Chyba „nie hucpie” krzyczy sędzia Sądu Najwyższego. Nie przesądzam zasadności zarzutów kierowanych wobec płk sędziego Mariusza Lewińskiego. Jednak jeżeli sędzia sądu wojskowego twierdzi, że jego prawa obywatelskie są naruszane to w kontekście walki między stachanowcami WSI i Antonim Macierewiczem warto pochylić się nad zarzutami dotyczącymi płk sędziego Lewińskiego i tym, co ujawnił.
Miał on niby nie informować właściwych podmiotów o nieprawidłowościach w sądownictwie wojskowym. Sędzia Lewiński wymienia z imienia i nazwiska sędziego Michała Żaka, który m.in. zagwarantował bezkarność naczelnemu prokuratorowi wojskowego PRL i III RP Henrykowi Kostrzewie uznając, że ten jest tak obłożnie chory, że nie można prowadzić jego procesu o zbrodnie komunistyczne. Do tego, wg sędziego Lewińskiego, orzeczenie wydał szeregowy rezerwy Żak wobec abiturienta rosyjskiego kursu prawa dla „utrwalaczy władzy ludowej”.
Warto przyjrzeć się uważnie sprawie sędziego płk Mariusza Lewińskiego. Bowiem jeśli profesjonalista, wojskowy jest oskarżany o poważne uchybienia to warto wykrzesać minimum zainteresowania. O tym, że sędziego Lewińskiego próbowano kierować na badania psychiatryczne nie wspominając. Sądy III RP całkiem niedawno chciały badać poczytalność liderów opozycji korzystając z wzorów rosyjskich czy białoruskich.
Jeśli ktoś nie godzi się na praktyki WSI i ma mandat zawodowy i właściwy stopień naukowy, aby ukazywać też postkomunistyczne patologie w wojskowym sadownictwie to czas zadać pytanie czy WSI lub ”wierchuszka” tej służby szkolona w szkołach KGB i GRU ZSRR może korzystać z zalet służb specjalnych niezależnego i demokratycznego państwa. To, że sędzia Mariusz Lewiński stawia zarzut możliwej fizycznej eliminacji może zastanawiać w kontekście eliminacji … np. Michała Falzmanna! W swoim wywodzie przed Sądem Najwyższym skarżący wywodzi, że nieprawidłowości dotyczą wojskowej prokuratury garnizonowej w Poznaniu, która wsławiła się dla przykładu umorzeniem afery budowy korwety „Garwon” czy samobójczą próbą płk Michała Przybyła. Nieprzypadkowo – co ujawnia sędzia Lewiński – kilku poznańskich prokuratorów wojskowych ma przeszłość zawodową w czasie stanu wojennego, czyli czasami totalitarnymi. Krytyka „komuny” może być ważnym elementem nie tylko ataku na ministra Macierewicza ale na tych, którzy od wewnątrz próbują też przywrócić sądownictwo zasadzie nakreślonej w art. 2 Konstytucji RP.
Jest niezrozumiałym w świetle uchwały Sądu Najwyższego (I KPZ 26/11) dotyczącej prawa do jawności i nagrywania publicznych rozpraw uwaga sędziego przewodniczącego rozprawie ws. sędziego Lewińskiego, że ten przez jawność „uprawia hucpę”. Wszystko przez to, że ktoś „kamerą w oczy” pokazuje, że wojskowe sądownictwo uniewinniające też sądzonych od zarzutu zbrodni komunistycznej, realizuje własne interesy – jak sędzia Żak bezkarność zbrodniarza komunistycznego wg IPN, Henryka Kostrzewy.
KPN – NIEZŁOMNI niezłomnie promuje wprowadzenie tzw. „ław przysięgłych” wzorem II RP, Wielkiej Brytanii czy USA. O ile w wojskowym sądownictwie to wielka przeszkoda … o tyle można uznać, że wyrzucenie z zawodu ponad 1000 czynnych i dyspozycyjnych sędziów oraz prokuratorów czasów stanu wojennego sprawę doraźnie załatwi. Wtedy dojdziemy do realnej debaty o Mariuszu Trynkiewiczu i oczywistej sprzeczności art. 2 z jego ewentualnym „leczeniem”.
Jednak jeśli Wojciech J. czy Czesław K. (bonzowie władz PRL) i ich jawna „krew na rękach” jest niby nieistotna dla sądownictwa III RP … to dopuszcza się do dalszej degrengolady. Skandaliczne są treści promowane w Panoramie TVP2 z 30 stycznia br. w sprawie WSI, gdzie „tłumaczami” są towarzysz Miller i betonowy gen. Marek Dukaczewski. Nie za to płacimy abonament, aby komuniści i ich 2 oraz 3 pokolenie promowali swoje dewiacje! To tak, jakby ZDF promowała pociotków NSDAP i Abwehry. Szkoda dla apologetów „mętnego nurtu”, bo Himmlera od Dzierżyńskiego oraz ich następców dla Polaków nie różnią się niczym. Dla bliskich sąsiadów i rur pod dnem Bałtyku i milionów euro z tego tytułu, igrzyskami w świetle willi Stalina … już nie tak bardzo!
Mam jasne zastrzeżenia do tzw. „listy Macierewicza” i kulisów jej powstania w oparciu o agentów SB/UOP i WSI. Do „raportu w sprawie likwidacji WSI” już nie. Bo każdy uczy się na błędach i warto zobaczyć jak wojskowi bossowie rodem z radzieckich szkół „zawracają kijem Wisłę”. Najwyżej Jarosław Kaczyński, Adam Słomka, Antoni Macierewicz czy płk sędzia Mariusz Lewiński poznają smak „psychuszek”. Taka rzeczywistość!
Adam Słomka
Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI,
poseł na Sejm RP (1991-2001)
VIDEO – sędzia płk. Mariusz Lewiński w Sądzie Najwyższym