„ANI KROKU W TYŁ!” – lewactwo i ateiści się nie cofną

Niezależna Gazeta Obywatelska

Ateizm – słowo pochodzenia greckiego: ἄθεος – ἀ- (a-, “nie”) + θεός (theos, “bóg”), czyli w wolnym tłumaczeniu: Bez Boga/bożków. Pogląd lansowany na ideologię stricte racjonalną, naukową, popartą dowodami. Pomimo, iż sięga korzeniami do starożytnej Grecji, to sam ateizm podlega nieustannym zmianom. Ten felieton będzie krytyką ateizmu w jego najgorszej odmianie – Ateizmu Wojującego.

Ale po kolei.

Ateiści od zawsze stawiali sobie przed oczami cudowne, pełne optymizmu utopijnego, słowo: Nauka. Owa Nauka musi wszystko tłumaczyć. Nauka ma być już z góry dowodem, że Boga/bogów nie ma. To Nauka ma dostarczać rzekomych dowodów, na nie istnienie Osoby, która by to wszystko stworzyła. Dziwnym trafem, jakoś ateiści nie zauważyli, że rzekoma „nauka” zmienia swoje myślenia i zdanie co parędziesiąt lat! I to totalnie, niemalże czasem o 180 stopni! No bo, cóż to musiało być za odkrycie, że – na przykład – istnieje Ameryka? Albo, że ziemia jest jednak okrągła? Jak to musiało zrujnować tamtejszą naukę! Zrujnować, rzecz jasna – na plus! Ale mimo wszystko, legły wszelkie prawa i dowody. Co jakiś czas dochodzimy do kolejnych odkryć, które rujnują dotychczasową wiedzę. I teraz pytanie: Czy nauka obala Boga/ów? Jeśli tak, która nauka? Ta sprzed 2000 lat, czy może ta dziś? Jeśli dawna, to dzisiejsi ateiści kłamią, a jak dzisiejsza, to wczorajsi i jutrzejsi ateiści kłamią.. jednak takie pytania są niewygodne. Zawsze katolicy będą przedstawiani, jako ciemnogród, a ateiści jako postęp.

Dla większości ludzi, ateizm jest stanem przejściowym, od wiary do wiary. Mało który buntowniczy gimnazjalny (M)ateuszek jest ateistą do lat 50. Zawsze w coś uwierzy – ale to „coś” nie zawsze musi być Prawdą Jedyną, a czasem jest jeno poniżającym zdrowy rozum substytutem religijnym. Dla tego gatunku „ateistów” ten artykuł będzie jedynie śmiesznym przypomnieniem ich braku myślenia. Jednak dla innej odmiany ateizmu – wojującego – ten artykuł jest jak plaśnięcie w policzek. Widzicie, drodzy czytelnicy, jest tak, że wojujący ateiści (z gatunku np. Daniel Radcliffe, czy R.Dawkinsa – który zresztą się przyznał do agnostycyzmu ostatnio) czują dziwną przyjemność w walce z… Kościołem Katolickim. To wręcz czasem dziwne, jak fanatycznie w ich głowach rośnie nienawiść do KRK i jak ich zajmuje on, skoro deklarują się wolni od religii! Takim się nie wytłumaczy, że antyklerykalizm to nie objaw racjonalizmu. Niestety, traktują oni pojęcie racjonalizmu jako inne znaczenie słowa ateizm, a to nieprawda – teiści też potrafią być racjonalni. Nie bez powodu na czasy średniowiecza przypada rozwój logiki i racjonalnej dyskusji. Pozerzy racjonalni, z pewnego portalu ateistów na polskich serwerach, wręcz przekrzykują się w krytyce KRK. To w zasadzie śmieszne, bo zamiast promować swój tok myślenia, zasiewają oni cały portal jadowitymi opiniami, kłamstwem i obelgami – wszystko na temat KRK!

Jednym z objawów nasilającego się przymusu laicyzacji kraju jest fakt, że tak czołowe gwiazdy, jak i filmy i politycy są ostatnio pełne lewicowo liberalnych (oraz ateistycznych) haseł. Posłużę się przykładem. W filmie: „Kod daVinci” jest ukazany ateista, jako dobry i miły, czuły i pokorny człowiek. Kościół zaś jest pokazany jako instytucja zakłamana, pełna podstępu i fałszu historycznego. Przykładem tego, jak zakłamany jest to obraz ateisty, niech będzie taka oto wymiana zdań, pomiędzy owym ateistą a pewnym duchownym w filmie.. Duchowny spytał, czy owy ateista wierzy. Ateista odpowiedział: „Niestety Ojcze, nie zostałem obdarzony łaską wiary”.. jak brzmiała by ta odpowiedź naprawdę? Bo takiej w życiu nie słyszałem, a z wieloma ateistami gadałem! Zapewne by padło coś w stylu: „Nie wierzę w bajki/to brednie/zabobony/mity/jestem myślący, a nie głupi!”

Dowodem na prawdziwą twarz agresywnej propagandy ateizmu, niech będzie ostatnia akcja organizacji Amerykańskich Ateistów, którzy na Times Square dali billboard z dwoma zdjęciami: Mikołaja krasnala oraz z Jezusem Ukrzyżowanym. Pod Mikołajem napis:” Keep the Merry!” – zachowaj Wesołych!- a pod Jezusem napis: „Dump the Myths!” – wyrzuć mity!

Rzecz jasna, pytanie powinno paść, czy przypadkiem gruby krasnal w czerwonym kubraku, latający na saniach ciągniętych przez latające renifery wprost z Laponii, gdzie produkuje z elfami zabawki dla dzieci z całego świata, nie jest jeszcze większym mitem niż Jezus Chrystus – postać historyczna.. ale znowu tutaj pada prosty fakt, że tego typu ateiści są nielogiczni i irracjonalni.

Głupota ateistów wojujących wychodzi też w Polsce. Czyż to nie irracjonalny postulat antyklerykałów z SLD i RPP, by walczyć z Kościołem, bo mowa nienawiści to główne słowa duchownych? Czy sam fakt walki z ideologią KRK nie świadczy o szerzeniu rzekomej „mowy nienawiści”..? Powtarzam: Irracjonalność, hipokryzja i głupota napędza mózgi tych ludzi.

Dlatego dzisiaj, w dobie natężonego ateizmu, w dobie relatywizmu i kultu ciała i głupoty, w okresie degeneracji postaw i wartości, degrengolady rządu i lenistwa polactwa, należy nam pojąć, jak twardymi świadkami musimy być. Świadkami Polski i Kościoła. Świadkami dumnymi i gotowymi do największych poświęceń za Boga, Honor i Ojczyznę. Jesteśmy odpowiedzialni za ten kraj – tak ja, młody, jak i starzy i jeszcze młodsi! Jak było powiedziane na Marszu Niepodległości, gdy policyjni oprawcy walili w nas gazem: „ANI KROKU W TYŁ!” – lewactwo i ateiści się nie cofną. Oni są w ataku.. a my? Uciekniemy? Przyjmiemy mordercze baty? Czy może w końcu – jak nasi przodkowie – staniemy do walki?

Autor: Maciej Kałek, NGO Głubczyce

Komentarze są zamknięte