Niezależna Gazeta Obywatelska

Dopiero co oglądaliśmy debatę podczas której posłowie PiS próbowali odwołać rząd Donalda Tuska, a tu już Solidarna Polska wystąpiła z kolejnym wnioskiem o wotum nieufności. Tym razem dla ministra transportu Sławomira Nowaka. I słusznie.

Tak jak politycy Solidarnej Polski krytykowali postępowanie PiS z prof. Glińskim, tak sami powinni przygotować się na krytykę za kolejną próbę robienia zamieszania w Sejmie. I choć ich inicjatywa jest słuszna, bo minister transportu już dawno żadnej udanej decyzji nie podjął, a wręcz przeciwnie, kolejne kontrowersyjne pomysły doprowadzają Polaków o zawrót głowy, to już sojusznicy SP, wywołują mieszane uczucia.

Ale spokojnie, to żadna krytyka. To dobrze, że SLD i Ruch Palikota popierają ten pomysł. Może to źle wyglądać na papierze, jednak SP udowodniło, że można trafić w potrzeby sejmowej opozycji i skutecznie zbudować poparcie potrzebne do odwołania ministra Nowaka. Poparcie większe, niż wybudował PiS.

I choć należy wielką kreską oddzielić te dwa pomysłu, bowiem PiS jest rywalem groźniejszym od SP dla innych polityków, a sam Kaczyński ma wielu wrogów, to docenić trzeba kolejną próbę walki opozycji o swoje.

PiS nie postąpi tutaj tak jak SP postąpiła z projektem PiS. Nie podpisało się pod projektem, ale deklaruje głosowanie ”za” odwołaniem ministra Nowaka. I dobrze. Niech Nowak pozostanie na stanowisku tylko głosami koalicji. To budzi niepokój i daje wiele do myślenia rządzącym.

Autor: Łukasz Żygadło