Zbrodniomyśl profesora Jasiewicza

Niezależna Gazeta Obywatelska4

Janusz SanockiCzytam właśnie znakomitą książkę prof. Jacques’a Attali –  „Żydzi, świat, pieniądze” – będącą historią narodu żydowskiego na przestrzeni dziejów. Attali – sam Żyd, historyk i erudyta przedstawia w sposób fascynujący historię swojego narodu. Kiedy się czyta o zasługach jakie Żydzi wnieśli do rozwoju naszej cywilizacji, w handlu, kartografii, ekonomii – nabiera się szacunku do „naszych starszych braci w wierze”.

Stałe badanie Biblii, rozważanie przez rabinów, ale też i przez zwykłych Żydów rozmaitych problemów, rozstrzyganie skomplikowanych sporów sądowych –  musiało także rozwinąć zdolność do spekulatywnego rozumowania – i przyczynić się do rozwoju prawa i filozofii.

A jeszcze jak dodamy do tego niezwykłą solidarność narodową, połączoną z  dyscypliną np. w płaceniu podatków na pomoc całej wspólnocie – bez przymusu państwa, którego nie było – wówczas trudno nie czuć do Żydów podziwu i szacunku.  Gdybyśmy tak my Polacy potrafili być solidarni!

No wiec gdy tak czytając książkę prof. Attali powoli wzmacniałem mój filosemityzm, aż tu nagle rozpoczęły się w polskiej telewizji obchody rocznicy Powstania W Gettcie.  Był to oczywiście zryw heroiczny i jestem i ja, i moja rodzina i wszyscy znajomi pod wielkim wrażeniem bohaterstwa żydowskich bojowców i w ogóle tragedii Żydów podczas holokaustu.

Jednak kiedy drugiego dnia telewizja znów obchodziła rocznice wybuchu powstania w Gettcie, a potem trzeciego znów, to trochę zacząłem się niepokoić. Nie to, żebym przeszedł na pozycje negacjonistyczne i przestał lubić Żydów o nie, nie! Niech mnie nikt o to nie śmie oskarżać!

Jednak nadmiar w każdej sprawie szkodzi. Po prostu oglądanie tego samego przez trzy dni powoduje zniecierpliwienie u widza i widz może machinalnie przełączyć program. A jak instytuty badawcze zauważą, że np. Polacy w trzecim dniu obchodów rocznicy Powstania w Gettcie przełączają masowo odbiorniki na inny program, to znów nas oskarżą o antysemityzm i zażądają kolejnej porcji przeprosin. I nasz prezydent będzie znów musiał się kajać, a to dla niego i dla nas przykra sytuacja.

Więc błagam telewizję, żeby obchody rocznicy Powstania w gettcie nadawała co najwyżej przez tydzień, a nie przez cały miesiąc. Bo potem reakcje Polaków mogą być różne, tak jak w przypadku profesora Krzysztofa Jasiewicza.

Jasiewicz jest znanym historykiem, pracownikiem Polskiej Akademii Nauk. Kilka lat temu opublikował książkę gdzie przyłączył się do oskarżeń Grossa wobec Polaków za zbrodnię w Jedwabnem. Wówczas jego książka została bardzo dobrze oceniona przez środowiska żydowskie. Jasiewicz też stał po stronie Żydów w sprawie ich rzekomej współpracy z sowieckim okupantem na terenach wschodnich Polski w latach 1939-41, zresztą jak się wydaje w tym przypadku całkiem słusznie tłumacząc, że akurat Żydzi byli tak samo deportowani przez sowieciarzy jak i Polacy.

Teraz nagle profesor Jasiewicz zmienił front i w wywiadzie dla pisma Focus Historia stwierdził, że Żydzi też ponoszą część odpowiedzialności za rozmiar zbrodni niemieckich. Przywołał przykład obojętności Żydów amerykańskich, którzy nic nie zrobili, żeby ratować rodaków, a także policji żydowskiej w gettcie, która mordowała i grabiła skutecznie własnych rodaków na polecenie – jak to się zgrabnie dziś mówi – „nazistów”.

No i rozpętało się piekło! Centrum Szymona Wiesenthala zażądało natychmiast usunięcia prof. Jasiewicza z PAN i wygnania go na banicję. Dobrze, ze nie ma już inkwizycji bo Jasiewicza bezwzględnie spaliliby na stosie.

