Teatrzyk Zielony Śledź: Sąsiedzi

Niezależna Gazeta Obywatelska

Teatrzyk Zielony ŚledźDobrych rad najchętniej udzielają „eksperci” wcale nie proszeni o nie. Zdarzyło mi się wysłuchiwać porad na temat pielęgnacji  włosów od osób łysych, dla których to temat tak ważny, że wyklucza nawet spostrzegawczość. Otrzymuję też porady jak napisać bestseller. W tym wypadku niezmiennie chodzi o życiorys autora pomysłu. Gdyby tylko świat poznał jego przeżycia, padłby na kolana. Są to oczywiście przypadki skrajnego egocentryzmu.

Inna grupa „ekspertów” to zwykli naciągacze, poczynając od Cyganów, czyli zgodnie z poprawnością polityczną Romów, a na bankierach, a nawet na skorumpowanym rządzie kończąc. Tu już trzeba się mieć na baczności. W obszarach niedostatku wiedzy na jakiś temat, musimy zdawać się na autorytety. Innego wyjścia nie ma, o czym oszuści dobrze wiedzą.

Mnóstwo dobrych rad można też znaleźć w Internecie. Królują tu porady takiego typu: Jeśli chcesz zostać milionerem, wykup kurs za śmiesznie niską cenę paru tysięcy złotych, a my cię nauczymy jak nim zostać. Tu ekspertami są ci właśnie milionerzy, którzy zastosowali powyższą metodę. Wciskanie kitu naiwniakom to sztuka stosunkowo łatwa, jeśli nie ma się skrupułów. To naprawdę działa. Chociaż ci, którzy myślą, że są myśliwymi w rzeczywistości najczęściej bywają zwierzyną.

Pozdrawiam do następnej soboty.

Autor: Małgorzata Todd

www.mtodd.pl lub http://sklep.mtodd.pl

 P.S. 1)  W załączniku Odcinek 13. „Lekcji pokera”.

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Sąsiedzi          

Występują: Wańka i Fritz.

Wańka – Ta Polska to w sumie piękny kraj.

Fritz – Fakt, ale wiele jest jeszcze do zrobienia.

Wańka – Masz na myśli te wszystkie porozkopywane drogi..?

Fritz – To akurat mało ważne. Na razie nie są nam potrzebne. Zrobi się później.

Wańka – Najważniejsze, że Vincent spisał się na medal.

Fritz – U nas byłoby to nie do pomyślenia.

Wańka – A u nas nie do pomyślenia, żeby mogło być inaczej. Władza, to władza i wszelkie dyspozycje trzeba przyjmować bez szemrania.

Fritz – W rezultacie, tak czy owak, każdy Polak rodzi się z sześćdziesięciotysięcznym długiem do spłacenia.

Wańka – Może dlatego tak niechętnie się rodzą.

Fritz – I chętnie emigrują. System oświaty też mają już taki, jakiego pragnął dla nich nasz Führer.

Wańka – Dokładnie. Nowy polski magister kwalifikuje się jedynie na zmywak.

Fritz – Dzięki temu mamy zapewnioną tanią, niewykwalifikowaną siłę roboczą w całej Europie.

Wańka – I coraz więcej nieruchomości do wykupienia za bezcen. Aż dziw bierze ile kitu dają sobie wcisnąć.

Fritz – Fakt, kupią każdą bzdurę. Ale tak na wszelki wypadek dobrze, że szef MSW postraszył ich resocjalizacją.

Wańka – Nasz szkoła. A zastanawialiście się jak uczcimy siedemdziesiątą piątą rocznicą paktu Ribbentrop – Mołotow?

Fritz – To już za rok. Trzeba się będzie sprężyć, żeby ich ostatecznie znad tej Wisły wykurzyć.

Wańka – Myślisz, że tym razem granica będzie na Wiśle?

Fritz – Trudno powiedzieć, ale to bardzo dobry pomysł. W ten sposób podzieli się nie tylko Warszawę, ale i Kraków, i oczywiście Trójmiasto.

Wańka – Zostaniemy wreszcie prawdziwymi sąsiadami!

KURTYNA

 

P.S. Szanowni Aktorzy, nie dajcie się prosić. Czy naprawdę nie widzicie, że „Zielony Śledź” to samograj? Gorąco namawiam: PRZYSTĘPUJCIE DO NASZEJ TRUPY!

Komentarze są zamknięte