Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta – bo jest na to zgoda. Jarmuziewicz okazuje się być słabym politykiem dlatego warto zastanowić się nad jego ewentualną prezydenturą w Opolu.
Szereg osób krytykujących wiceministra Tadeusza Jarmuziewicza zwiększa się w zastraszającym tempie. Już nie tylko politycy opozycji krytykują polityka z Opolszczyzny, ale nawet członkowie PO tacy jak Przewodniczący Sejmiku Bogusław Wierdak czy poseł PO z Nysy Rajmund Miller.
Dlaczego?
Jarmuziewicz będąc wiceministrem w resorcie transportu i infrastruktury nie potrafi załatwić nic dla swojego regionu. Kolejny raz odraczane są obietnice pieniędzy na budowę obwodnic większych miast w regionie, które są bardzo potrzebne. Jarmuziewicza można bardzo rzadko zobaczyć w regionie, dlatego pojawia się pytanie o sprawowany przez niego mandat posła.
Ale jest jeszcze jeden powód…
Lider PO w regionie poseł Leszek Korzeniowski jest naturalnym wrogiem Jarmuziewicza gdyż ten stanowi dla niego zagrożenie. Już podczas zeszłorocznego układania list do wyborów parlamentarnych Korzeniowski chciał wypchnąć Jarmuziewicza jak najdalej.
Dlatego politycy PO, kojarzeni z Korzeniowskim mogą czuć się bezkarni uderzając w słabe punkty tego polityka. Dodają, że jest to ich kolega z partii, jednak nie mogą pozwolić, aby ktoś kto reprezentuje region mając mandat posła, działał na jego szkodę.
Czy zatem Tadek ma szansę na kandydaturę w wyborach samorządowych w 2014 roku? Każdy wie, że marzy mu się fotel prezydenta Opola, jednak co to za prezydent, który nie ma poparcia swojego zaplecza? Poza tym znamy dużo lepszych kandydatów na prezydenta Opola, w tym też z samej Platformy Obywatelskiej.
Autor: Łukasz Żygadło
PATRYK JAKI tylko ON Prezydentem Opola !