Coś szczególnie niedobrego dzieje się wśród polityków Platformy Obywatelskiej. Wśród jej działaczy wielu ma piękną kartę opozycyjną w czasach PRL (np. poseł Antoni Mężydło – 2 marca 1984 w ramach tzw. porwań toruńskich został uprowadzony, torturowany i więziony przez funkcjonariuszy OAS (grupy specjalnej SB) w okolicach Okonina, a następnie pozostawiony na wysypisku śmieci w Brodnicy), a jednak milcząco uczestniczą we wzbierającym na sile państwowym relatywizowaniu historii.
Po państwowym nobilitowaniu, tj. państwowo-wojskowym, pochówku komunistycznego zbrodniarza Wojciecha Jaruzelskiego w tej chwili mamy apogeum „świeckiego święta XXV-lecia wolności”. Gdy poseł Mężydło był obiektem uprowadzenia … gen. LWP Jaruzelski przygotowywał się do odebrania w kwietniu 1984 r. platynowo-złotego Orderu Lenina – najwyższego sowieckiego odznaczenia nadawanym tylko obywatelom ZSRR. Wyjątkowo otrzymywali je tacy ludzie jak Castro czy Hoenecker. Jakoś celowo Bronisław Komorowski nie chce zauważyć faktów historycznych, a odznaczenie zignorowane było przez kompanię honorową wojska w czasie transportowania urny komunistycznego zbrodniarza na Powązkach i zapewne spoczywa w rodzinnym archiwum Jaruzelskich. Jestem ciekaw jak „państwową szopkę” z pochówkiem Jaruzelskiego odebrał poseł Mężydło …
Nie te wybory, nie ten dzień
Rok temu na łamach licznych mediów (np. w Niezależnej Gazecie Obywatelskiej w Opolu) zaapelowałem do Bronisława Komorowskiego o zastąpienie „fety 4 czerwca” wprowadzeniem „Dnia Demokracji” w dniu rocznicy wyborów do Sejmu RP I kadencji, tj. 27 października. Prezydent powinien odczytywać ten dzień jako ważny, bo sam wówczas po raz pierwszy uzyskał mandat poselski. Tymczasem mimo załączenia do mojego wystąpienia adresowanego do Bronisława Komorowskiego krótkiego projektu ustawy o wprowadzeniu „Dnia Demokracji” (np. lekcje w szkołach, audycje w państwowych mediach, itp.) przez rok nie otrzymałem żadnej odpowiedzi – chyba, że uznać fetę Jaruzelskiego i obchody „XXV-lecia wolności” za odpowiedź …
Również rok temu na łamach wPolityce.pl pisałem, że
„(…) Spora część środowisk „opozycji okrągłostołowej” nie zauważa, że jakiekolwiek świętowanie tej rocznicy nadyma wiatr w żagle dla apologetów „ludzi honoru” red. Adama Michnika. Tak, jak rząd Tadeusza Mazowieckiego (przez blisko dekadę posła na Sejm PRL) ze zbrodniarzami komunistycznymi Czesławem Kiszczakiem i Florianem Siwickim nie był demokratyczny …. tak wybory z 4 czerwca 1989 roku nadzorowane przez operację MSW PRL pod kryptonimem „URNA” … nic wspólnego z demokracją nie miały. Chyba … że preferujemy wzorce putinowsko-białoruskie!?
W styczniu 1989 r. – w przeddzień „Okrągłego Stołu” – zginęli dwaj księża związani z opozycją: w Warszawie ks. Stefan Niedzielak, a pod Białymstokiem ks. Stanisław Suchowolec. Kolejny, ks. Sylwester Zych, zginął w lipcu 1989 r. W tym czasie w więzieniach PRL są przetrzymywani więźniowie polityczni, np. niedawno zmarły dziennikarz i sowietolog Józef Szaniawski. Funkcjonariusze MSW PRL masowo niszczą akta osobowe agentów i przygotowują się do nowych ról w strukturach III RP (policja, sądownictwo, prokuratura czy biznes). Komuniści korzystając ze środków finansowych udostępnianych przez Komunistyczną Partię Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich przygotowują transformację komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w „socjaldemokrację”. Co tu świętować?
