SŁOMKA: Efekty „Iwiński show”

Redaktor2

Leszek-Miller-spot-SLD-przeciw-ACTATrzeba było długo czekać na opublikowanie na stronie Sejmu RP odpowiedzi ministra Radosława Sikorskiego na „walentynkową” interpelację towarzysza posła Tadeusza Iwińskiego w sprawie pomnika generała okupacyjnej Armii Czerwonej (nr 24612). Postkomunista dziś jest kandydatem Sojuszu do Parlamentu Europejskiego.

W czasie, gdy cały cywilizowany świat prowadzi krytykę anschlussu Krymu dokonanego przez armię Federacji Rosyjskiej na polecenie Władimira Putina, w III RP znalazł się parlamentarzysta, który lał „krokodyle łzy” nad krzywdami, które mają wynikać z rozbiórki komunistycznego monumentu w Pieniężnie. Warto dodać, że anschluss Krymu i „referendum”, w którym jako „obserwator” brał udział poseł SLD Adam Kępiński, odbyły się mniej więcej w rocznicę referendum w anektowanej w 1938 roku Austrii.

Czy Putin będzie nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla … jak Hitler?

W początku 1938 rząd i prezydent Austrii stawili opór przejęciu władzy przez miejscowych hitlerowców. Kanclerz Kurt Schuschnigg 9 marca 1938 ogłosił rozpisanie na 13 marca referendum w którym Austriacy mieliby się wypowiedzieć na temat przyszłości swego kraju. W tej sytuacji na polecenie Hitlera 12 marca 1938 Wehrmacht wkroczył do Austrii (plan „Otto”). Tego też dnia do Wiednia przybył sam Adolf Hitler. Urząd kanclerza objął Arthur Seyss-Inquart. 13 marca 1938 roku niczym nie skrępowani naziści austriaccy ogłosili zatwierdzoną następnie przez Hitlera ustawę, która włączała Austrię do „Wielkiej Rzeszy” jako Marchię Wschodnią (Ostmark).

Aby ostatecznie przypieczętować „zjednoczenie” Austrii z Rzeszą, Hitler wyznaczył na 10 kwietnia 1938 plebiscyt (referendum). Ludność Niemiec i Austrii odpowiadała w nim na pytania: „Czy zgadzasz się z połączeniem Rzeszy Niemieckiej z Austrią?” i „Czy zgadzasz się z listą przedstawioną przez naszego führera Adolfa Hitlera?” Według oficjalnego komunikatu ogłoszonego 11 kwietnia 1938 na „tak” oddano w Niemczech – 99% głosów, zaś w Austrii – 99,7%. „Wielkie Niemcy” zostały uznane m.in. przez Wielką Brytanię i Francję.

„Putin jest po prostu starym pułkownikiem KGB, który wierzy w odbudowę rosyjskiego imperium”. – To przecież on powiedział, że największą tragedią XX-wieku był rozpad Związku Radzieckiego. Musimy go więc traktować w tych kategoriach, żadnych innych. (…) Postawiłbym go w szeregu sowieckich przywódców pokroju Leonida Breżniewa. To są ludzie, którzy za wszelką cenę chcą utrzymać rosyjskie czy sowieckie imperium w całości

– stwierdził niedawno John McCain, były kandydat republikanów na prezydenta USA.

Warto zauważyć bliskie podobieństwa do sytuacji z anschlussem Krymu w 76 lat po „demokratycznych” metodach przejęcia obcego terytorium przez Niemcy. Na Krymie przeprowadzono „referendum” i odbyło się wyjazdowe posiedzenie rosyjskiego rządu … tylko Zachód nie uznał na razie wyników tej hucpy. Za „pokojowe Monachium” Adolf Hitler był nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla. Trzeba mieć nadzieję, że postkomuniści z krajów b. Bloku Wschodniego do tej nagrody nie zgłoszą prezydenta Federacji Rosyjskiej!

Monumenty bez ochrony!

Wracając do „walentynkowej” interpelacji towarzysza posła Tadeusza Iwińskiego. Miłośnik Rosji i kandydat SLD do Parlamentu Europejskiego długo roztaczał w niej pozytywne wizje dotyczące Armii Czerwonej, która rzekomo coś wyzwalała. Po upadku ZSRR ta okupacyjna armia zmieniła wyłączenie nazwę – co potwierdza zbrojny anschluss Krymu. W interpelacji postkomunistyczny parlamentarzysta przypomina, że cyt.

