Nie da się ukryć, że spór PO PiS jest tym co kręci konsumentów. Artykułu, książki czy filmu, podejmujące inne tematy, nawet wydawało by się interesujące – okultyzm, Żydzi, podatki, gospodarka, historia czy nauka – nie wzbudzają zainteresowania. Dla tego wchodzący na ekrany kin 3 października film Patryka Vegi „Służby specjalne” o likwidacji WSI wzbudzi zainteresowanie widzów.
Film docenią lemingi i potępią sympatycy PiS. Pomimo, że w filmie nazwiska polityków III RP są zmienione to widzowie bez trudu rozpoznają kto jest kim. Lemingom spodoba się ukazanie „Macierewicza” jako kompletnego idioty, albo co gorsze agenta sił wrogich Polsce – WSI by zbagatelizować znaczenie śmierci sponsora „PiS”, skoordynowanie negują śmierć sponsora „PiS” ustami swoich agentów „Macierewicza” i „Palikota”. Równie negatywnie ukazani są kumple „Macierewicza” którymi obsadził „Antek” nowe służby – na tle profesjonalistów z WSI, kumple „Macierewicza” są nieporadni, tępawi, otyli i nie mają bladego pojęcia o pracy operacyjnej. W równie negatywnym świetle ukazani są duchowni – jeden z nich jest pederastą, który współpracuje z firmą SB i WSI, drugi to stetryczały idiota obsesyjnie wypytujący spowiadających się co do onanizmu.
Zabity przez WSI sponsor „PiS” okazuje się być Irakijczykiem, który zmonopolizował eksport zboża z Polski. Sponsor „PiS” był przy okazji brudasem i regularnym klientem prostytutek.
Kontrapunktem dla antykomunistycznych degeneratów są agenci z środowiska WSI i SB – sympatyczni, zabawni, wrażliwi, sprawni fizycznie i mający bogate życie emocjonalne. By zyskać sympatie widzów dla przedstawicieli WSI ukazane są w filmie ich problemy życiowe – jeden mam raka, drugi jest niepłodny, ma zaborczą żonę i adoptuje dziecko z domu dziecka, trzecia agentka nie ma życia emocjonalnego bo była w dzieciństwie krzywdzona.
By podkreślić realizm filmu, wielu z wykonawców to amatorzy wygłaszających drętwo swoje kwestie. Po zdjęciach, efektach specjalnych i zagranicznych plenerach widać, że „Służby specjalne” nie są tanim filmem. Wielu widzom przypadnie do gustu nihilistyczny humor, zalew wulgaryzmów i kreowanie pozytywnego wizerunku bezpieczniaków rodem z „Psów” Pasikowskiego. Prostackie środki wyrazu są najskuteczniejszą formą narracji, a przez to najlepszymi by by zdobyć widzów i zarobić na filmie. Gdyby estetyka filmu, zgodna z środkami wyłożonymi na produkcje, była bardziej subtelna, to pewnie masowy widz by się filmem nie podniecił.
Przesłanie filmu, w sposób wręcz prostacki a więc skuteczny, zgodne jest z narracją środowisk WSI, szczególnie w aspekcie wykreowania ludzi służb na sympatycznych profesjonalistów, i ukazania środowisk antykomunistycznych jako bandy idiotów, wciska widzom postkomunistyczne mity. Problemem w ciągłości narracji może być to, że mieniająca się sytuacja geopolityczna sprawiła, że negacja zagrożenia ze strony Rosji stała się anachroniczna.
Film opowiada o działaniach byłych funkcjonariuszy służb specjalnych, których zatrudnia prywatna inicjatywa środowiska WSI i SB. Zadaniem sympatycznych bezpieczniaków jest likwidacja ludzi którzy szkodzili WSI – „Blidy”, „Leppera”, oraz zastraszanie innych osób – magnata medialnego i hierarchę kościelnego.
Jan Bodakowski
kTO SPONSOROWAŁ TEN FILM ???? C
Czy Pan Vega nakręci też filmy o aferach III RP : hazardowej, Pendolino , Info aferze, Amber Gold, olt Express, Autostradowej, podsłuchowej ,kolejowej-Koleje Śląskie itd. ???