Żaden komunistyczny zbrodniarz z WRON czy sługus Kremla z KC PZPR nie poniósł nawet symbolicznej kary za straconą dekadę lat 80-tych. Za zabitych z Wybrzeża czy KWK „Wujek” i ofiary innych zrywów niepodległościowych.
Jaruzelski „w nagrodę” został wybrany głosem posła opozycji z „dogadanego sejmu PRL X kadencji” na funkcję prezydenta PRL. „Zbrodniarzo-prezydent” nominował dziesiątki sędziów panujących nad warszawskim sądownictwem dotkniętym hańbą procesu WRON czy Kociołka – czym zapewnił sobie miano jedynego dyktatora XX wieku, który nie poniósł żadnej odpowiedzialności. To ci dyspozycyjni sędziowie przez ponad dekadę prowadzą proces lustracyjny Leszka Moczulskiego (następna odsłona 29 czerwca br. … po orzeczeniu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka), który jako jedyny lider opozycji czasów PRL został „agentem” wynagrodzonym 7-letnim pobytem w więzieniu. Żaden polityk postPZPRowski nie został równocześnie uznany za „kłamcę lustracyjnego” … ani Józef Oleksy, ani Jerzy Jaskiernia, ani Włodzimierz Cimoszewicz i tak można mnożyć. Ciekawe czyje akta palono w 1989 roku, gdy niektórzy cieszyli się z koncesji „35%”? Można uznać, że na 100% nie były to akta „płotek”!
Wiem, że część moich kolegów z opozycji czasów PRL piastujących mandaty posłów i senatorów wybranych w wyborach 1989 roku ma moralny problem. Jak bowiem skrytykować swój udział w zmowie komuny i środowiska miłośników „ludzi honoru”. Czy dla przykładu prezes Jarosław Kaczyński mógł przewidzieć w 1989 roku i roku następnym, że popierany w wyborach prezydenckich również przez Porozumienie Centrum Lech Wałęsa będzie forował Mieczysława Wachowskiego i będzie miał po latach wielkie problemy ze sprawami lustracji wspartej naukowymi pozycjami publikowanymi na bazie materiałów IPN? Nie mógł tego przewidzieć. Nie ma potrzeby żeby przepraszać za to, że ktoś dał się ponieść rzekomej „transformacji”. Jednak efekty 4 czerwca 1989 roku widać do dziś na każdym kroku. W jakiejś części wspólnie „zatrute owoce” tego dnia przełykamy do dziś i widzimy to podobnie w PiS, KPN-OP czy Prawicy RP”.
W ciągu roku problemy, o których wówczas pisałem jeszcze się pogłębiły.
4 czerwca 2014 r. dniem 25-lecia fałszu?
Wizyta prezydenta USA Baracka Husseina Obamy to efekt wprowadzania przez polskie władze w błąd opinii światowej. Chyba, że świętujemy 25-lecie fałszu. Czy ktokolwiek poinformował Obamę o przebiegu wyborów z 4 czerwca 1989 roku? O tym, że ich efektem było wyniesienie totalitarnego generała LWP Jaruzelskiego na funkcję prezydenta PRL? Wątpię! Dziś – mimo formalnej decyzji Hanny Gronkiewicz – Waltz zabraniającej zgromadzenia – po oficjalnej części obchodów „XXV-lecia wolności” na pl. Zamkowym (ok.14:00), będziemy wiecować pod siedzibą prezydenta na Krakowskim Przedmieściu domagając się prawdy! Mogą nas wszystkich powsadzać do więzień – czym władza udowodni tylko fasadowość zmiany PRL na III RP. To dopiero będzie wstyd przed prezydentem USA i innymi głowami państw!
