„Marsze Niepodległości od trzech lat są miejscem gdzie wykuwa się nowa Polska. To wydarzenia, podczas których ładunek patriotycznych, narodowych emocji jest wyrażany w wielotysięcznej manifestacji” – mówi Robert Winnicki, członek Rady Decyzyjnej Ruchu Narodowego w rozmowie z Łukaszem Żygadło.
Stowarzyszenie „Marsz Niepodległości” oficjalnie zarejestrowało Marsz Niepodległości, który przejedzie ulicami Warszawy 11 listopada. Czy Ruch Narodowy jest dobrze przygotowany do tegorocznej edycji Marszu?
Stowarzyszenie zajmuje się organizacją Marszu, natomiast Ruch Narodowy w poprzedzające Marsz sobotę i niedzielę będzie przeprowadzał imprezy merytoryczne. 9 listopada odbędą się trzy, a może nawet cztery wykłady, natomiast 10-tego (niedziela-red.) odbędzie się w Warszawie międzynarodowa konferencja z udziałem gości z całej Europy oraz Stanów Zjednoczonych i – oczywiście – przedstawicielami strony polskiej. Ruch Narodowy jest głównym organizatorem tej konferencji. Będzie ona swoistym „anty-szczytem klimatycznym”, który zacznie się dzień później w Warszawie. Poświęcona zostanie problemom gospodarczym i politycznym w kontekście eko-ideologii oraz dążeń globalistycznych.
Kto pojawi się na konferencji? Zdradzi pan kilka nazwisk?
Pojawią się bardzo ciekawe i znane nazwiska, ale dopiero w przyszłym tygodniu je podamy. Proszę o chwilę cierpliwości.
Ile osób może pojawiać się w tym roku na Marszu Niepodległości? Mówi się, że około 50 tys. patriotów przyjedzie do Warszawy.
To jest minimalna liczba osób, zgłoszona w warszawskim magistracie. Przy tak ogromnych liczbach ciężko jest oszacować ile to będzie dokładnie. W zeszłym roku było od 50 do 100 tys. maszerujących, w tym roku może to być dużo ponad 100 tys. osób.
Czy współpracujecie z partiami politycznymi? PiS zapewne będzie chciało wziąć udział w Marszu. Pomijam prezydenta Komorowskiego, który zorganizuje swój mikro marsz urzędników.
Marsz jest jak co roku organizowany przez Stowarzyszenie „Marsz Niepodległości”. Nikt nie zwracał się do nas w sprawie współpracy. Jak co roku działamy standardowo, a jeżeli ktoś chce zorganizować swoją osobą imprezę, to apelujemy tylko, aby jego działania nie kolidowały z Marszem Niepodległości. Ważne jest, aby wszyscy chętni, którzy przyjadą do Warszawy na Marsz, nie musieli wybierać spośród kilku imprez.
A pojawi się Straż Marszu Niepodległości?
Straż działała już w zeszłym roku, będzie również tym razem. Rok temu kilkuset członków Straży opanowało sytuację w momencie gdy kordony policji zaatakowały naszą manifestację. W ostatnim czasie członkowie straży zostali lepiej wyszkoleni i przygotowani do zapewnienia ochrony tej imprezie. Apelujemy by policja trzymała się od Marszu jak najdalej, bo nie przyczynia się do poprawienia, a pogorszenia bezpieczeństwa. Straż będzie odpowiedzialna za porządek w trakcie manifestacji.
Spodziewacie się „najazdu” niemieckich bojówek, bądź różnych innych prowokacji środowisk lewicowych?
Obecnie nie mamy takich informacji, jednak doświadczenie z poprzednich lat, nauczyło nas, że ryzyko, bądź zagrożenia związane z niemieckimi bojówkami – lewackimi bądź anarchistycznymi – jest już niewielkie. O wiele groźniejsze są służby państwowe – jeżeli np. policja nie zdecyduje się na konfrontację z uczestnikami Marszu – to lewactwo nie stanowi aż tak dużego zagrożenia.
Pytanie specjalnie dla niezdecydowanych: Dlaczego warto przyjechać do Warszawy 11 listopada i przejść wspólnie z wami Marsz Niepodległości?
Marsze Niepodległości od trzech lat są miejscem gdzie wykuwa się nowa Polska. To wydarzenia, podczas których ładunek patriotycznych, narodowych emocji jest wyrażany w wielotysięcznej manifestacji. Następnie ten ładunek jest przetwarzany na całoroczną intensywną pracę u podstaw. Myślę, że jeśli ktoś chce dla Polski działać – myśli i czuje po polsku – to powinien 11 listopada pojawić się na Marszu Niepodległości, ponieważ jest to ogromny zastrzyk energii i narodowej dumy.
Rozmawiał Łukasz Żygadło
Wywiad ukazał się w tygodnika Warszawska Gazeta
A już w piątek w najnowszym numerze tygodnika wyjątkowa rozmowa z posłem PiS Tomaszem Kaczmarkiem o działalności polskich służb specjalnych oraz ocena ministra Bartłomieja Sienkiewicza.
———————————————————————————————————————————————————————-
Polecamy i zalecamy również tygodnik Niepodległa Polska:
Młodzi,madrzy,odwazni. Sympatyczny wywiad.Dzieki. Chciałoby się powiedzieć za Zbigniewem Herbertem”Idż”
takie pochody w latach zaborów skończyły się Powstaniem Styczniowym. Czy tym razem będziemy przygotowani i odzyskamy niepodległość?
@grzech
Trudne pytanie…. W czasach zaborów ten brak niepodległości był znacząco widoczny dla wszystkich warstw społecznych, teraz jest w formie zakamuflowanej i dla znacznej części ogłupiałego społeczeństwa niedostrzegalny. Wydaje mi się, że taki był właśnie zamiar naszych ówczesnych „zaborców” – tak ogłupić naród, żeby nawet nie wiedzieli co to jest niepodległość. O co więc walczyć takim miernotom skoro nawet nie mają pojęcia, że nie mają suwerenności? Oni mają wspólną jewrope i orjo. Następnej grupie degeneratów pozwala się na tzw, związki partnerskie i oto ich cała wolność rozporka, na której im zależy. Resztę mają gdzieś. Na szczęście jest jeszcze ta zdrowa część społeczności, która coraz bardziej rośnie w siłę. Oni znakomicie rozumieją pojecie słowa niepodległość.
Warto tutaj posłuchać jak niepodległość postrzega człowiek, który o tą niepodległość walczył. Bohdan Szucki, żołnierz NSZ nie doczekał tej wolności. Zmarł dwa lata temu.
http://www.youtube.com/watch?v=jJmkTbVUBsg