Niezależna Gazeta Obywatelska

Marek Migalski wysłał list do Gerarda Depardieu. Europoseł napisał m.in., że gwiazdor określając Rosję „wielką demokracją” przekroczył wszelkie granice. – Albo jest Pan nieskończenie głupi, albo też nieświadomy słów, jakie Pan wypowiada – czytamy w liście do słynnego aktora.

Przypomnijmy, że odtwórca roli Obeliksa, otrzymał ostatnio rosyjski paszport z rąk prezydenta Putina. Wszystko to aby zaprotestować wobec wysokim podatkom jakie wprowadzić chce we Francji prezydent Hollandre. Aktor nie zgadza się na mordercze stawki proponowane przez socjalistów, które mogą wynieść nawet 75% dochodów przy zarobkach powyżej 1 mln euro. Depardieu wcześniej otrzymał obywatelstwo belgijskie.

Ale do rzeczy, co pisze nas europoseł? Zobaczcie sami:

To Pana sprawa, gdzie Pan mieszka i gdzie Pan płaci podatki. Jednak przekroczył Pan wszelkie granice nazywając Rosję „wielką demokracją”. Albo jest Pan nieskończenie głupi, albo też nieświadomy słów, jakie Pan wypowiada…

– czytamy w liście Migalskiego.

Dalej jest równie ciekawie:

Może lektura raportu międzynarodowej organizacji Human Rights Watch, który Panu wysyłam, pozwoli Panu zrozumieć sytuację w Rosji. A w związku z tym, że jest Pan gwiazdą filmu i może sztuka obrazu i dźwięki dociera do Pana lepiej, przesyłam również krótki film dokumentalny o sprawie Siergieja Magnickiego, adwokata, który zmarł w rosyjskim więzieniu…

W liście znajdziemy nawet motyw życzeń, który wywołać może pewne wzruszenie…

Niech Pan będzie szczęśliwy i bogaty, ale niech Pan więcej nie mówi takich bzdur, gdyż obraża Pan osoby, które walczą o demokrację i poszanowanie praw człowieka w Rosji.

– napisał w liście europoseł PJN.

Politycy zrobią wszystko aby zaistnieć!

lz, se