kolejnych tekstach Mariusz Staniszewski i Tomasz Pułról podzielili się z czytelnikami swoimi rozważaniami o poglądach politycznych Polaków i przyczynach klęski PO, Anna Młynarska-Sobaczewska opisała kompetencje sądów konstytucyjnych w USA, UE i Polsce, publicysta występujący pod pseudonimem Radosław Kruszewski przybliżył czytelnikom propozycje zreformowania służb specjalnych.
Ostatnimi tekstami na łamach „Rzeczy Wspólnych” był artykuł Tomasza Wróblewskiego, który opisał Transatlantyckie Porozumienie o Strefie Wolnego Handlu, oraz recenzje książek napisane przez Bartosza Marczuka i Remigiusza Włast – Matuszaka.
Jan Bodakowski
Polecam komentarze:
https://marucha.wordpress.com/2015/07/29/rzeczy-wspolne-nr-20/
„Zdaniem Jan Filip Staniłko Polacy uważają, że polska gospodarka podlega dez industrializacji bo: przemysł zniknął z miast i przeniósł się na prowincje”
…taaaa…przemysł przeniósł się nie tylko na prowincje.
On ukrył się w lesie:))
Dlatego
– nie sprzedawajmy polskich lasów
Bo w nich kryje się całe nasze bogactwo
Runo leśne , stocznie i fabryki mebli!