Na końcu wioski Tuszów Narodowy (powiat mielecki w woj. podkarpackim, teren Kotliny Sandomierskiej), od strony północnej, w odległości ok. 200 m od drogi wojewódzkiej Mielec – Tarnobrzeg, na brzegu sadzawki przy polnej drodze – znajduje się metalowy krzyż ogrodzony małym płotkiem. Krzyż ten jest otoczony należytą czcią. Zawsze są przy nim kwiaty: latem żywe, a w zimie sztuczne. W czasie niektórych uroczystości kościelnych np. w Święto Bożego Ciała – przychodzą tu procesje.
Pamiętam, kiedy jeszcze byłem małym dzieckiem około roku 1950, jak pewna starsza kobieta (pani Mrozikowa) mieszkająca w sąsiedztwie tego krzyża mówiła, że są tu pochowani powstańcy styczniowi. Właśnie ona, a później jej córka (już nie żyjąca) Genowefa Tomecka – troszczyły się o ten krzyż szczególnie w przekonaniu, że w tym miejscu są pochowani ludzie. Wtedy stał on na niewielkim kopcu i był otoczony małym płotkiem. Nie pamiętam czy był tam jakiś napis. Starsi mieszkańcy pamiętają istnienie tego krzyża w okresie międzywojennym, ale wtedy – jak mówią – był on drewniany. Pod koniec drugiej wojny światowej jeden z mieszkańców Tuszowa (Józef Paluch) wykonał na tym miejscu krzyż metalowy. Obecnie kopczyk na którym stał krzyż, został zniwelowany podczas poszerzania drogi wiejskiej. Także zmieniło się jego otoczenie: w ostatnim stuleciu wybudowano w pobliżu nowe domy. Wcześniej było to miejsce bardziej ustronne. Na dołączonej mapce jest on oznaczony: Krzyż (P).
Chciałem jeszcze dodać ważną uwagę. Otóż, niektórzy mieszkańcy Tuszowa mylą pochodzenie opisanego krzyża i wiążą jego istnienie z zamordowaniem trzech osób przez Niemców w czasie II wojny światowej, właśnie w jego bliskości. Jest to oczywista nieprawda, gdyż ci ludzie zostali pochowani w znacznej od niego odległości, a następnie ekshumowani i przeniesieni na miejscowy cmentarz. Ponadto starsi mieszkańcy Tuszowa pamiętają jego istnienie (w wersji drewnianej) jeszcze w okresie przedwojennym. Także Książka wydana nakładem Kurii Diecezji w Tarnowie w 1983 r. pod redakcją ks. Jana Rzepy pod tytułem: „Kapliczki figury i krzyże przydrożne” zawiera ten błąd.
Zeznania świadków:
- Władysława Światowiec zamieszkała w Tuszowie Narodowym nr.265, lat 95 – zapamiętała ten krzyż jeszcze przed wojną i mówi, że są tam pochowani „jacyś” powstańcy. Nie potrafi powiedzieć – jacy.
- Julia Gazda zam. w Tuszowie Narodowym nr.115, lat 92 – pamięta ten krzyż z przed drugiej wojny, a konkretnie twierdzi, że stał on na pewno w roku 1933. Mówi, że są tam pochowani jacyś żołnierze z pierwszej wojny światowej, ale nie wie czy Polacy, czy może Moskale. Wszakże są to też ludzie – dodaje.
- Maria Rzeźnik zam. w Tuszowie Narodowym nr.205, lat 85 – zapamiętała ten krzyż jeszcze przed wojną i mówi, że słyszała jakoby tam byli pochowani powstańcy napoleońscy.
- Maria Skrzypek zam. w Tuszowie nr.188, lat 64, mieszkająca w pobliżu – twierdzi, że są tam pochowani ludzie, gdyż (jak słyszała) natrafiono tam kiedyś na kości ludzkie.
Dodać trzeba, że w Tuszowie Narodowym są jeszcze prawdopodobnie inne miejsca pochówku żołnierzy bądź powstańców styczniowych, ale niestety za mało o nich wiemy. Na przykład, w odległości około 300 m od opisywanego krzyża w kierunku północnym , około 30 metrów od drogi wojewódzkiej (Mielec – Tarnobrzeg), w pobliżu przejazdu kolejowego, na działce rolnej, znajdował się okazały kopiec okrywający prawdopodobnie szczątki ludzkie. Niestety, dosyć dawno został on zniwelowany przez nieżyjącego już właściciela działki – Michała Malickiego. Oznaczony na dołączonej mapce: Kopiec (P).
Inny przykład: przy polnej drodze łączącej Tuszów Narodowy z Jaślanami, około 1,5 km na północ od Tuszowa, na działce rolnej Władysława Rzeźnika z Jaślan stoi wysoki drewniany krzyż, wzniesiony przez jego ojca Józefa Rzeźnika w 1969 r. w miejsce starszego. Pierwotnym właścicielem tej działki był Paweł Marek. Zaistnienie tego krzyża jest związane (podobno) z tzw. „rabacją chłopską”. Oznaczony na mapce: Krzyż (R).
Autor: Kazimierz Tarapata (lat 70) z Tuszowa Narodowego
Artykuł jest pokłosiem Akcji obywatelskiej: Szukamy śladów Powstania Styczniowego zainicjowanej przez Fundację „Dla Dziedzictwa”.