Manifest Studentów dla Rzeczypospolitej, Stowarzyszenia KoLiber oraz Stowarzyszenia Młodzi dla Polski, którzy solidaryzują się z prof. Bogdanem Chazanem oraz wszystkimi lekarzami podpisanymi pod deklaracją o niewykonywaniu aborcji
My, przedstawiciele polskiej młodzieży,
żyjemy w państwie, w którym wyjątkowo wpływowy stał się nihilizm. Jest obecny w różnych postaciach i w różnych miejscach. Pierwszym jego rodzajem jest nihilizm moralny. Przejawia się on w opiniach rozmaitych środowisk, które lekceważąco, w najlepszym razie, wypowiadają się w kwestii obrony życia. Ich zdaniem, taka konieczność nie występuje, ponieważ „zlepek komórek” nie jest człowiekiem, a poza tym nie możemy decydować w imieniu kobiety, co ma zrobić ze swoim ciałem. Życie to zatem nie ma nawet szans obrony, a o jego przyjściu na świat bądź zabiciu decydują inni ludzie. Co więcej, osoby, które bezkompromisowo i zaciekle stają po jego stronie, często poprzez wyrażenie sprzeciwu i nieprzykładania ręki do aborcji są szykanowane przez media i wpływowe kręgi opinii publicznej, dla których „równość światopoglądów” oznacza wyeliminowanie moralności chrześcijańskiej i wypływających z niej zasad. Właśnie taka sytuacja ma miejsce w ostatnich tygodniach w przypadku prof. Bogdana Chazana, dyrektora Szpitala im. Św. Rodziny w Warszawie. Historia XX wieku uczy, że to nie my, ludzie, powinniśmy decydować o tym, kto powinien żyć, a kto nie. Nie wolno nam w imię praw jednej osoby (w tym przypadku kobiety) zabierać wszelkie prawa innej (dziecku). Kobieta rodzi i wychowuje dziecko, ale nie może go zabić. Lekarz ma z kolei prawo, a nawet obowiązek, zapisany w przysiędze Hipokratesa oraz wynikający z Kodeksu etyki lekarskiej, przede wszystkim pomagać człowiekowi oraz postępować w zgodzie z własnym sumieniem. Ma on, jak przyrzeka, „służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu”. Dlatego opinia Rzecznika Praw Pacjenta, stwierdzającego „naruszenie prawa do informacji”, nie może być w tym świetle wiążąca.
Drugim aspektem wspomnianego przez nas na początku wszechobecnego nihilizmu jest nihilizm konstytucyjny. Na czym on polega? Przede wszystkim na dewastowaniu kluczowej, państwowotwórczej roli zapisów ustawy zasadniczej, na czele z fragmentem preambuły: „My, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga, będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego – Polski”. Z przytoczonego fragmentu jasno wypływa fakt, że autorzy dokumentu pisali go z myślą o jednoznacznej afirmacji wymienionych wartości i jeżeli chce się działać w zgodzie z Konstytucją RP, nie można ich pomijać.
Jeśli Konstytucja RP jest fundamentem polskiego porządku prawnego, to fundamentem wszelkiego porządku prawnego, jak również ostoją cywilizacji łacińskiej, jest z pewnością prawo rzymskie. Dlatego łamanie jednej z jego podstawowych zasad „Nemo tenetur ad impossibile”, a więc „Nikt nie może być zmuszany do niemożliwego”, jest świadectwem słabego umocowania argumentacji przeciwników prof. Chazana oraz czystym populizmem i dyletanctwem. W Polsce nie istnieje rejestr aborcjonistów, zatem na jakiej podstawie chce się wyciągać konsekwencje względem prof. Chazana, który jest przecież lekarzem, a nie wspólnikiem zabójców?
Nie zgadzamy się na ocenianie kompetencji lekarza poprzez jego światopogląd. Prawo do wolności sumienia daje nam Konstytucja RP, dlatego też nie zgadzamy się na ograniczenie tego prawa lekarzom oraz innym przedstawicielom opieki zdrowotnej w imię „postępu”. Nie ma naszego przyzwolenia na instrumentalne traktowanie stanowionego prawa. Nie zgadzamy się, w imię „tolerancji”, na dyskryminację chrześcijan. Nie zgadzamy się na demoralizację społeczeństwa i wprowadzanie „nowej eugeniki”. Stajemy zdecydowanie i jednoznacznie po stronie prof. Bogdana Chazana, pragniemy okazać mu, a także wszystkim lekarzom, którzy wbrew destrukcyjnym trendom mają odwagę jasno bronić życia, wartości oraz powszechnego zaufania do zawodu lekarza, wsparcie i wdzięczność. Profesja lekarza, dzięki takim ludziom jak prof. Chazan, ma szansę wciąż być postrzegana jako służebna wobec człowieka i traktująca go z szacunkiem, jako podmiot i osobę ludzką w najpełniejszym sensie.
Na koniec warto przytoczyć słowa polskiej pisarki Zofii Kossak-Szczuckiej: „Wszyscy mamy zrozumienie i poczucie gorącej odpowiedzialności, że musimy ratować życie nienarodzonych dzieci. Składana ustawicznie hekatomba niewinnych ofiar, wśród których znajdowali się zapewne, obok ludzi przeciętnych, geniusze, wielcy przywódcy narodu, artyści, myśliciele, uczeni, zubożyła naród w sposób nie dający się naprawić”.
Studenci dla Rzeczypospolitej
Stowarzyszenie KoLiber
Młodzi dla Polski
G.K źródło „Nasz Dziennik”
Zawód lekarza to jest słuzba wobec narodu. Samo słowo -lekarz – mówi,ze ma leczyć chorych. Słusznie lekarz postąpił,. odmawiając aborcji. Nasza młodziez korzysta z rozumu,to jest pocieszające.