Natomiast powstało natychmiast pytanie o tę nagłą zmianę frontu przez prof. Jasiewicza. Jego zwierzchnik prof. Kleiber stwierdził, że historykowi „zaszkodziła  pogoda”. No i tu właśnie wracam do punktu wyjścia moich rozważań. Nie pogoda – Profesorze – tylko tygodniowy program nt. Powstania w Gettcie nadawany bez ustanku przez polską telewizję. Mówiąc krótko – każdy może się wkurzyć kiedy przełączanie programów nic nie daje. Od znudzenia do „zbrodnio-myśli” – jak widać – jeden tylko krok.

Autor: Janusz Sanocki

  1. Irena
    | ID: f9f168f9 | #1

    Ciekawy artykuł .Trudno wymagać od obcych mediów prawidłowego ważenia jakości i czasu przekazu danej treści.Kto decyduje ja nie wiem..Ale wiem, że obchodzenie wszelkich bolesnych rocznic winny się zamknąć w jednym, maksimum w dwu dniach.Autor ma racje. A zmiana frontu przez naukowca to zastanawiające, jednakże argument oglądania telewizornii o tych samych wydarzeniach, takich scen drastycznych,okrutnych, mógł przyczynić się do znudzenia i osiągnięcia apogeum do tzw. zbrodnio- mysli,jak określono w artykule.A podatki płacić powinni wszyscy.Skoro jest inaczej,to znaczy,że państwo nie działa prawidłowo .Pozdrawiam

  2. Eleonora
    | ID: 4614cb26 | #2

    Panie Januszu!

    Ależ będą pokazywali powstanie w gettcie przez tyle dni, ile ono trwało!
    Wysławiając przy okazji pana Edelmana, nie wspominając o prawdziwych Bohaterach.
    Słyszał Pan choć słówko o Mordechaju Anielewiczu, prawdziwym przywódcy Powstania?
    ( o śmierci którego krążą brzydkie pogłoski)

    Co do sprawy prof Jasiewicza.
    Ludowe przysłowie mówi, że ” nie ma tego złego…”
    Owszem szkoda gościa, bo beknie okrutnie.
    Obawiam się, że słoneczko nad nim już nie zaświeci :))
    A my mamy okazję zobaczyć do czego zdolni są tzw intelektualiści.
    Jak pisał mój Hemar kochany
    ” Jaka to szmata z pana literata..”
    widzimy na przykładzie zacnych panów profesorów, którzy na wyścigi wyrażają swoje oburzenie i niesmak:))
    Ale zycie spłatało figla!
    Na stronie Zydów Polskich odnalazłam taki tekst

    „Po ukazaniu się numeru magazynu Focus Historia Ekstra, w którym Krzysztof Jasiewicz – profesor zatrudniony w PAN, wypowiada ostentacyjnie antysemickie opinie, zaprotestowała grupa z Centrum Badań nad Zagładą Żydów.
    Tekst ich protestu pojawił się także w postaci petycji na stronie http://www.petycje.pl

    Wszystko wskazuje na to, że petycja ta (http://www.petycje.pl/9493) dziś (ranek 11 kwietnia) już nie istnieje, została zapewne usunięta (lub powinna zostać), ponieważ jej organizatorzy ponieśli (co najmniej jak dotąd!) widowiskową piarową klęskę: liczba podpisów popierających petycję okazała się bowiem [ostatni raz sprawdzałem wieczorem 10 kwietnia] zdecydowanie mniejsza, niż liczba podpisów przeciwników petycji, solidaryzujących się jednoznacznie z antysemickimi stwierdzeniami Jasiewicza. Ponadto pod petycją znalazły się komentarze, w przeważającej liczbie pełne zachwytów dla jego antyżydowskiej retoryki.
    Jest to prosty efekt nieudolności taktycznej autorów-organizatorów petycji. Wydawało się im zapewne, że dobre chęci, etyczna racja i słuszność ich stanowiska wystarczą. Jest to oczywista naiwność.

    Łatwo zauważyć, że antyżydowskie portale internetowe odebrały tę petycję jako rzuconą im w twarz rękawicę.