Adam Słomka
Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI,
poseł na Sejm RP (1991-2001)
Krótko i na temat!! http://www.youtube.com/watch?v=-8WgOQObJqI
Gwoli sprawiedliwosci, Jaruzelski został wybranym prezydentem III RP głosami ” opozycji solidarnościowej”( między innymi)
Nie ma co się wybielać, tak było panie Słomka :)
„Dziewiętnastu parlamentarzystów z Solidarności skupionych w Obywatelskim Klubie Parlamentarnym przyczyniło się do wyboru Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta , oto ich krótka charakterystyka :
Posłowie, którzy oddali w czasie głosowania nieważny głos : Wiktor Kulerski , Andrzej Miłkowski
Senatorowie , którzy oddali w czasie głosowania nieważny głos : Aleksander Paszyński , Andrzej Stelmachowski , Stanisław Stomma , Witold Trzeciakowski , Andrzej Wielowieyski
( Wielki zwolennik wyboru Jaruzelskiego na prezydenta , choć sam oddał nieważny głos . Zorganizował i kierował całą tą żenującą akcją , która umożliwiła wybór Jaruzelskiego . )
Posłowie , którzy nie uczestniczyli w głosowaniu :
Paweł Chrupek , Adela Dankowska , MAREK JUREK ! , Lech Kozaczko , Jerzy Pietkiewicz , Maria Stępniak , Henryk Wujec
Senatorowie , którzy nie uczestniczyli w głosowaniu :
Zdzisław Nowicki , Krzysztof Pawłowski , Andrzej Szczepkowski , Mieczysław Ustasiak
Tylko jeden parlamentarzysta z Solidarności głosował za wyborem Jaruzelskiego na prezydenta , senator Stanisław Bernatowicz .
Tak biednego postkomuna gnębiła, że rozpił się biedak z tego powodu.
Jestem o dwadzieścia lat starszy od pana Słomki , więc można łatwo mi zarzucić, że moje opinie o minionym ćwierćwieczu są poglądami zdemenciałego staruszka. Jednak , mam prawo się dziwić – zajadłości krytyki z jaką spotykają się wspomnienia osób, które uczestniczyły przed 25 laty w przygodzie prowadzącej Polskę do Wolności. Wiem ,że są tacy, którzy mają subiektywne poczucie jej braku, niedostatku i teraz przy okazji tej rocznicy podnoszą okropny hałas. Może to i dobrze, bo dodaje to kontrastu oficjalnemu obrazowi – wyostrzając historyczną słuszność wydarzeń, nad którymi cały czas( w to wierzę głęboko) czuwała Opatrzność. Ona to ustrzegła nas ,przed radykalistami pokroju autora , a także i mnie – ongiś niewąskiego oszołoma , zapewniając zrównoważony Polsce rozwój .Nie mam też ,aż tak wielkiej zgagi , z pochówku Jaruzelskiego .Łaska Uświęcająca jaka spłynęła na niego w ostatniej godzinie , jest przecież ważniejsza od jego nawet najbardziej plugawych odznaczeń. Fizjologicznie… jeśli człowiek nie był w wieku dojrzałym radykalistą, to po 70-tece nie zazna słodyczy życiowego spełnienia. Wiwat 4 czerwca 1989! Wiwat Komitety Obywatelskie „S”. Wiwat My!
@Stanisław z Ciechocinka
Z szacunkiem dla Pana wieku i Pana słów, ale twierdzę że nie wiek tutaj decyduje o poglądzie na te sprawy i wiek nie ma tutaj nic do rzeczy. No może jedynie tyle, że u osób sędziwszych na przestrzeli lat poglądy mogą się zmieniać, a u młodych nie mają kiedy -:)
A jak już o wieku mowa, to bliższe mi są słowa prof. Witolda Kiełżuna, który twierdzi że nie o taką Polskę walczył :)
No ale jak komuś jest w obecnym układzie pookrągłostołowym dobrze i jest zadowolony, to tylko się cieszyć:)) Pozdrawiam i dużo zdrowia.
Wiwat 4 czerwca 1989! Wiwat Komitety Obywatelskie „S”. Wiwat My!
Wiwat!
Nasze dzieci wypędzone do London za pracą na zmywaku, dzisiejszą rocznicę uczczą kieliszkiem szkockiej:)
Bo musi pan przyznać, że najlepszym świadectwem tych ” przemian”i zrównoważonego rozwoju jest ilość emigrantów?
Oni juz nie wrócą, zdaje pan sobie z tego sprawę?
8-10 mln mniej Polaków….
wiwat!
