Ksiądz Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy” stawia ważne pytanie. Dlaczego prawo nie ma chronić „receptury” małżeństwa i tożsamości rodziny, skoro chroni logo Starbucksa? Chodzi o promocję związków homoseksualnych przez tę firmę serwującą kawę na całym świecie:
„Przed Sądem Najwyższym USA rozpoczęły się bowiem przesłuchania w sprawach prawnych ograniczeń dla związków tej samej płci. Jedna z rozpraw toczy się przeciwko Kalifornii, której mieszkańcy w powszechnym referendum w 2008 roku odrzucili możliwość zawierania w tym stanie „małżeństw” homoseksualnych. Przedmiotem drugiej rozprawy są żądania uchylenia federalnej ustawy z 1996 roku, znanej jako Defence of Marriage Act (Akt obrony małżeństwa), która definiuje małżeństwo jako wyłącznie związek kobiety i mężczyzny.” – możemy przeczytać w artykule „Rodzina i Starbucks”.
Już nie tylko chodzi o legalizację „homo związków”, ale promocję całej ideologi, w którą się zaangażowali nie tylko politycy, ale duże pochodzące z USA korporacje międzynarodowe:
„W promocję homoseksualnych „małżeństw” włączyło się wielu prominentnych polityków, z prezydentem USA Barackiem Obamą i byłym prezydentem Billem Clintonem, który osobiście składał kiedyś podpis po Aktem obrony małżeństwa. Udział w akcji biorą też wielkie amerykańskie firmy jak choćby największa na świecie sieć kawiarni Starbucks. Jej prezes Howard Schulz zadeklarował, że nie wycofa się ze wspierania homoseksualnych „małżeństw” mimo coraz szerszego bojkotu firmy i spadających wskutek tego obrotów. Dla niego jest bowiem w tej sprawie „coś ważniejszego niż pieniądze”. Ideologia wygrywa z biznesem.”
W artykule pada ważne pytanie z serii „co by było gdyby”:
„(…) jak skończyłby drobny przedsiębiorca raczący spragnionych klientów zwykłą kawą zbożową, ale pod szyldem Starbucksa? Bo czy naprawdę kawa i logo Starbucksa mają większe znaczenie dla ludzkości i zasługują na większą ochronę prawną niż małżeństwo i rodzina? Dlaczego prawo ma nie chronić „receptury” małżeństwa i tożsamości rodziny, skoro chroni logo i recepturę Coca-Coli?”
Ja od dziś przestaję pić kawy w sieciach Starbucks, a dlaczego bo podobnie jak ks. Zieliński tak uważam:
Tu nie chodzi o prawa mniejszości seksualnych, ale o zakwestionowanie ludzkiej natury. Obrońcy małżeństwa podkreślają, że jest ono z natury zróżnicowane płciowo: jest mąż i jest żona. To zróżnicowanie umożliwia zrodzenie i wychowanie potomstwa, czyli podjęcie funkcji rodzicielskich i rodzinnych.
Cały artykuł można przeczytać klikając na www. idziemy.pl
Oprac. Tomasz Kwiatek
Autorze.Temat na czasie.Decyzja ksiedza jak najbardziej słuszna.Małżeństwo kobiety i mężczyzny musi być chronione. Słusznie podniósł temat wszech obecnego logo.Dzieki.