1. Szef rządu wprawdzie nie jeździ jak zapowiadał „Tuskobusem”, żeby konsultować z Polakami na co przeznaczać środki, które Polska ma otrzymać w ramach nowego budżetu UE na lata 2014-2020, ale w ostatnich dniach podczas tzw. „gospodarskich” wizyt, rozdaje je na lewo i prawo.
Przypomnijmy tylko, że Polska w ramach nowej perspektywy finansowej UE ma uzyskać na dwie najważniejsze polityki unijne spójności i rolną ponad 101 mld euro z tego 72,9 mld euro na politykę spójności i 28,6 mld euro na wspólną politykę rolną.
Tyle tylko, że jak dobrze pójdzie to dopiero w październiku Parlament Europejski ostatecznie zatwierdzi wieloletni budżet UE na lata 2014-2020, później Komisja Europejska przygotuje przepisy wykonawcze określające mechanizmy wydatkowania tych środków, i wtedy dopiero kraje członkowskie przygotują dokumenty programowe i określą obszary w których będą realizowane projekty współfinansowane ze środków unijnych.
Ta praca programowa jest wprawdzie w krajach członkowskich w tym w Polsce prowadzona już od jakiegoś czasu ale jak określa to sama minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska, najwcześniej realizacja projektów współfinansowanych z budżetu UE, może się rozpocząć w IV kwartale 2014 roku.
2. Ale kto by tyle czekał, w sytuacji kiedy Tuskowi zaczyna się palić grunt pod nogami, próbuje przeprowadzić dwie wielkie operacje: przejąć blisko 280 mld zł zgromadzonych w OFE i rozdysponować środki pochodzące z budżetu UE na lata 2013-2020.
Tą pierwszą rozłożył na 2 etapy, najpierw chce przejąć obligacje skarbowe zgromadzone w OFE o wartości około 120 mld zł, umorzyć je i w ten sposób zmniejszyć na papierze dług publiczny o około 8% PKB, co pozwoliłoby mu pożyczać dalej.
Drugi etap to zaproponowanie ubezpieczonym wyboru pomiędzy ZUS i OFE i założenie że większość z nich i tak wróci do ZUS i wtedy zacznie się ostateczna likwidacja OFE i przejmowanie zgromadzonych tam aktywów.
3. Rozdysponowywanie środków pochodzących z budżetu UE szczególnie tych, które mają być przeznaczone na tzw. spójność, już się zaczęło, choć przypomina dzielenie przysłowiowej „skóry na niedźwiedziu”.
Kilka dni temu premier Tusk razem z ministrem Nowakiem jak się wydaje w związku z ze zbliżającym się referendum w sprawie odwołania HGW w Warszawie nagle ogłosili, że do roku 2019 wybudowana zostanie tzw. południowa obwodnica Warszawy za kwotę około 6 mld zł, niestety kosztem trasy S-7 z Grójca do W-wy i z Warszawy do Łomianek.
Dwa dni temu podczas pobytu w Łodzi premier Tusk zapowiedział, że wesprze to miasto w staraniach o organizację tzw. małego Expo (wystawy tematyczne odbywające się co 2-3 lata między dużymi Expo).
Łódzka wystawa miałaby być poświęcona rewitalizacji miast i miałaby się odbyć za 9-10 lat po przeprowadzeniu rewitalizacji dużej części tego miasta, za kwotę przynajmniej kilku miliardów złotych (na rewitalizację miast w latach 2014-2020,Tusk zapowiedział wydatkowanie przynajmniej 25 mld zł).
Zaledwie wczoraj rząd ogłosił budowę 11 obwodnic miast między innymi takich jak Brodnica, Inowrocław, Wieluń, Góra Kalwaria, Olsztyn, Jarocin, Kłodzko, Nysa i Sanok za kwotę przynajmniej 5 mld zł.
Jeszcze wcześniej Rada Ministrów przyjęła tzw. załącznik nr 5 do Programu Budowy Dróg Krajowych, w którym zdecydowano o rozpoczęciu rozpisywania przetargów na budowę ponad 700 km dróg ekspresowych na kwotę blisko 36 mld zł.
4. Jeżeli notowania Platformy będą dalej spadały ani się obejrzymy, Tusk rozda całe osławione 300 mld zł z funduszu spójności, nawet środki które mają się znaleźć w 16 regionalnych programach operacyjnych (około 112 mld zł).
A ponieważ jak mówi Jarosław Gowin w głośnym wywiadzie dla tygodnika „w Sieci”, że „premier Tusk robi wszystko to, co ma służyć kupieniu sobie czasu do 2015 roku i koalicji z SLD po następnych wyborach”, to wygląda na to że ta jesień będzie pełna wystąpień szefa rządu, podczas których będzie obiecywał wszystko wszystkim.
Zbigniew Kuźmiuk
Poseł PiS
Dobrze byłoby,aby premier swoje oszczedności dzielił .
Wszystkie inwestycje byłyby sfinalizowane.
W całym kraju radośc by królowała.
Ale to tylko moja mżonka., Pan premier nie widzi ludu, nie kocha, nie dba,wręcz nienawidzi Nas.
Więc,gdzie podziały się piękne słowa partii,z której sie wywodzi?? Partia Miłości.
Wiec,gdzie ta miłość?? Tylko w piosence Marka Grechuty.