1. W ostatni piątek zakończyło się posiedzenie kolejnego unijnego szczytu w Brukseli i jak było do przewidzenia przekaz z tego posiedzenia w większości mediów w Polsce, ograniczył się do informacji o amerykańskich podsłuchach przywódców głównych krajów UE (głównie Angeli Merkel), a także gróźb premiera Tuska pod adresem Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza w związku z katastrofą smoleńską.
Tylko z komunikatu Polskiej Agencji Prasowej można się było dowiedzieć, że na tym szczycie podjęto najważniejsze decyzje dotyczące ostatecznego kształtu przygotowywanej od blisko 2 lat unii bankowej i że zaakceptował je bez żadnych zastrzeżeń premier Donald Tusk.
2. Przypomnijmy tylko czym ma być unia bankowa, wzbogacona o już wcześniej zatwierdzony wspólny nadzór bankowy?
W pewnym uproszczeniu według propozycji zawartych w nowej dyrektywie unijnej, Komisja Europejska chce aby w całej UE obowiązywały jednakowe zasady restrukturyzacji i likwidacji banków.
Banki wszystkich 27 krajów unijnych wpłacałyby składki na specjalny fundusz likwidacyjny, z którego później miałyby być finansowane programy restrukturyzacyjne banków, które popadły w finansowe tarapaty.
Docelowo wpłaty te miałyby sięgnąć do 1% ich depozytów, a więc byłoby to bardzo wysokie obciążenie banków, w tym w szczególności dla banków w Europie Środkowo-Wschodniej będących spółkami- córkami banków z Europy Zachodniej.
To obciążenie byłoby wręcz kuriozalne dla banków w Polsce. W związku z prowadzoną w ostatnich latach, twardą polityką najpierw Krajowego Nadzoru Bankowego, a później Krajowego Nadzoru Finansowego, banki w Polsce nie są w takiej sytuacji aby były zagrożone restrukturyzacją czy też likwidacją, a więc same nie mając wielkich kłopotów, musiałyby się składać, na znajdujące się często w trudnej sytuacji banki w krajach Europy Zachodniej.
3. Z kolei podporządkowanie banków w Polsce unijnemu nadzorowi bankowemu(te rozwiązania Tusk i Rostowski zaakceptowali w Brukseli już wcześniej) w szczególności tzw. kluczowych banków systemowych i pozostawienie krajowym nadzorom tylko banków regionalnych czy wręcz lokalnych oznacza, że najważniejsze decyzje dotyczące ich bezpieczeństwa, będą zapadały poza naszym krajem.
Do tej pory mimo tego, że ponad 70% banków w Polsce jest w rękach właścicieli zagranicznych, KNF swoimi rekomendacjami, potrafił je przymusić do corocznego pozostawienia w Polsce dużej części wypracowanych zysków i przeznaczenia ich na wzmocnienia kapitałowe.
Przy nadzorze unijnym wielkie banki systemowe mające swoje spółki -córki w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, będą w stanie przeforsować decyzje w tym zakresie, które będą służyć spółkom- matkom, zlokalizowanym w krajach Europy Zachodniej.
Wprawdzie premier Tusk na konferencji prasowej w Brukseli twierdził, że w negocjacjach potwierdzono intencje równowagi pomiędzy krajami w których funkcjonują bankowe spółki-matki i krajami goszczącymi ich spółki -córki ale w ilu to już sprawach podejmowanych na unijnym forum byliśmy zapewniani przez szefa rządu, że polskie interesy będą należycie ochronione? W rzeczywistości jednak było niestety inaczej.
4. Ostateczne propozycje w tej sprawie mają być gotowe do końca tego roku, a stosowne przepisy powinny zostać przyjęte przez Radę i Parlament Europejski do końca maja przyszłego roku a więc tuż przed końcem jego kadencji ale po tym szczycie w dokumentach mogą nastąpić tylko kosmetyczne zmiany.
Wprawdzie przepisy dotyczące unii bankowej będą dotyczyły naszego kraju dopiero po tym jak podejmiemy decyzję, że do niej przystępujemy (automatycznie obejmują kraje należące do strefy euro) ale nie ulega wątpliwości, że na taką decyzję naszego kraju będą nalegały kraje, które mają tu wielkie bankowe spółki -córki.
Jeżeli któraś z nich popadnie w poważne kłopoty będą naciski aby można było sięgnąć do unijnego funduszu restrukturyzacyjnego, a wtedy Polska do unii bankowej pewnie zgłosi akces.
Tak zapadają fundamentalne decyzje dotyczące przyszłości naszego kraju, a dyskusji na ten temat w mediach jak na lekarstwo.
Zbigniew Kuźmiuk
Poseł PiS
Polska coraz bardziej przypomina Koreę Północną, jeden wódz decyduje jednoosobowo o przyszłosci milionów Polaków nawet ich nie informując.Media typu TVP, POLSAT-u,TVN- rózne nazwy ale ten sam przekaz medialny albo jego brak. Traktuja Polaków jak niewolników, a niewolnik nie musi wiedzieć co zz nim zrobi jego Pan !!!!!!!!
@ely. A ja nie chcę być niewolnikiem Tuska. To kiepski pan. A jednak zniewolił nasz naród. Media sprzedał, fabryki oddał prawie za darmo bliskim sercu sąsiadom,a takze banki,telekomunikacje, teraz pkp na tapecie darowizny obcym,.Okrutny Wódz.Bies zapewne czeka.Smoła wrze.
wiadomo, że PO jest przeciwko Polsce ale i PiS jest nie lepsze.
Za swoich rządów nie doprowadzili do ustąpienia z Eurokoryta, nie spolszczyli banków, nie usamodzielnili gospodarki a na dodatek doprowadzili do podpisania Lizbony pozbawiającej nas samodzielności. A teraz krzyczą! Polska! Patriotyzm! Naród!
A gdyby to zrobili mieliby naród za plecami. Teraz stwarzają pozory i dzielą Polaków jak w Marszu Niepodległości 2013. Zamiast zachęcić swoich zwolenników do pójścia razem z narodowcami to wymyślają swój pochód. A przecież narodowcy chcą niepodległości.
Tak się dzieli Polaków. Czemu dajemy się nabrać?
@ grzech. Tak w jedności jest siła. I nie mogę zrozumieć,że PiS nie daje przykładu.