W najbliższy czwartek 24 stycznia Rada Miejska Ozimka rozstrzygać będzie o dodaniu nazw w języku niemieckim siedmiu miejscowościom. Nie są to wszystkie sołectwa, a tylko te, w których w wyniku konsultacji górą byli zwolennicy niemieckich nazw. Zamiar wprowadzenia nowych tablic z nazwami w języku polskim i niemieckim dotyczy: Chobie, Krasiejowa, Krzyżowej Doliny, Mnichusa, Pustkowa, Schodni i Szczedrzyka. W pozostałych wsiach i w samym Ozimku mieszkańcy w konsultacjach nie wyrazili zgody na dodanie niemieckiego nazewnictwa lub padł remis.
Aby gmina podjęła kolejne wymagane procedurą kroki zmierzające do wpisania gminy do odpowiedniego ministerialnego rejestru konieczna jest zgoda rady miejskiej. Ta, jak się dowiedzieliśmy jest bardzo podzielona i o wynik do samego końca nie może być pewna żadna ze stron. Reprezentujący Mniejszość Niemiecką Przewodniczący Rady Miejskiej – Joachim Wiesbach sesję zwołał na godz. 12, choć zawsze ozimscy rajcy rozpoczynają obrady po godzinie 15. Radny powiatowy Tomasz Strzałkowski, który od blisko pięciu lat podejmuje skutecznie różnego rodzaju działania, które mają zapobiec postawieniu tablic w rozmowie z NGO skrytykował działanie szefa ozimskiej rady.
– Dwukrotnie prosiłem o to, żeby sesja dotycząca tablic odbyła się na odpowiednio dużej sali i w odpowiednim dla społeczeństwa terminie. Przewodniczący nie tylko się do nich nie przychylił, ale dodatkowo użył oderwanych od rzeczywistości i kłamliwych argumentów, jak np. trudność w przeniesieniu sprzętu rejestrującego obrady do innej sali. A przecież w tej kadencji obywały się już sesje w tutejszym Domu Kultury, w jego jednej z dużych sal- stwierdził Tomasz Strzałkowski. – To oczywiście nie jest kpina ze mnie, ale z mieszkańców, czego być może Pan Przewodniczący nie jest w stanie sobie uzmysłowić. Ale wszelka buta i arogancja władzy nie trwa wiecznie – podsumował radny.
Oprac. TK
Czy została komuś jeszcze ta farba, którą pokryto tablice na trasie Strzelce – Opole ? Byla wyjątkowo dobra – do dzisiaj trzyma :D
Cóż,jaka Rada,takie działania.Należy na listy wyborcze wpisywac Polaków.Przecież w swojej Ojczyżnie jesteśmy.Nie musimy się nikogo bać,że nas wyśle na banicję.A na marginesie dodam, że obecni radni w większości gmin wydają się zastraszeni.Albo też korzystają z nieokreślonych dóbr materialnych,które im mniejszość serwuje.Trudno zrozumieć,że nie posługują się rozumem.
Ja ja jestem za wprowadzeniem tablic dwujęzycznych, chociażby tylko po to, aby niektórych z was tolerancji nauczyć.
@P.Toleracja i zrozumienie! Proszę, wskaż konieczność wprowadzenia tablic dwujęzycznych.Jakoś u sąsiadów czy to Czechów ,czy Słowaków a takze w Niemczech nie widziałam miejscowosci ,których by nazwy były okreslane w języku krajów sąsiednich.Szanuje każdą nację ,każdego sąsiada ale my jesteśmy w swoim kraju,na polskiej ziemi , i takie wymuszanie posłuszeństwa jest co najmniej dziwne Pozdrawiam
@Irena
Pani Ireno, szkoda czasu na tłumaczenie tym osobnikom z krzyżacką przyłbicą ,bo to są na prawdę poniemieckie zakute pancerne łby i zaręczam,że nic Pani nie uzyska. To zaprzaństwo idzie z pokolenia na pokolenie. Ich jedynym patriotyzmem były renty z Whermachtu ,a obecnie „ojro”. 50 lat temu z podniesioną dłonią nad czołem wypatrywali przed siebie mówiąc „ja, najsi tu jeszcze przyjadom”. Nie doczekali się boracy i teraz stawiają tym „swoim” tablice,żeby lepiej trafili. To jest właśnie prawdziwy cel ich rzekomej „tolerancji”.
@P.Kominiarz!Wiesz,ja to jestem z natury bardzo cierpliwa i dociekliwa,Uznałam,że grzeczność wymaga aby tzw,@Tolerancje i zrozumienie – zapytać,bo być może czegoś się jeszcze nauczę,dowiem itp.Ja się lubię uczyć,a jak trafię na geniusza to staram się podążać jego wskazówkami.Nigdy śladami. Więc czekam na odpowiedż.Tobie też dziękuję i rozumie co piszesz.”Tolerancji” uczyli naszych dziadków,co niektóre nacje.Serdecznie pozdrawiam.
@Irena
Oczywiścia ma Pani rację. Co zaś do tolerancji ,to jest to szeroko pojęte pojęcie i ostatnio coraz bardziej się poszerza. Tolerować wszystkiego jednak nie da. To czego domagają się ci spod przyłbicy krzyżackiej, to przekracza wszelkie granice przyzwoitości i tolerancji wobec mniejszości narodowej. Dalszym etapem będzie zmuszanie nas do tolerancji samorządowych władz niemieckich na naszych ziemiach, bo przecież ktoś musi tymi mniejszościami zarządzać nie będący „Polaczkami” prawda? Przesadzam? Niekoniecznie. Oni już nam pokazali jak to ię robi.
A ja jestem zdania że nalezy również postawić tablice w języku rosyjskim.
Cytując artykuł publikowany na NGO …Wysoką cenę zapłaciły zwłaszcza kobiety i dziewczynki brutalnie gwałcone przez czerwonoarmistów. W historiografii przyjmuje się, że pod koniec II wojny światowej ok. dwa miliony kobiet padło ofiarą czerwonoarmistów. Armia Czerwona nie była ani pierwszym, ani ostatnim wojskiem, dla którego gwałt na kobietach i dziewczynkach był dozwoloną częścią operacji wojennych lub narzędziem upokorzenia wroga… koniec cytatu .
To przecież istnieje u nas liczna i nieujawniona mniejszosć rosyjska jako efekt powyższego.To w imię toleracji lub może raczej tolerastwa
znowu trzeba tłumaczyć ludziom, że tablice stoją, bądź mają zostać postawione zgodnie z prawem. Polska uznaje 9 mniejszości narodowych http://pl.wikipedia.org/wiki/Mniejszości_narodowe_i_etniczne_w_Polsce i zgodnie z polskim prawem dba o nie. MN nie korzysta z innych przywilejów niż inne mniejszości, a te inne jakoś państwu piszącym bzdury nie przeszkadzają. Zawsze przeszkadza tylko Mniejszość Niemiecka
@Zbulwersowany
i tutaj się ze zbulwersowanym zgadzam – przeszkadza nam tylko mniejszość niemiecka
Buta niemiecka? Już nas uczono a skończyliście szubienicy w procesie norymberskim. Pamiętamy.
@kominiarz: Ciekawe to zjawisko jest. Zawsze zastanawiałem się dlaczego tylko niemiecka. Nie przychodzi mi inne wytłumaczenie jak: genetyczne i wpajane systemowo niższe poczucie wartości (ma to swoje uzasadnienie, także historyczne) i rozdymana do groteskowych granic jakaś mania „polskości” alla PiS, a także wszechobecne kompleksy. Jeśli kto ma lepsze wytłumaczenie dlaczego i z jakiego konkretnego powodu akurat ta mniejszość narodowa Polakom przeszkadza to chętnie podejmę merytoryczną dyskusję
@Zbulwersowany
Przede wszystkim, to trzeba by sobie odpowiedzieć na pytanie jaka to mniejszość niemiecka jest na Śląsku i co to za „Niemcy” i co wspólnego mają Ci ludzie z prawdziwymi Niemcami. Śmiem twierdzić,że większość z tej „mniejszości” to jedynie folksdojcze,a nie żadni Niemcy. Dopiero potem można dyskutować nad tym dlaczego nam Polakom przeszkadzają. Chociaż uważam tą dyskusję za jałową i do niczego nie prowadzącą. Co do mojego poczucia wartości jako Polaka, to zaręczam,że jest bardzo wysokie. Nie ma z tym nic wspólnego PiS ana żadna inna partia , a jedynie to czego brakuje zaprzańcom podszywającym się pod mniejszość niemiecką.