Kiedy pod koniec listopada dotarła do nas wiadomość, że 8 grudnia przybędzie do Opola Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w sercach i umysłach wielu pojawiło się poczucie, że opolską prawicę czeka jeden z najważniejszych dni po pamiętnym zwycięstwie z roku 2005.
Zaczęliśmy się zastanawiać co powie Prezes, na jakie kwestie położy szczególny nacisk,czy umocni swoich sympatyków w przekonaniu o trafności własnych wyborów ideowych oraz ile osób przyciągnie do legendarnej „auli kowalczykowskiej”.
Wszystkie wspomniane pytania i oczekiwania wzmacniał fakt, że była to pierwsza wizyta Premiera Jarosława Kaczyńskiego w Opolu od lutego 2010 roku a jednocześnie pierwsza od Tragedii Smoleńskiej. Narodowa Tragedia obudziła wielu Opolan czego przykładem są nowi członkowie Klubu Gazety Polskiej i opolskiej struktury Prawa i Sprawiedliwości. Można powiedzieć, że Prezes przyjeżdżał do tego samego Opola co blisko trzy lata , ale jakże odmienionego – żywszego.
Równocześnie odwiedzał miasto, którego nie ominęły zawirowania ostatniej kampanii parlamentarnej,z drugiej zaś strony miasto odradzającej się Młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości oraz region prężnych struktur powiatowych w Brzegu, Nysie czy Prudniku. Niebagatelnym jest fakt, iż od ostatniej wizyty w Powiecie Opolskim ziemskim doszło do wydarzenia przełomowego a mianowicie w wyborach samorządowych Prawo i Sprawiedliwość uzyskało pierwszy od czasu swego powstania mandat.
W moim przekonaniu od pierwszych chwil swego wystąpienia Jarosław Kaczyński nie zawiódł tych oczekiwań.
Przede wszystkim poparł tych wszystkich, którzy krytycznie wyrażają się o ostatnich poczynaniach Mniejszości Niemieckiej wskazując na potrzebę zaznaczenia w przestrzeni publicznej wątków polskich i wskazując na konieczność symetrii gdy idzie o prawa Niemców w Polsce i Polaków w Niemczech.
W doskonały sposób zdiagnozował obecną sytuacje społeczno polityczną w Polsce odnosząc się do ograniczeń wolności słowa, kreatywnej księgowości rządu czy też piętnując delikatnie rzecz biorąc mało asertywną politykę zagraniczna. Skrytykował też postawę ekipy rządowej w kwestii Tragedii Smoleńskiej.
Potwierdził stanowisko PiS co do negatywnych skutków wcześniejszego wprowadzenia EURO na dzisiejszą zwijającą się gospodarkę, jak również wskazał na te elementy, które w nowoczesnym i silnym państwie, które odrzuciło niejasne zasady awansu, powinny decydować o powodzeniu a mianowicie talent i myślenie innowacyjne.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego dzisiejsza Platforma Obywatelska jest w mniejszym lub większym stopniu depozytariuszką interesów tych grup, które jeszcze dekadę temu gromadziły się wokół SLD. Przypomniał też swoja diagnozę z kampanii 2007 r. mówiącą, że rządy PO oznaczać będą początek radykalnego zawężenia pluralizmu w Polsce.
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że te wszystkie słowa padły z ust polityka obdarzonego wielkim intelektem i niekwestionowaną charyzmą to sądzę, że oczekiwania ok 500 sympatyków i członków PiS zostały spełnione. Na sali panowała prawdziwie domowa atmosfera zapewniona przez Młodzieżówkę i uniwersytecką Solidarność pod kierownictwem Pana Stanisława Tomczyka.
Szczególnie wzruszającym momentem było wręczenie Panu Prezesowi pamiątkowej szabli będącej symbolem walki o niepodległą Polskę oraz albumu dokumentującego wizytę ŚP Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Brzegu. Odbierając album Jarosław Kaczyński zapowiedział utworzenie Muzeum Lecha Kaczyńskiego.
W moim przekonaniu wizyta zapisze się na długo w pamięci Opolan pragnących lepiej zarządzanego województwa. Jednocześnie to na nas spoczywa obowiązek wypełnienia jej treścią szczególnie w kontekście wyborów jakie czekają Polskę już w 2014 roku.