„Rada Miejska Pieniężna w woj. warmińsko-mazurskim po kilku latach wcześniejszych dyskusji na ten temat podjęła (…) decyzję o demontażu pomnika radzieckiego generała Iwana Czerniachowskiego. Ten najmłodszy generał Armii Czerwonej zginął w 1945 r. w wieku 39 lat właśnie pod Pieniężnem, a jego imię nosi m.in. jedno z miast w obwodzie kaliningradzkim”.

Radosław Sikorski w odpowiedzi na peany posła SLD  pisze, cyt.

„Kwestia obecności pomników żołnierzy radzieckich w Polsce jest regulowana na podstawie Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Federacji Rosyjskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i okupacji z dnia 22 lutego 1994 r., na podstawie której Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP (MSZ RP) umożliwia stronie rosyjskiej na zasadzie wzajemności bezproblemowe sprawowanie opieki nad grobami i miejscami pamięci ofiar wojny i okupacji będących wynikiem zaangażowania Związku Radzieckiego w II wojnie światowej (…) Umowa z 1994 r. powstała przede wszystkim w celu ochrony prawnej miejsc pochówków żołnierzy i partyzantów Armii Czerwonej biorących udział w wojnie z III Rzeszą. W przypadku generała I. Czerniachowskiego pragnę poinformować, iż został on pochowany w Wilnie, a po odzyskaniu przez Litwę niepodległości jego szczątki przeniesiono na cmentarz w Moskwie. Tym samym pomnik ww. oficera Armii Czerwonej w Pieniężnie ma znaczenie jedynie symboliczne, co sprawia, iż zapisy umowy z 1994 r. nie regulują tego przypadku w sposób precyzyjny”.

Takie postawienie sprawy przez MSZ RP otwiera nową argumentację dla polskich ugrupowań patriotycznych. Jeśli pod monumentem żołnierzy okupacyjnej Armii Czerwonej nie ma zwłok to objęcie jej „umową” agenta służb specjalnych PRL, ministra Andrzeja Olechowskiego jest wątpliwe.

Dalej Sikorski odpowiada Iwińskiemu, że cyt.

„Rozbiórka pomnika poświęconego generałowi I. Czerniachowskiemu była rozważana przez samorząd lokalny od 2007 r. Stanowisko ROPWiM w tej sprawie zostało sformułowane jeszcze w 2009 r., kiedy ówczesny sekretarz A. Przewoźnik poparł ideę rozebrania pomnika. (…) Jednocześnie pragnę podkreślić, iż pomniki upamiętniające miejsca, wydarzenia i postacie z dziejów walk i męczeństwa powinny przede wszystkim spełniać funkcję edukacyjną, stawiając pewne wzory do na śladowania. W przypadku generała I. Czerniachowskiego trudno mówić o pozytywnych wzorach, gdyż jest on odpowiedzialny za podstępne aresztowanie i wywózkę do sowieckich łagrów kilku tysięcy oficerów i żołnierzy Okręgu Wileńskiego Armii Krajowej, gdzie wielu z nich zmarło”.

Minister Radosław Sikorski „utwardził” stanowisko zapewne pod wpływem wydarzeń na Ukrainie. Powołał się nawet na opinię śp. Andrzeja Przewoźnika, który zginął tragicznie 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku na pokładzie prezydenckiego TU-154 M. Jestem ciekaw jak minister ocenia działania katowickiej prokuratury, na polecenie której w obronie katowickiego monumentu „wdzięczności Armii Czerwonej” … policja wyważyła w 2013 r. drzwi do mojego mieszkania i dokonała zatrzymania aby postawić zarzut „znieważania” komunistycznego symbolu?

Warto dodać jasno, że będziemy demontowali obce pomniki. A jeśli parlamentarzyści SLD sobie życzą … to mogą spokojnie przenieść je do przydomowych ogrodów – również … czasem przy swoich bizantyjskich rezydencjach!

Adam Słomka
Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI,
poseł na Sejm RP (1991-2001)

  1. | ID: 105f41cf | #1

    Coraz więcej głosów przeciwko rosyjskim pomnikom. Witamy sojuszników. https://www.facebook.com/pages/Pomnik-Inki-na-miejscu-4-%C5%9Api%C4%85cych/352232808227309

Komentarze są zamknięte