Przybijają ją do desek, palą ją, bawią się nią, a nawet.. dodają do hamburgerów! Kolejny raz Najświętsza Hostia stała się obiektem świętokradztwa. Do czego jeszcze posunie się lewicowy świat, by upodlić wiarę katolicką?
Dwa lata temu głośno było w internecie o młodym mężczyźnie, który nagrywał filmiki, jak robił sobie żarty z sakramentu pojednania, bądź przyjmował świętokradzko komunię świętą. Przy spowiedzi padały z jego ust takie określenia, jak „ja jestem, który jestem“, żarty ostre z pedofilii, a nawet zachowania poniżej wszelkich norm społecznych. Najmocniej nagłośniony był film, na którym mężczyzna ten przybijał do desek komunię świętą – jak zapewniał, była to komunia wzięta podczas mszy w pobliskim kościele, a więc już uświęcona. Widząc jego nagrania nie trudno w to uwierzyć. Podobnych ludzi jest na świecie od groma, a filmiki z ich jakże „odważnymi“ wyczynami, wywołują zawsze kłótnie. Najgorsze jest to, że pojawiają się komentarze, które.. zachwalają podobne zachowania! Wiele się w nich mówi o „dystansie do siebie“, o „szacunku do cudzych poglądów“. Oczywistym jest, że ludzie to mówiący mają tak naprawdę na myśli, by można było bezkarnie katolików obrażać. Z jakiej bowiem racji nie obrażają islamistów, czy judaistów?
Owa gloryfikacja zachowań świętokradzkich, schowana pod płaszczykiem walki z „fundamentalizmem“, walki o „tolerancję“ i „podchodzenie do siebie z dystansem“, staje się coraz bardziej powszechna. Przerażające jest to tym bardziej, gdy zdamy sobie sprawę z faktu, iż jeszcze nie tak dawno temu podobne zachowania wywołałyby wśród nawet ateistycznej części społeczeństwa mocny sprzeciw – przecież sataniści, jak LaVey czy Crowley, byli ścigani przez prawo z powodu swoich świętokradzkich intryg.
W walce poglądowej z Kościołem Katolickim pojawiają się coraz bardziej wydumane i wymyślne formy ekspresji. Dało się słyszeć o darciu Biblii przez pewnego pseudoartystę, chronionego niemalże jak dobro narodowe przez lewicowych publicystów. Słyszeliśmy także o wieszaniu genitaliów i kurczaków na krzyżu, o obrazach z Jezusem Chrystusem na którego twarzy były ekskrementy z podpisem „nie jesteś moim Zbawcą“, bądź usuwanie z monet europejskich symboli chrześcijańskich.
Do grona niedojrzałych opluwaczy Kościoła wstąpił też szef chicagowskiego baru Kuma’s Croner, w którym wystrój wnętrza nawiązuje do dźwięków heavymetalowych. Owy jegomość wpadł na pomysł, aby w ramach urozmaicenia, do hamburgerów dodać.. hostię! To nie żaden ponury żart – hamburger ten nosi nazwę Ghost i nawiązuje do grupy metalowej o nazwie Ghost B.C., która to grupa znana jest ze swoich świętokradzkich zachowań – np. występowania na scenie w strojach kardynalskich. Portal Fronda opisując ten proceder, przytacza wypowiedź menadżera restauracji, Luka Tobiasa, który zapewnia, iż „to nie jest złośliwość wymierzona w żadną konkretną religię. Nic z tych rzeczy“. Bardzo ciekawa logika wypowiedzi, czyż nie? Lokal wydający hamburgery z katolicką hostią na cześć zespołu satanistycznego, absolutnie nie poniża konkretnej religii. Bo przecież katolicyzm to żadna konkretna religia. Stroje kardynalskie Ghost B.C. to też absolutnie żadne nawiązanie do katolicyzmu.
Niestety, patrząc na stosunek głównonurtowych mediów do tematu Kościoła, próżno będzie szukać tych informacji w wieczornym wydaniu Faktów, czy choćby Faktów po Faktach. TVP także temat przemilczy, bo to przecież nie mydło w synagodze, tylko hostia w hamburgerze.
Warto natomiast zdać sobie sprawę z dwóch rzeczy. Pierwszą jest to, że tamci ludzie są zagubieni i mamy obowiązek się za nich modlić. Obrażają wszak Boga samego, a od jego Sądu nie ma ucieczki. Drugą rzeczą jest fakt, iż sataniści mogli wyjść na jaw ze swoim pluciem na katolicyzm tylko dlatego, że w Kościele odłam „liberalny“ niezbyt kwapi się do protestowania. Jeśli Kościół ma stać na straży najświętszej wiary, to musi w sposób wspólny stanąć po jednej stronie barykady.
Musimy zważać na słowa Pana: „A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust“, i zacząć w końcu działać. Inaczej chrześcijańska Europa upadnie.
Maciej Kałek
fot. www.sthajenka.pl