Masakra w Polsce. 669 ofiar. Mediów to nie interesuje

Niezależna Gazeta Obywatelska2

Kilka dni przed masakrą w Newtown Rada Ministrów podała, że w Polsce w roku 2011 zabito 669 dzieci. Media od kilku dni podają informację o tragedii w Newtown na pierwszych miejscach. Przypomnijmy, że zginęło tam 26 osób, z tego 20 dzieci w wieku od 6 do 7 lat. Z informacji Rady Ministrów dowiedzieliśmy się, że w minionym roku zabito w państwowych szpitalach w Polsce 669 dzieci. Dla mediów nie była to informacja ważna.

Zastanówmy się dlaczego. Czy dlatego, że te dzieci były znacznie mniejsze (dziecko w wieku 24 tygodni od poczęcia waży ok. 1 kg)? A może dlatego, że dzieci polskie uśmiercane są po cichu, przy pomocy narzędzi chirurgicznych? Czy różnica wynika z tego, że dzieci w Polsce zabijane są przez lekarzy, a w Newtown mordował szaleniec? Polskie dzieci były zabijane za zgodą rodziców, a amerykańskie wbrew ich woli. Czy zabijanie dzieci przez lekarzy to mniejszy skandal, niż zabijanie przez szaleńców? Czy zabijanie za zgodą rodziców jest lepsze niż zabijanie wbrew ich woli? Czy zabijanie dzieci niepełnosprawnych jest lepsze od zabijania dzieci zdrowych?

W 1979 roku Matka Teresa z Kalkuty, odbierając Pokojową Nagrodę Nobla powiedziała: „Największym zagrożeniem dla pokoju jest aborcja. Jeśli matka może zabić swoje dziecko, cóż powstrzyma ciebie i mnie, żebyśmy nie pozabijali się nawzajem?” . Niestety, te słowa nie poruszyły wielkich tego świata. To, co dzieje się obecnie jest wypełnieniem proroctwa świętej z Kalkuty.

Autor: Mariusz Dzierżawski, Prezes Fundacja Pro – prawo do życia

Źródło: stopaborcji.pl

  1. Piotr Rubas
    | ID: 574f0c4d | #1

    święte słowa

  2. foxmann
    | ID: 44e76cf2 | #2

    Ale pierniczenie. Dzieci zabite w Polsce w wyniku aborcji były zamordowane świadomie, a tutaj odbył się napad szaleńca. Nic dziwnego, że jest to bardziej spektakularne i media się tym bardziej interesują, niż tym, że w Polsce i nie tylko dokonuje się aborcji. Co w tym w dzisiejszych czasach dziwnego. Nie aborcja jest problemem, tylko brak kontroli i panowania nad swoją własną seksualnością. Media, ludzie i inni są wręcz jej niewolnikami. Wszędzie epatuje się nią w jej najbardziej wulgarnej formie. Wtedy dochodzi do niechcianych poczęć. Aborcja jest skutkiem tego wszystkiego, przyczyna jest zupełnie inna

Komentarze są zamknięte