
Jako mama niepełnosprawnej dziewczynki wiem, ile pracy i troski wymaga nauczenie czegokolwiek osoby z niepełnosprawnością czy to z ruchową, czy intelektualną. Na miejsce w Warsztatach Terapii Zajęciowej oczekiwałam trzy lata. Opłaciło się. Dzięki pracy i determinacji terapeutów moje dziecko zdobyło kilka nagród, zyskało poczucie własnej wartości i przyjaciół z podobnymi problemami. Nie mogę znaleźć słów uznania dla Państwa Jednorogów, właściwych twórców opolskiego ZAZu i Warsztatów Terapii Zajęciowej. Chylę nisko czoła dla ich determinacji i chęci służenia bliźnim. Słowa podziękowania należą się także terapeutom. Dzisiaj moja córka uczęszcza do innego ośrodka, który utrzymuje się z kilkutysięcznych dotacji otrzymywanych z gminy (około 2 tys. zł rocznie przeznaczanych na materiały potrzebne do pracy twórczej). Wiem, ile zabiegów kosztuje panią kierownik Mirosławę Haraf odnalezienie sponsorów, ludzi dobrej woli gotowych do pomocy. Bo nasze państwo zwyczajnie tej pomocy odmawia…Będę broniła terapeutów, ludzi gotowych do służby bliźniemu, pełnych empatii i gruntownie wykształconych. Tego wszystkiego brakuje naszym rządzącym… Bo niby jak mam odbierać słowa posłów, że te formy pomocy są drogie i nieefektywne, jak nie zamysł, by (być może, nie wiem) powoli likwidować Warsztaty czy ZAZy?!

Wydawałoby się, że problemy osób z niepełnosprawnością nie są im obce? Że bardzo dobrze rozumieją cierpienie i niemoc? Za swoją działalność na rzecz osób niepełnosprawnych otrzymują medale i wyróżnienia. Cóż warte są te nagrody, w świetle własnych czynów? Poseł Plura ponadto jest absolwentem Wyższej Szkoły Filozoficzno-Pedagogicznej Ignatianum prowadzonej przez ojców jezuitów. Czyżby tak miała wyglądać „wykształcona katolicka elita”, na którą ubodzy Polacy latami składali swoje datki?
Zasadnym wydaje się pytanie: którą z cywilizacji panowie posłowie budujecie? Czy tę, której wyznacznikiem jest nasza pełna miłości i odpowiedzialności odpowiedź na potrzeby człowieka cierpiącego i słabego? Czy tę promowaną w świecie zachodnim, gdzie dla człowieka cierpiącego czy kalekiego brakuje miejsca w społeczeństwie, a jedynym rozsądnym rozwiązaniem wydaje
się być eutanazja…?
Po spotkaniu z posłami PO nie bardzo dziwi mnie ich głosowanie w sprawie tzw. aborcji eugenicznej. Panowie opowiedzieli się za zabijaniem dzieci podejrzanych o wady rozwojowe, mimo iż sami są niepełnosprawni i wymagają opieki. Wydaje się, że nic nie zrozumieli ze swojego kalectwa… Nie mam nic do dodania, może poza oczywistością, że posłem się bywa, a człowiekiem jest się zawsze.
Autor: Anna Grega
Artykuł ukazał się w papierowym wydaniu NGO nr 10 (XI 2013)