Co oznacza określenie „Obywatelski”? Jeśli komuś jeszcze kojarzy się z Platformą to proponuję rozpatrzyć kilka faktów czarno na białym.
Obywatelski projekt ustawy o Referendum w sprawie Lasów Państwowych – podpisany przez 2 miliony 500 tysięcy osób czeka od maja 2014 r. na wokandę, a w międzyczasie próbowano w Sejmie opanowanym całkowicie przez PO i PSL przegłosować sprzedaż lasów – naszego ostatniego dobra narodowego.
Obywatelski projekt ustawy o Referendum dot. wieku emerytalnego – podpisany przez 1 milion 500 tysięcy osób został odrzucony przez Platformę „Obywatelską” już w pierwszym czytaniu.
Obywatelski projekt ustawy o Referendum edukacyjnym „Ratuj maluchy” – podpisany przez ponad 900 tys. osób też odrzucony przez Platformę „Obywatelską” w pierwszym czytaniu. Przy tej ostatniej sprawie miało miejsce ciekawe spotkanie między Karoliną Elbanowską, obywatelką dowodzącą, że należy uszanować głos prawie miliona osób, a posłanką PO Ligią Krajewską ripostującą: „ale w Polsce jest 38 milionów obywateli”. Rzeczywiście, warto jednak wziąć pod uwagę, że na tę posłankę głosowało, jak oznajmia pismo 3,6 tys. obywateli naszego kraju, ale mimo to uważa się ona za władną odrzucenia głosów 900 tys.
Oto jak wygląda demokracja w wydaniu Platformy „Obywatelskiej”. Skoro już jesteśmy przy liczbach, to zastanówmy się co też i po co może wozić aż 16 Bronkobusów. Relikwie? Na to chyba jeszcze za wcześnie. Klony? Brak dowodów. Popiersia z gipsu? Są dobrze schowane. Tytuły hrabiowskie? Śmierdzą. A może tylko same portrety, przed którymi młodzież szkolna oraz urzędnicy wszelkiej maści oddają hołd w obawie przed szykanami ze strony zwierzchników, albo po prostu utratą pracy?
Do następnej soboty,
Małgorzata Todd