Z blokowania tegorocznego Marszu Niepodległości wycofuje się „lewica”, która zorganizuje swoją manifestację 9 listopada. Oficjalnie jest to nawiązanie do rocznicy pogromu Żydów w hitlerowskich Niemczech zwanej „nocą kryształową”.
Feministka Kazimiera Szczuka przyznaje, że doszło do zmiany taktyki. Zapewnia jednak, że wynika to z niekonfrontacyjnej postawy lewicy. – Policja ochrania pokojową manifestację, a wokół jest wyjący tłum, który wyrywa kostkę brukową. Tak się dzieje, czy jesteśmy, czy nas nie ma – przekonuje w rozmowie z rp.pl.
Przypominanie w Warszawie o wydarzeniach, do których doprowadził Hitler na terenie III Rzeszy, mija się z jakimkolwiek sensem. Organizatorzy powinni udać się z wizytą do Berlina i tam organizować swój kabaret. „Noc kryształowa” i 9 listopada nie ma żadnego związku z polską niepodległością … może poza 199. rocznicą wkroczenia Rosjan do Warszawy – co poprzedziła rzeź 50 tys. mieszkańców Pragi.
Na szczęście postkomuna nie chce świętować rządu Daszyńskiego
Nieoczekiwanie postkomuniści z SLD i Twojego Ruchu Palikota oraz środowiska lewackie wszelkiej maści nie świętują powstania w nocy z 6 na 7 listopada 1918 w Lublinie Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej, którego premierem został Ignacy Daszyński. To raczej obawa przed zinterpretowaniem takiego „świętowania” za nawiązanie do rocznicy krwawej Rewolucji Październikowej. Choć i tak – alternatywny dzień organizowanej przez „lewicę” manifestacji – sprowadza się do znanych z PRL „nowych i świeckich tradycji” oraz faktów historycznych akceptowanych przez KC PPR czy PZPR.
Wypada się cieszyć, że lider Polskiej Partii Socjalistycznej Ignacy Daszyński nie będzie ponownie zawłaszczany przez obce mu ideowo środowisko.
W skład Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej weszli także m.in. Wincenty Witos, Tomasz Arciszewski, Jędrzej Moraczewski i Stanisław Thugutt. Program rządu przedstawiono w Manifeście, który posługując się frazeologią rewolucyjną, wzywał lud, robotników i chłopów, by ujęli władzę w swe ręce i budowali gmach niepodległej i zjednoczonej Ludowej Rzeczypospolitej Polskiej. W myśl manifestu wszyscy obywatele mieli otrzymać równouprawnienie pod względem politycznym i obywatelskim, co miało wyrażać się wolnością sumienia, druku, słowa, zgromadzeń, pochodów, zrzeszeń, i strajków. W ramach dążeń do poprawy warunków socjalnych zapowiedziano ośmiogodzinny dzień pracy w przemyśle, handlu i rzemiośle. Postulowano nacjonalizację kopalń i wielkiej własności ziemskiej. Kształt przyszłego państwa polskiego ujęto jako demokratyczną republikę parlamentarną.
Ostatecznie lubelski rząd pod przewodnictwem Daszyńskiego podporządkował się 14 listopada Józefowi Piłsudskiemu. Tegoż samego dnia Piłsudski polecił Daszyńskiemu sformowanie rządu, zaznaczając jednak, by wzmocnił skuteczność pracy swego gabinetu przez udział w nim wybitnych sił, niezależnie od przekonań politycznych i zakazał radykalnych reform społecznych, jako że stanowienie prawa należy do Sejmu Ustawodawczego. Jednakże na skutek oporów prawicy, misja Daszyńskiego nie powiodła się. Trzy dni później podał się do dymisji. Następnego dnia, 18 listopada, w prasie ukazał się list Józefa Piłsudskiego wyrażający Daszyńskiemu podziękowanie za prawdziwie obywatelską pracę, której dokonał, by ułatwić powstanie pierwszego rządu Polski. Piłsudski podkreślił, że Daszyński nie wahał się poświęcić dla dobra sprawy swojej osoby, aby tylko dojść do porozumienia się rozbieżnych czynników.
„Lewica” przypomni?
Wypada pogratulować „lewicy” wyboru 9 listopada na świętowanie i domagać się, aby w czasie swoich obchodów rocznicy ważnej dla historii Niemiec przypomnieli o warszawskich wydarzeniach z 4-9 listopada 1794 roku i koniecznie o synie szefa PPS ppor. rez. Feliksie Daszyńskim – po 1939 więzionym w Starobielsku i zamordowanym w Charkowie. W innym wypadku organizatorzy „świętowania” 9 listopada … tak czy siak będą słusznie utożsamiani z Rewolucją Październikową i 90 mln ofiar komunizmu (1917-1991).
Jan Akowski
Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej