Samorządy dostaną pieniądze na walkę ze smogiem

Redaktor Obywatelski2

Już od lutego m.in. samorządy będą mogły starać się w sumie o 400 mln zł na poprawę jakości powietrza. To szczególnie ważne wsparcie, ponieważ Polska należy do najbardziej zanieczyszczonych pod tym względem krajów Unii Europejskiej. 

 – Przekazujemy 400 mln zł do dyspozycji wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej. One również będą brały udział we współfinansowaniu tego programu. Myślę więc, że wyłożą dodatkowe kilkaset milionów złotych, by poprawiać jakość powietrza, ważną z punktu widzenia zdrowia mieszkańców

mówi Małgorzata Skucha, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

O wsparcie będzie można ubiegać się w ramach programu „KAWKA – Likwidacja niskiej emisji wspierająca wzrost efektywności energetycznej i rozwój rozproszonych odnawialnych źródeł energii”. To wynik przyjęcia zmian w ustawie Prawo ochrony środowiska związanych z dyrektywą w sprawie jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy CAFE. Prawo to wprowadza nowe zasady zarządzania jakością powietrza w strefach i aglomeracjach oraz wymaga podjęcia działań naprawczych tam, gdzie pomiary wykażą przekroczenie norm.

 – W ramach programu współfinansujemy razem z wojewódzkimi funduszami programy likwidacji niskiej emisji dla miast, gdzie są przekroczone limity – przede wszystkim pyłu PM2,5, pyłu PM10 i benzo(a)piranu. Tam, gdzie takie stężenia są przekroczone, będą programy ratunkowe, naprawcze, mające zapobiegać tym zanieczyszczeniom i dzięki inwestycjom zmniejszyć tę niską emisję

wyjaśnia prezes NFOŚiGW.

Niska emisja (w przeciwieństwie do dużej emisji charakterystycznej dla sektora energetycznego) to szkodliwe gazy pochodzące z transportu oraz lokalnych kotłowni węglowych i domowych pieców grzewczych. W miejscowościach o słabej wentylacji jest główną przyczyną powstawania smogu, który zwiększa zachorowalność oraz śmiertelność związaną z chorobami układu krążenia i oddychania. Sprzyja on m.in. powstawaniu nowotworów.

Prezes Funduszu podkreśla, że jest duże zainteresowanie programem ze strony samorządów, zwłaszcza tych, gdzie zanieczyszczenie jest wysokie. Wśród 65 miast w Polsce, które zostały przebadane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), tylko sześć mieści się w normie. Najbardziej zanieczyszczone powietrze jest w Krakowie, Rybniku, Katowicach, Zabrzu i Nowym Sączu.

Bezzwrotne dotacje będą udzielane przez wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Kwota dofinansowania wyniesie do 90 proc. kosztów kwalifikowanych, w tym do 45 proc. kosztów kwalifikowanych przedsięwzięcia ze środków udostępnionych przez NFOŚiGW w formie dotacji. Pieniądze będą mogły zostać przeznaczone na takie projekty, jak wdrażanie systemów zarządzania ruchem w miastach, zastosowanie kolektorów słonecznych w celu obniżenia emisji w lokalnym źródle ciepła opalanym paliwem stałym, rozbudowa sieci ciepłowniczej i likwidacja lokalnych źródeł ciepła, czyli indywidualnych kotłowni lub palenisk węglowych.

Dofinansowane zostaną przedsięwzięcia zlokalizowane na obszarze miasta powyżej 10 tys. mieszkańców (to ograniczenie nie dotyczy miejscowości uzdrowiskowych).

Newseria, lz

  1. | ID: 8b312541 | #1

    W 1991 roku doprowadzono gaz do naszych domów.Jakaż to była radość. Jedną zimę gazem ogrzewaliśmy dom.Było czyściutko obok domu i w domu. I klops. Ceny drastycznie podniesiono i znowu zaczelismy kupowac wegiel,koks,drewno.Rok pózniej już w magazynie był muł w sprzedaży. Obok domów pojawiły się góry mułu,smierdzącego .I tak tym dziadostwem całe miasteczka ogrzewają domy,do dzisiaj. Pytam? kto odpowiada za wysokie ceny gazu? Dlaczego odszkodowań za poprowadzone rury gazowe nikt nie zapłacił?Czyste złodziejstwo. I tutaj czytam,żę są środki finansowe na łapanie smogu w miastach.Czy doczekamy się mądrych posłów?

  2. | ID: 8b312541 | #2

    Przypomniał mi sie pan poseł Niesiołowski.Otóz onego czasu biegał po łące, z siatką w ręku i jak na ornitologa przystało, łapał przepiękne motyle. A potrafił o nich bardzo ciekawie opowiadać.A dzisiaj smog trzeba unieszkodliwić. A smog zalega w miastach turystycznych, gdzie turysci płaca obowiązkową tzw. Opłate klimatyczną. Nieliczni zastosują urządzenia, wiec jakby bezrobotnych zatrudnić, to ho,ho smog – do worków połapać by mozna.

Komentarze są zamknięte