Skąd kobieto bierzesz takie liczby, z tego co ja wiem, to góra 2,5 – 3 mln
Szczerze pisząc.. to chciałbym być na ich miejscu. A w tym,minionym 25-leciu imałem się różnych zajęć i bez zajęcia też byłem.Wybierając pracę za granicą, jest się kreatorem swojego losu, pozostając tutaj – nie zawsze.Żyjąc w PRLu mieliśmy ograniczenia, deprawujące charakter, a nasza egzystencja była 50 lat do tyłu , w stosunku do państw, które np. jak Austria potrafiły wcześniej odrzucić komunizm. Te nadęte, głupie aparycje, pezpeerowskich aparatczyków, slang marksistowski brzmiący w mediach br… dobrze ,że to przeszło do śmietnika historii, chociaż patrząc na ich , naznaczone fałszem gęby – rozprawiające , użalające się i obecnie nad losem klasy robotniczej żałuję , że nie byliśmy bardziej radykalni… Że nie wytarzaliśmy ich w smole, obsypali pierzem i wysłali tam gdzie pieprz rośnie… Lekkie poczucie dyskomfortu nie może jednak zmącić ogólnego obrazu Wolnej , Najjaśniejszej R.P. Wiwat!
@Stanisław z Ciechocinka
Panie Stanisławie doprawdy trudno z panem się zgodzić.
Kreatorem swojego losu jest się wszędzie!
Tyle, że na emigracji znacznie trudniej przebić się z tą kreacją:)
Życie w innej społeczności nie należy do najłatwiejszych.
Każdy emigrant panu to powie…
Poza tym nie wydaje mi się, że IIIRP była wolna!
Myslę, że dziś jesteśmy bardziej zniewoleni od czasów komuny.
Zniewoleni duchowo!]
A to jest groźniejsze od zniewolenia ciała.
Wówczas mieliśmy łatwiejszy przekaz
– tu stoimy my, ludzie wolni
– po przeciwnej stronie ludzie zniewoleni złem, służący mu
A dziś?
Jak jest dziś.
Linia podziału zdaje się być niewidzialną.
Wczorajszy patriota, kompan zdawałoby się walki, okazuje się słabym niemądrym konformistą!
I jeszcze głupio tłumaczy „mniejszym złem”
Pan wie o czym piszę?
O kapłanach typu x Boniecki czy Lemański litościwie zmilczę….
A Kościół powinien być wychowawcą narodu.
Zawłaszczanie idei Solidarności przez alians zdrajców i komunę !!!Historia Polskej solidarności pisana na nowo przez układ rządzący POlską (PO + Unia Wolności+partie lewicowe i lewackie) !!!!!Honory nie dla prawych ludzi Solidarności !!!
Między innymi( bo głównym moim zamiarem jest opowiadanie wnukom… o tym ,jak było) – publikując ten tekst, chciałem zwrócić uwagę na to,że nie tylko Owsiak jest człowiekiem 25 lecia. Chciałem, przez pryzmat moich osobistych przygód pokazać również ,że w odróżnieniu części życia spędzonego ( tak, tak to jest właściwe słowo- spędzonego) za komuny – minione 25-lecie było dla mnie wielobarwne i urozmaicone. Starając się przed 6-ma laty na emeryturę przestawiłem ZUSowi dokumentację aż 16-tu moich sytuacji pracowniczych . Byłem na szczytach, które pozwalały mi korzystać nawet z toalety sejmowej, pośredniczyć w zażegnywaniu konfliktu pomiędzy dwoma następującymi po sobie ministrami ochrony środowiska prof.Stefanem Kozłowskim i Zygmuntem Hortmanowiczem, miałem dostęp do ich gabinetów, posilałem się w stołówce sejmowej, podejmował mnie wraz z urzędującym ministrem rolnictwa na śniadaniu sam biskup ordynariusz opolski… itp. etc Ale też , parę razy bylem bezrobotnym ,a rodzina patrzyła na mnie z wyrzutem, że też nie chcę się zając… jakimś bardziej przynoszącym dochód niż działalność związkowa ,czy polityczna zajęciem… A ja miałem w sobie – poczucie służby, że zostałem przez Najjaśniejszą R.P. powołany , niczym Konfederata Barski … z koniem pod siodłem( Syrena bosto i jej następcy) i szablą w dłoni….Nie dostały mi się ,tak jak Owsiakowi obfite procenta z publicznych zbiórek do kieszeni, nie dostałem , tak jak on żadnego orderu, ale moją nagrodą jest moja starość, to że mogę jak Hiob – oglądać lepszy( zdecydowanie lepszy niż za komuny) świat, nawet to… że mogę o tym również i Wam opowiedzieć . http://www.wodynski.info/moj-ciechocinek.html