Politycy PJN i PSL dali sobie czas na podjęcie konkretnych rozmów, dotyczących współpracy obu partii. Nieoficjalnie jednak mówi się, że powodem problemów z „połączeniem sił” jest sygnał przekazany z kancelarii premiera, iż Donald Tusk niechętnie patrzy na współpracę koalicjanta z partią opozycyjną.
Do konkretnych rozmów i wyłożenia wszystkich kart na stół ma dojść w trakcie wakacji. Politycy chcą zacieśnić współpracę aby wspólnie połączyć siły na kilka kolejnych lat.
Jak wiadomo sytuacja obu partii nie wygląda ciekawie. PSL utrzymuje poparcie na granicy progu wyborczego, natomiast PJN zalicza noty od 0 proc. do maksymalnie 2 proc.
Polskie Radio,lz
Szybciej sie nawzajem zjedzą,niż dogadają.Głupota, upór obu stron, nie prowadzi do dialogu ,tak bardzo potrzebnego Ojczyżnie.
Jeszcze szybciej umrą, niż się pojednają.
PJN i PSL więcej dzieli niż łączy. PJN to partia centrokoliberalna, PSL to agrarna centrolewica.