Wczoraj rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksandr Łukaszewicz wyraził „oburzenie” sprawą zapowiadanego demontażu pomnika gen. Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie.
Według rzecznika rosyjskiego MSZ, pomnik jest objęty polsko-rosyjską międzyrządową umową o ochronie grobów i miejsc pamięci ofiar wojen i represji z 1994 roku. – Dokument potwierdza zobowiązania stron w sprawie ochrony i należytego utrzymywania miejsc pamięci i innych obiektów upamiętnienia w Federacji Rosyjskiej i w Polsce; nie dopuszcza on żadnych nieuzgodnionych poczynań w tej dziedzinie – oświadczył Łukaszewicz.
Agent Olechowski wpędził III RP w „pomnikowe” problemy
Warto przypomnieć, że umowa o której mówi rosyjskie MSZ została przyjęta przez III RP w formie, która musi rodzić poważne zastrzeżenia. Po pierwsze została sporządzona w Krakowie 22 lutego 1994 roku, weszła w życie 9 września 1994 roku – co oznajmiało „oświadczenie rządowe” z 6 października 1994 roku podpisane przez Ministra Spraw Zagranicznych Andrzeja Olechowskiego. Jak czytamy w zamieszczonym w Dzienniku Ustaw wspólnym oświadczeniu ministrów spraw zagranicznych Polski i Rosji umowa, o której dziś grzmi MSZ Rosji, dotyczyła przede wszystkim sprawy rozpoczęcia ekshumacji ofiar rosyjskiego ludobójstwa (w tym polskich oficerów) w Katyniu i Miednoje.
Andrzej Olechowski w 1994 roku nie informował publicznie o swojej współpracy z komunistycznym aparatem represji (przyznał się tylko do pracy w wywiadzie, lecz nie do tajnej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL). Dziś wiemy, że jego oficerem prowadzącym był gen. Gromosław Czempiński *, który dziś promuje tezę o zdradzieckiej działalności płk Ryszarda Kuklińskiego. Czempiński jako znany apologeta PRL i miłośnik Rosji zapytany o komunistyczne relikty przedstawia stanowisko zbieżne z obecnymi poglądami SLD, Twojego Ruchu Palikota czy Federacji Rosyjskiej.
W 1994 roku władze sprawowała formacja postkomunistyczna i trwała batalia dotycząca na przykład moskiewskich pieniędzy tow. Millera oraz Kwaśniewskiego na nielegalne finansowanie kampanii wyborczych i firm SLD. W Sejmie RP II kadencji można było bez problemu przeprowadzić tego typu umowę, chociaż jedyna ówczesna opozycja parlamentarna, tj. Klub Parlamentarny KPN, nie wsparłby tego typu umów parafowanych przez ministra Olechowskiego. Tak czy owak wspomniana umowa nie została jednak ratyfikowana przez polski parlament.
Rosjo … przestań kłamać!
Co innego w ramach umowy o wątpliwej mocy prawnej uzgadniać godny pochówek czy upamiętnienie dla ofiar ostatniej wojny, a co innego chronić jej nieprecyzyjnymi zapisami żołnierzy okupacyjnej Armii Czerwonej. Idąc tropem rosyjskiego myślenia doszlibyśmy do sytuacji, w której poza pomnikiem gen. Czerniachowskiego trzeba byłoby wystawić pomnik gen. Kurtowi Rennerowi z Wehrmachtu, który poległ w Polsce dzięki akcji oddziałów NOW/AK. Trzeba wspomnieć, że w Siemianowicach Śląskich znajduje się wielki wojskowy cmentarz niemiecki, co jednak nie daje podstaw do restauracji jakichś pomników wystawionych w Polsce po jej zajęciu przez III Rzeszę.
Dla Polaków obie sojusznicze w latach 1939-41 formacje niosły okupację. To, że jeden totalitaryzm zamienił drugi nie oznacza, że mamy zapomnieć o rosyjskim ataku na Polskę 17 września 1939 roku, o ścisłej współpracy NKWD z Gestapo, o ludobójstwie katyńskim, o masowych deportacjach do syberyjskich GUŁAGów, o mordach na żołnierzach Polskiego Państwa Podziemnego czy braku realnej pomocy „sojusznika” dla powstania warszawskiego oraz zbrodniach powojennych (np. umieszczanie polskich patriotów w b. obozach Majdanek i Oświęcim w latach 1945-47).