    Klęska tej petycji jest dowodem (kolejnym) na to, że antysemityzmowi trzeba nauczyć przeciwstawiać się mądrze, a samo przeciwstawianie się to zdecydowanie za mało.

    Całość:

    http://www.fzp.net.pl/opinie/kleska-petycji-w-sprawie-wypowiedzi-krzysztofa-jasiewicza

    Chociaż raz społeczeństwo dało wyraz swojego sprzeciwu wobec kolejnej chucpy żydowskiej.
    Skoro ” nasze ałtorytety” prześcigają się w oskarżaniu Polaków, to sama technika dała głos!
    Swoją drogą warto wiedzieć, że redaktorem tej uroczej stronki jest najprawdziwszy patryjota z Gazety Polskiej, pan Dawid Wildstein.

    http://www.fzp.net.pl/redakcja

    Warto by nasze patryjotyczne robaczki wiedziały za kim podążają i czy na pewno chcą zbudować IV-V RP, czy też judeopolonia im wylezie:))

    Kończąc nalegam by obejrzał Pan reportaż z udziałem pana Szenicera, Przewodniczącego Gmin Wyznaniowych Starozakonnych w Polsce.
    Cóż mamy mysleć o ” naszych braciach” skoro semita o swoich ziomkach niepochlebnie mówi, że są”żydowskimi złodziejami i grabieżcami”
    Piotr Kadlcik ( ten od wspólnej modlitwy z JE bp Czają) nie wytrzymał i wypalił:
    „Takie zachowania trzeba leczyć, a nie karać – mówi Piotr Kadlcik, przewodniczacy Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP. – I to najprawdopodobniej klinicznie – dodaje Grażyna Majer, wiceprzewodniczaca warszawskiej Gminy Żydowskiej”

    Cóż za semicki- antysemita:)
    Do psychuszki z nim!

    http://www.youtube.com/watch?v=ArHBes8CbkM

  3. Eleonora
    | ID: 4614cb26 | #3

    Czy ktoś zna treść ulotki kolportowanej po Warszawie, autorstwa Zofii Szczuckiej?

    „W getcie warszawskim, za murem odcinającym od świata, kilkaset tysięcy skazańców czeka na śmierć. Nie istnieje dla nich nadzieja ratunku, nie nadchodzi znikąd pomoc. Ulicami przebiegają oprawcy, strzelając do każdego, kto się ośmieli wyjść z domu. Strzelają podobnie do każdego, kto stanie w oknie. Na jezdni walają się nie pogrzebane trupy.

    Dzienna przepisowa liczba ofiar wynosi 8-10 tysięcy. Policjanci żydowscy obowiązani są dostarczyć je do rąk katów niemieckich. Jeżeli tego nie uczynią, zginą sami. Dzieci nie mogące iść o własnych siłach są ładowane na wozy. Ładowanie odbywa się w sposób tak brutalny, że mało które żywe dojeżdża do rampy. Matki patrzące na to dostają obłędu. Liczba obłąkanych z rozpaczy i grozy równa się liczbie zastrzelonych.

    Na rampie czekają wagony kolejowe. Kaci upychają w nich skazańców po 150 osób w jednym. Na podłodze leży gruba warstwa wapna i chloru polana wodą. Drzwi wagonu zostają zaplombowane. Czasem pociąg rusza zaraz po załadowaniu, czasem stoi na bocznym torze dobę, dwie… To niema już dla nikogo żadnego znaczenia. Z ludzi stłoczonych tak ciasno, że umarli nie mogą upaść i stoją nadal ramię w ramię z żyjącymi, z ludzi konających z wolna w oparach wapna i chloru, pozbawionych powietrza, kropli wody, pożywienia – i tak nikt nie pozostanie przy życiu. Gdziekolwiek, kiedykolwiek dojadą śmiertelne pociągi – zawierać będą tylko trupy…

    Wobec tej męki wyzwoleniem stałby się rychły zgon. Oprawcy to przewidzieli. Wszystkie apteki na terenie getta zostały zamknięte, by nie dostarczyły trucizny. Broni nie ma. Jedyne, co pozostaje, to rzucenie się z okna na bruk. Toteż bardzo wielu skazańców wymyka się katom w ten sposób.

