Poseł PiS Sławomir Kłosowski i posłanka Solidarnej Polski Marzena Wróbel uważają, że Polskie szkoły nie są przygotowane na przyjęcie sześciolatków, dodając, że braknie na to pieniędzy. MEN twierdzi, że wszystko jest dobrze, a szkoły będą działały prawidłowo.
Jak zapewnia MEN: Polskie szkoły są gotowe na przyjęcie sześciolatków do pierwszej klasy. Jednak nie wszyscy politycy podzielają tę opinię . Od 1 września 2014 r. blisko 400 tys. sześciolatków pójdzie do szkoły.
Posłowie PiS i Solidarnej Polski zwrócili jednak uwagę, że jednym z najważniejszych zagrożeń dla powodzenia reformy obniżenia obowiązkowego wieku szkolnego jest kumulacja w 2014 r. dzieci sześcio- i siedmioletnich w pierwszych klasach.
„W 2014 r. wszyscy staniemy w obliczu katastrofy”
– alarmował były wiceminister edukacji i poseł PiS Sławomir Kłosowski, tłumacząc, że w 2014 r. nie będzie już tak znaczącego jak w 2012 r. niżu demograficznego wśród sześcio- i siedmioletnich dzieci.
„W 2014 r. będzie już po tym niżu i sytuacja będzie jeszcze bardziej niebezpieczna. Samorządy już w tej chwili mówią o tym, że dwuzmianowość (w szkołach) stanie się powszechnym zjawiskiem”
– mówił.
Ze zdaniem Kłosowskiego zgodziła się posłanka Solidarnej Polski Marzena Wróbel, która dodała, że w 2014 r. z powodu kumulacji dzieci w szkołach zwiększy się liczba uczniów w pojedynczych klasach.
„O jakiej indywidualizacji, o jakiej przyjaznej szkole możemy mówić wtedy, kiedy oddziały szkolne są przepełnione do granic możliwości”
– pytała posłanka.
Krytykując informację MEN oceniła, że jest ona „jedynie propagandą sukcesu pozbawioną realnych danych”.
si, lz
Szkoły nie sa przygotowane na przyjęcie sześciolatków – to jest fakt. Klasy mało liczebne mogą przejsc do historii .Ocenia się, ze klasy będą liczyły średnio 30 dzieci.To jest stanowczo za duzo.Z uwagi na znaczne zlikwidowanie szkół z roku 1966 – z programu „Tysiac szkół na tysiaclecie,” – przyjdzie sie zmierzyc z dwu- zmianowością w szkole .Nauka będzie się rozpoczynać o godzinie 7-ej a konczyła o godz.17-tej.
Nie zabierajmy dzieciakom dzieciństwa.
POjebusy tłuką w telewizornii ułomną Goebbels-owską propagandę za POmocą sPOtu aby POsyłać dzieci rok prędzej do szkoły.
Niech Lemingi POsyłają – ja na debili nie głosowałem i nie będę cierpiał za błędy ciemnej masy.