Symboliczny jest fakt promowania przez ZSRR i Rosję tzw. „wojny ojczyźnianej” dopiero od roku 1941. Wraz zawarciem paktu Hitler-Stalin z sierpnia 1939 roku, napaścią militarną 1 i 17 września oraz z wypowiedzeniem wojny III Rzeszy przez Anglię i Francję 3 września 1939 roku … dla większości świata rozpoczęła się II wojna światowa. Stroną pokojową i demokratyczną nie był w niej ZSRR. Warto dodać, że to kremlowskie władze decydowały o transportach zaopatrzenia koniecznego do prowadzenia wojny przez III Rzeszę przeciwko Francji, Danii, Belgii, Holandii, Norwegii i wspólnie odbierały defilady Armii Czerwonej i Wehrmachtu w okupowanych polskich miastach.
Dlatego też umowa zawarta w ramach oświadczenia rządowego (podjętego przez agenta PRL-owskich służb) do niczego nas nie zobowiązuje i nie ma mocy prawnej. Jej właściwym fundamentem winna być ochrona pamięci i mogił ofiar wojny oraz dbanie o cmentarze wojskowe. Wszelkie inne zapisy są w niej zbędne.
Rosja niczego nie wyzwalała wchodząc na terytorium II RP
Komentując uchwałę władz miasta Pieniężna, gubernator obwodu kaliningradzkiego Nikołaj Cukanow zauważył, że takie działania nie powinny być podejmowane jednostronnie. Ocenił, że po polskiej stronie brakuje argumentów. Nie powinniśmy walczyć z pomnikami. Można różnie odnosić się do postaci historycznych ale jesteśmy zobowiązani pamiętać i czcić historię – podkreślił gubernator. Zaznaczył, że do 1945 roku Pieniężno nosiło nazwę Melzak i wchodziło w skład Prus Wschodnich. – I my, i Polacy, w szczególności radni, którzy podjęli decyzję o rozbiórce pomnika, otrzymali nowe ziemie dzięki generałowi Czerniachowskiemu i radzieckim żołnierzom walczącym z faszyzmem – cytuje Cukanowa jedna z agencji prasowych.
W tym samym tonie w licznych rosyjskojęzycznych mediach (Rosji, Białorusi, Ukrainy) komentuje się inicjatywę KPN-NIEZŁOMNI na temat konieczności rozbiórki wszystkich symboli zniewolenia, tj. komunistycznych pomników, monumentów i tablic.
Rosja zagrabiła wielką część naszego przedwojennego terytorium. Do dziś nie wypłaciła odszkodowań dla rodzin Polaków pomordowanych przez Armię Czerwoną czy NKWD. To, że Niemcy straciły część terytorium jako państwo pokonane nie oznacza, że za 50 lat sowieckiej niewoli, za miliony naszych niewinnych ofiar jesteśmy cokolwiek Rosji winni. Chcę dalej podkreślić nasze wezwanie aby rosyjskie władze zabrały wszystkie sowieckie relikty z komunistycznym zbrodniarzem Jaruzelskim i agentami KGB/FSB czy GRU włącznie.
Adam Słomka
Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI
* Sławomir Cenckiewicz: Czempiński – życie nieznanego tenora. rp.pl, 16 lipca 2009.
Dlaczego NIKT z przestępców z PO i PSL od blisko 4lat nie wyraził oburzenia rozkradaniem wraku tupolewa przez okolicznych złomiarzy, a także faktem, że od blisko 4lat przetrzymywany jest na płycie lotniska i przykryty płachtą ?????
Pan Olechowski przyznał sie do działalności agenturalnej, a mimo to nadal uczestniczy w zyciu politycznym naszej Ojczyzny.Nie ma ani krzty honoru jak i wielu innych,aby zejsc ze sceny politycznej i nie szkodzić Polsce. Tez uważam,ze wszelkie zdradzieckie pomniki nalezy usunąć.Wg mnie, w chwili obecnej, tez nalezy ograniczyć stawianie pomników, w zamian za tablice upamiętniające osobę zasłużoną, wielkie zdarzenia.Byłoby madrzej i oszczędniej.
Pałować Masona – na scieżkę zdrowia POsłać, wygnać z kraju niech Rockeffellery mu koryto dadzą.