Jak podaje agencja AFP: ministerstwo ochrony środowiska Chin przyznało, że na szczególnie zanieczyszczonych obszarach kraju są wsie, gdzie więcej ludzi choruje na raka. Władze jednak nie chcą podać, gdzie takie miejsca się znajdują.
„Toksyczne i niebezpieczne substancje chemiczne spowodowały wiele nagłych przypadków (zanieczyszczenia) wody i atmosfery. Niektóre takie miejsca obejmują nawet całe wsie”
– poinformował w tym tygodniu resort ochrony środowiska w raporcie, który został dołączony do planu rozwoju kraju na lata 2011-2015.
Rząd w Pekinie potwierdził tym samym informacje mediów sprzed kilku lat o wyższej niż średnia zachorowalności na raka w niektórych szczególnie zanieczyszczonych regionach Chin. Jak podaje AFP, pewien chiński dziennikarz opublikował w 2009 roku mapę przedstawiającą kilkadziesiąt takich miejsc.
Władze Chin po raz pierwszy użyły w tym kontekście określenia „nowotworowe wsie” – zauważa AFP. Przypomina przy tym, że chińska administracja często spotykała się z niezadowoleniem mieszkańców protestujących przeciwko nieodpowiedniemu składowaniu odpadów przemysłowych, czy obecności substancji toksycznych w wodzie i powietrzu.
info, pap, lz
Często o tym myślę, pijąc HERBATĘ , nie chińska. Gdzie są takie plantacje? Na grobach , czy na rtęci?
Jednocześnie zdaje sobie sprawę, że tam żyją przecież LUDZIE. I cierpią. A ja o herbacie. … To samo z miodem..rtęć . Zabawki..zatrute.
A ja na nic wpływu nie mam oprócz utyskiwań jw. To bezsilność. Żal ludzi.
Niestety, nie należy kupować chińskich artykułów spożywczych / zupki/ .Ale również np.obuwia.Wystarczy tylko przymierzyć sandały,chwilę w nich pospacerować , a Zdrowa stopa zaraz odczuje pieczenie, a wręcz niesamowite gorące impulsy. Zwracać uwagę na zabawki chińskie,które często są niebezpieczne dla dzieci albo przez nieprawidłowe oznakowanie /np.drobne elementy,ktorymi może się starsze dziecko bawić/ albo też zawierające trujące detale.Takie ogłoszenia importerów pojawiają się w gazetach i trzeba to wiedzieć.Nasze służby np. SANEPID to atrapa i dziwię się,że jeszcze żyjemy.Podobnie jest z innymi państwowymi instytucjami,które o nas nie dbają.Więc zgadzam sie z @ P.kajtek.Jesteśmy tu bezsilni. A Chiny? Liczny naród i bezradny ,tak jak my. Też nie wiemy co jemy, ani nie wiemy ile odpadów zaimportowano do naszego kraju, a odpady z hut cynku pozwala się rozwozić z hałd ślaskich i in. rozsypywać , po górach,rzekach,drogach aby posprzątać hałdy i sprzedac plac pod budowe domów,które wkrótce będą napromienowane i Rak będzie częstym gościem polskich rodzin. Tylko obalić rząd i to szybko. „Chiny” już są -za progiem.