Początki słowa, są bardzo, bardzo stare, a sięgają czasów jeszcze przed stworzeniem pisma. Nim ludzie nauczyli się pisać, tworząc na początku proste kaligraficzne wzory, oraz pismo klinowe [1], porozumiewali się ze sobą słowem – z początku (wedle teorii ewolucji!), ludzie wydawali – jak zwierzęta – po prostu odgłosy. Wraz ze wzrostem mózgu, oraz wyraźnym rozwojem grup rodzinnych, o charakterze nomadzkim, zaczęła kiełkować potrzeba, by lepiej się ze sobą porozumiewać. W ten sposób, pojedyncze dźwięki, bezkształtne odgłosy, zmieniły się w skomplikowany system mowy, a wraz z nią, nastąpił rozwój języka (jak pisał Johann Gottfried Herder – językoznawca, filozof: „(…) myślenie jest tożsame z mówieniem, dlatego języki są różne” [2]). Potem, pojawiła się potrzeba spisywania długich informacji, wiedzy, czy przemyśleń… w ten sposób, na drodze zamiany werbalnych dźwięków, na niewerbalne sploty rysunkowe, oraz znaczki klinowe… powstało pismo. Dzięki temu, osobniki, które opanowały ten system, potrafiły sobie lepiej radzić w społeczeństwie. Do dziś, znajomość wielu słów i ich zamienników, jest uważana za przejaw wysokiej inteligencji i wiedzy jednostki.
Z biegiem lat, idąc przez kolejne epoki, człowiek może zauważyć, iż umiejętność sprawnego władania językiem, stała się dla historii świata – dosłownie – niezwykle ważna i przełomowa. Wystarczy spróbować sobie wyobrazić, jak by wyglądała Polska i Europa, gdyby Hitler nie potrafił dobrze przemawiać! A jak wyglądałaby nasza Ojczyzna, gdyby Jan Paweł II nie potrafił słowem przyciągać do siebie ludzi…?
Tak skrajnie dwa różne przypadki ukazują, jak doskonale i do jakich celów, może doprowadzić znajomość języka. Jednak, jak się okazuje od czasów wydrukowania pierwszej Biblii Gutenberga, pismo może stać się także i potężną bronią, do niszczenia rywali politycznych i ideowych: Gazety, które publikują materiały – nieraz całkowicie nietrafne i kłamliwe; portale, ukazujące fałszywe informacje na tematy ważne; książki, perfidnie spisane przez lewaków, straszliwie poniżające i szkalujące miliardy ludzi na świecie… [3]
Pismo, oprócz tego, że tworzy i utrzymuje naszą kulturę, zarazem ją niszczy. Albo raczej ludzie, którzy je wykorzystują, do jej niszczenia. Słowo bowiem, w przeciwieństwie do broni, porwać może tłumy. Zachęcić do buntu, pchnąć do przemian… Ograniczać pole działania Złemu, torować drogę Dobremu. Słowo – Nie sztuką nim operować, bo to każdy cham potrafi. Sztuką operować nim tak, by pod jego wpływem, ludzie dokonywali rzeczy wielkich, a gardzili małymi.
Jak się okazuje… Nie wystarczy po prostu dobrze pisać. Tym pisaniem trzeba się jeszcze dzielić. A to olbrzymia odpowiedzialność – móc sprawnie, publicznie operować słowami. Odpowiedzialność, której nie biorą na siebie dziennikarze Gazety Wyborczej [4], czy TVN. Słowo bowiem zabija i daje życie. Słowo rujnuje kraje i buduje narody. Słowo tworzy państwa oraz je obala. Słowo, zwłaszcza pisane i mówione przez autorytet, ma większą moc, niż największe bomby atomowe świata.
Słowem mówimy do kogoś: Kocham cię! Słowem przysięgamy wierność ideałom. Słowem możemy doprowadzić do czyjegoś samobójstwa. Warto, by ludzie częściej się więc zastanawiali, co i do kogo mówią.
Autor: Maciej Kałek,
[1] http://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo_klinowe
[2] http://docs5.chomikuj.pl/226594971,0,1,antropologia-j%C4%99zyka.doc
[3] Oralność i piśmienność : słowo poddane technologii (Orality and Literacy: The Technologizing of the Word , 2002)
[4] http://www.youtube.com/watch?v=DCqQlR20Joo
„Gazety, które publikują materiały – nieraz całkowicie nietrafne i kłamliwe; portale, ukazujące fałszywe informacje na tematy ważne; książki, perfidnie spisane przez lewaków, straszliwie poniżające i szkalujące miliardy ludzi na świecie…”
nie tylko lewaków
w takim samym stopniu również nacjonalistów i prawicowych populistów.
Rozumiem, do czego Pan bije, ale się nie zgodzę.. są gazety prawicowe, które kierują się prawdą.
Należy wybierać gazety typowo dostosowane dla naszych potrzeb.Jeżeli jestem Polakiem ,katolikiem to szukam dobrych obyczajów, dobrych wzorów,Prawdy przez duże „P” i mądrości życiowej.Przewrotność należy tępić. Zgadzam się z @ P.Nocturno 19
które?
Polecam więc, svatopluk, takie gazety i media, jak:
NGO, Polonia Christiana, Niezależna (Gazeta Polska), oraz najróżniejszej maści blogi, w tym swój własny. Jednak, by mieć pełen osąd zdarzeń, sam czytuję wiele innych gazet, oraz słucham/oglądam inne media. Tylko po to, by mieć pewien dysonans poznawczy, wobec podawanych faktów. Da się dzięki temu wychwycić różnice, a następnie je pojąć i opisać w artykułach, felietonach i materiałach, jakie tworzę i udostępniam. Oczywiście, nawet do informacji z „dobrych mediów”, należy podchodzić z pewną rezerwą. Zostawiając miejsce na własne myśli i poglądy. Zachęcam, by i moje artykuły czytano z pewną dozą krytyki. Zapewnia to obiektywny obraz rzeczywistości.