26 września na ekrany polskich kin trafi film „Porwanie Michela Huellebecqa”. Jego głównym bohaterem jest znany francuski pisarz Michel Houellebecq, który zbulwersował politycznie poprawna opinie publiczną nazywając islam „najgłupszą religią świata”. Michela Huellebecqa gra w filmie nie kto inny jak sam Michel Houellebecq. Film opowiada o wydarzeniach z 2001 roku kiedy pisarz zniknął na kilkanaście dni
Dobrze opowiedziana, łącząca paradokument z fabułą, pełna przewrotnego humoru, historia spodoba się nie tylko osobom znającym twórczość pisarza. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że film skłoni wielu widzów do lektury książek pisarza.
Żyjący nudnym i spokojnym życiem pisarza Michel Houellebecq zostaje pewnego dnia porwany przez sympatycznych bandziorów. Porywacze wykazując ogromną cierpliwość i wyrażając zainteresowanie literaturą spełniają wszelkie zachcianki swojego więźnia. Rozkapryszony pisarz dostrzega, że porywacze nie mają planu i działają na czyjeś polecenie.
W filmie pojawia się watek Polski. Pisarz był kilkukrotnie w PRL. Matka porywaczy jest Polką. A jednym z ich pracowników jest nieznający francuskiego polski mechanik.
Film choć nieśpieszny, jest bardzo zabawną satyrą społeczną. Pisarz z ogromną autoironią ukazuje wszystkie swoje niezwykle denerwujące wady. Podobnie szczerze ukazani są inni bohaterowie opowieści. Rozmowy pisarza z porywaczami są okazją do poznania jego poglądów – pisarz krytykuje Unie Europejska za jej niedemokratyczność, popiera Palestyńczyków i uznaje Szwecję za dyktaturę.
„Porwanie Michela Huellebecqa” to nie tylko doskonała rozrywka ale genialna forma zainteresowania widzów książkami pisarza. Trafny pomost między kulturą popularną a kulturą wyższą.
Jan Bodakowski
Pan Jan Bodakowski udaje polskiego patriotę a na swoim profilu facebookowym ma jako znajomych banderowskie ścierwa
– obnoszącego się z symbolami banderowskimi i neobanderowskimi Rostislav Iwanik
Proszę samemu sprawdzić :https://www.facebook.com/jan.bodakowski.3/friends
Uwaga na farbowanych patriotów!!!