    To samo, co w getcie warszawskim, odbywa się od pół roku w stu mniejszych i większych miasteczkach i miastach polskich. Ogólna liczba zabitych Żydów przenosi już milion, a cyfra ta powiększa się z każdym dniem.

    Giną wszyscy. Bogacze i ubodzy, starcy, kobiety, mężczyźni, młodzież, niemowlęta, katolicy umierający z Imieniem Jezusa i Maryi, równie jak starozakonni. Wszyscy zawinili tym, że się urodzili w narodzie żydowskim, skazanym na zagładę przez Hitlera.

    Świat patrzy na tę zbrodnię, straszliwszą niż wszystko, co widziały dzieje, i – milczy. Rzeź milionów bezbronnych ludzi dokonywa się wśród powszechnego, złowrogiego milczenia. Milczą kaci, nie chełpią się tym, co czynią. Nie zabierają głosu Anglia ani Ameryka, milczy nawet wpływowe międzynarodowe żydostwo, tak dawniej przeczulone na każdą krzywdę swoich. Milczą i Polacy. Polscy polityczni przyjaciele Żydów ograniczają się do notatek dziennikarskich, polscy przeciwnicy Żydów objawiają brak zainteresowania dla sprawy im obcej. Ginący Żydzi otoczeni są przez samych umywających ręce Piłatów.

    Tego milczenia dłużej tolerować nie można. Jakiekolwiek są jego pobudki – jest ono nikczemne. Wobec zbrodni nie wolno pozostawać biernym. Kto milczy w obliczu mordu – staje się wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia – ten przyzwala.

    Zabieramy przeto głos my, katolicy – Polacy. Uczucia nasze względem Żydów nie uległy zmianie. Nie przestajemy uważać ich za politycznych, gospodarczych i ideowych wrogów Polski. Co więcej, zdajemy sobie sprawę z tego, iż nienawidzą nas oni więcej niż Niemców, że czynią nas odpowiedzialnymi za swoje nieszczęście. Dlaczego, na jakiej podstawie – to pozostaje tajemnicą duszy żydowskiej, niemniej jest faktem nieustannie potwierdzanym. Świadomość tych uczuć jednak nie zwalnia nas z obowiązku potępienia zbrodni.

    Nie chcemy być Piłatami. Nie mamy możności czynnie przeciwdziałać morderstwom niemieckim, nie możemy nic poradzić, nikogo uratować – lecz protestujemy z głębi serc przejętych litością, oburzeniem i grozą. Protestu tego domaga się od nas Bóg, Bóg, który nie pozwolił zabijać. Domaga się sumienie chrześcijańskie. Każda istota, zwąca się człowiekiem, ma prawo do miłości bliźniego. Krew bezbronnych woła o pomstę do nieba. Kto z nami tego protestu nie popiera – nie jest katolikiem.

    Protestujemy równocześnie jako Polacy. Nie wierzymy, by Polska odnieść mogła korzyść z okrucieństw niemieckich. Przeciwnie. W upartym milczeniu międzynarodowego żydostwa, w zabiegach propagandy niemieckiej usiłującej już teraz odrzucić odium za rzeź Żydów na Litwinów i… Polaków, wyczuwamy planowanie wrogiej dla nas akcji. Wiemy również, jak trujący bywa posiew zbrodni. Przymusowe uczestnictwo narodu polskiego w krwawym widowisku spełniającym się na ziemiach polskich, może snadno wyhodować zobojętnienie na krzywdę, sadyzm i ponad wszystko groźne przekonanie, że wolno mordo bliźnich bezkarnie.

    Kto tego nie rozumie, kto dumną, wolną przyszłość Polski śmiałby łączyć z nikczemną radością z nieszczęścia bliźniego – nie jest przeto ani katolikiem, ani Polakiem!

    Zofia Kossak
    Front Odrodzenia Polski, Ulotka, VIII 1942

  4. Irena
    | ID: d51c3ecb | #4

    @ Szanowna Pani Eleonoro. Dzięki ,dzięki za komentarze.Czytam je kilka razy.Jestem pełna podziwu. Z autorem nin.tekstu tworzycie niebywały duet,którego ja raczej nie dogonię.W tym maratonie się nie sprawdze.Życzę miłego tygodnia.Pozdrawiam.

Komentarze są zamknięte