Ekstremalna przygoda i wyzwanie – takimi słowami opisują organizatorzy coroczny, ogólnopolski rajd pieszy „Setka z Hakiem”. W tym roku odbędzie się on już po raz dziewiętnasty – jak zwykle – na terenie Opolszczyzny.
Pomysł zorganizowania tak trudnego marszu członkowie Harcerskiego Akademickiego Kręgu Instruktorskiego „HAKI” im. Bohaterów spod Monte Cassino w Opolu zapożyczyli od „Czarnej 13” z Orzysza. Pierwszy, stworzony przez „HAKI” rajd odbył się w dniach 19- 20 maja 1995 roku, a komendantem imprezy został Piotr Gołaszewski. Był to wówczas pierwszy w województwie i drugi w Polsce długodystansowy rajd pieszy.
Zadaniem uczestników „marszu desperatów” – jak nazwały go ówczesne gazety – było przejście 100 km z hakiem (w postaci dodatkowych km) w ciągu 24 godzin.
W tamtych czasach, kiedy drukarka w każdym domu nie była normą, plakaty reklamowe powstawały ręcznie, a jeden z nich, pokazujący nowym pokoleniom „HAKów” żmudną pracę wykonawcy, przetrwał do dziś w archiwalnych zbiorach.
Już pierwsza edycja „Setki z Hakiem” cieszyła się dużym zainteresowaniem, tak ze strony mediów, jak i uczestników. Na starcie, w mieszczącej się na Uniwersytecie Opolskim harcówce, pojawiło się aż 49 piechurów.
Wówczas trasa biegła przez miejscowości znajdujące się na płn-wsch od Opola, a meta była w miejscu rozpoczęcia wędrówki.
Do dziś w „Setce z Hakiem” niewiele się zmieniło. Nadal, aby wziąć udział, trzeba mieć ukończone 16 lat i zdawać sobie sprawę z tego, że rajd, choć daje świetne wrażenia i satysfakcję z samego siebie, jest bardzo wyczerpujący.
Na starcie rajdu każdy uczestnik dostaje 1,5 litra wody i tabliczkę czekolady. Ale to nie wystarczy – warto mieć dobrze zaopatrzony ekwipunek, a w nim przede wszystkim wygodne buty, okrycie przeciwdeszczowe, prowiant i latarkę. Ta ostatnia przydaje się już niemal na samym początku, bowiem rajd tradycyjnie rozpoczyna się w piątkowy wieczór. Marsz nocą dodaje dodatkowo adrenaliny, zwłaszcza, że uczestnicy są zdani na własną umiejętność posługiwania się mapą i opisem trasy.
Aby jednak nikt nie wpadł na skrócenie sobie drogi – w pewnej odległości ustawione są punkty kontrolne, na których stojący punktowi podpisują się na kartach uczestników. Na strudzonych piechurów czekają na trasie dwa ciepłe posiłki, a na mecie – dyplomy i nagrody dla najlepszych.
Z resztą samą nagrodą jest już pokonanie własnych słabości i zadowolenie z przebytych kilometrów. Droga prowadząca lasami, polami, uliczkami wiosek i miasteczek oraz świetne widoki… Zwłaszcza, kiedy można podziwiać wschód słońca. A czasem leżenie bez sił na drodze przy polu, gdzie otacza nas kompletna cisza, stogi siana, sarny. Do tego poznawanie się z różnymi ludźmi na trasie, harcerzami, nie zrzeszonymi, przyjezdnymi z daleka, biegaczami i tymi, którzy przyjechali na kolejną Setkę, żeby spróbować przejść o 5km więcej, niż w zeszłym roku.
I tak rokrocznie można stawiać sobie wyzwanie, że przejdzie się ten kawałek więcej, aż przyjdzie taka Setka, kiedy przejdzie się w końcu te 100 kilometrów i zadowolenie z siebie stanie się tak wielkie, że starczy go na cały rok. Bo potem już wiadomo, że trzeba znów przyjechać i pokazać, że tym razem da się przejść to szybciej.
To nieważne, jeśli teraz łapie się zadyszkę wchodząc po schodach. Można przyjechać, przejść, może tylko 40 km, aby poczuć, że dało się z siebie wszystko.
W tym roku Setkowicze spotykają się w Nysie, w weekend 10-12 maja 2013r. Głównym koordynatorem rajdu jest druhna Justyna Świdzińska a trasę przygotowuje druh Radosław Pierzga. Koszt wynosi odpowiednio: 35zł (harcerze), 40zł (osoby nie zrzeszone), 45zł (osoby zgłaszające się po terminie, tj. po 4 maja). O wszystkich ważnych sprawach związanych z rajdem można dowiedzieć się ze strony internetowej: www.haki.uni.opole.pl, a także z fanpage’u na facebooku: „Setka z Hakiem 2013”. Zgłoszenia przyjmowane są na adres mailowy: [email protected].
Dominika Hebda – szef zespołu ds promocji rajdu „Setka z Hakiem 2013”
http://megapremiery.pl/brak-danych/iron-man-3-2013-eng-video_aef9fbea39.html
za 3 pln mamy dobry film – najpierw rejestracja.