Autor: Sławomir Orzeszyna, członek PiS
Należy upamiętniać sp.pana prezydenta.Ale czy koniecznie budowac nowe muzeum,to bym się zastanowiła.
Proszę zauważyć że autor tekstu w swoim opisie koncentruje się w zasadzie tylko na postaci J Kaczyńskiego dobierając wprost lukierkowe słowa i bardziej już nie mogąc być uniżonym – Wcale nie interesuje go jakie pytania padały na sali (czy w ogółe takie były? Czy poruszono kwestię zachowań Pana Kłosowskiego albo feministycznej postawy jego współpracowniczki w opolskim PiSie – Pani Violetty Porowskiej która brała jakiś czas temu udział w marszu środowisk lewackich lobbujących za aborcją!!!!) Takich pytań z pewnością nie było, ponieważ każdy z członków PiS-u „powinność służby swej rozumiał” i wiedział doskonale że przez prezesem nie zadaje się niewygodnych pytań.
Powyższy tekst w 100 % dowodzie tego, że partia J Kaczyńskiego jest partią zbudowaną na fundamencie cywilizacji turańskiej a nie naszej, łacińskiej. Jeżeli ktoś choć trochę orientuje się w dorobku Prof. Feliksa Konecznego to zrozumie o co chodzi.
@ Piotr Rubas.
Po pierwsze celem mojego tekstu było wyłączne skoncentrowanie się na osobie Jarosława Kaczyńskiego.Na inne kwestie przyjdzie czas.
Po drugie co do pytań z sali to wybrano formę tzw karteczkową.Chętni zadawali w ten sposób pytania a poseł Kłosowski przysłuchując się Prezesowi dokonywał ich weryfikacji,następnie wybrane odczytywał.
Na filmie dołączonym do tekstu Mieczysława Niedżwiedzia pojawiają się w mniej więcej czterdziestej minucie.
Pozdrawiam.
Ta prężność to chyba w formie żartu!!! W niektórych powiatach wogóle nie ma PiS,a ci którzy się utożsamiali zniechęcili sie na skutek działań Zbozowego i jego kapciowych.Spotkanie-norma -pozory i patos skuteczne mydlenie oczu.Do pracy bo za dwa lata …ręka w nocniku..!!
@ Panie Ozi,
Zastanawiam sie kto to jest Zbozowy?? Twierdzi pan,ze PiS obudzi sie z reka w nocniku.
A tu zza wody pytaja sie a gdzie PO,PSL,SLD palikoci i pozostala ferajna bez kregoslupa (70 %)???
Nasi pradziadkowie przewracaja sie w grobie.Co sie dzieje w starej Ojczyznie.
Pozdrawiam
Farmer zza morza.
Propaganda sukcesu. Dlaczego jest tak źle jeżeli jest tak dobrze? Viola i Kłosiu dalej będą brylować?
Szanowny Panie Orzeszyna,
Nie przecze panskiemu patriotyzmowi, ale prosze zauwazyc jaka to groteska – prezes przejezdza do Opola i spotyka sie z dzialaczami i sympatykami PiS-u ale nie dochodzi do zywej dyskusji bo nawet mozliwosc zadawania pytan jest cenzurowana. W ten sposob nie mozna omowic w wewnetrznym gronie niepokojacych spraw lokalnych a takie zawsze sie znajda poniewaz w role cenzora wcielil sie Pan Klosowski.
A jak ocenic glosowanie Jaroslawa Kaczynskiego za ratyfikacja traktatu lizbonskiego mimo ze wczesniej dawal slowo honoru iz nie zgodzi sie na to bez uprzedniej ustawy ze polskie prawo bedzie nadrzedne w stosunku do unijnego. Ustawy takiej wcale nie bylo i nie ma a on glosowal za Traktatem odbierajacym Polsce suwerennosc!
Szanowny Panie Skorpion,
nie inaczej tylko Zbożowy okreslaja posła Kłosowskiego vel Kłosia.
Zgadzam sie z pańskim postem, lecz żeby coś zmienić to trzeba pracować, a nie tylko bezproduktywnie politykować i pozorować działania jak to wciąż robi opolskie PiS.
Pozdrawiam