Ciśnienie na „prawicy” rośnie?

Niezależna Gazeta Obywatelska7

Takie przynajmniej można odnieść wrażenie obserwując przebieg wypadków począwszy od dnia 11 listopada 2012, kiedy to liderzy Marszu Niepodległości ogłosili powstanie Ruchu Narodowego.

Rozstrzygnięcie, czyli efekt tego „ciśnienia”, ma przynieść dzień 13 grudnia, kiedy to „obie strony ciśnienia” mają wyjść na ulice zademonstrować swoją siłę i stopień mobilizacji.

Tyle Gazeta Wyborcza i TVN.

Ale po kolei.

11 listopada 2012 roku, na zakończenie Marszu Niepodległości jego liderzy, ze sceny usytuowanej w parku Agrykola, ogłosili powstanie Ruchu Narodowego, społecznej organizacji mającej skupić i zagospodarować wszystkie podmioty składające się na 100 tysięczną manifestację i wspólnie wyjść w Polskę.

Zapowiedzią „pierwszego wyjścia” ma być potępienie systemu komunistycznego w dniu 13 grudnia.

Na apel organizatorów do tej pory odpowiedziało 18 miast w których różne środowiska, ale również osoby prywatne, odwołujące się do antykomunizmu, organizuje zgromadzenia publiczne.

Wydarzenia o przeważnie wspólnej nazwie jak „Idzie Antykomuna” czy „Delegalizacja postkomunistów”, mające być m.in. odpowiedzią na postulat delegalizacji organizacji narodowych ONR i MW sformułowany przez postkomunistyczną formację SLD, mają być również sprzeciwem wobec prowokacyjnych zachowań policji i służb specjalnych w trakcie Marszu Niepodległości jak i stałej i niezmiennej inwigilacji jakiej poddawane są środowiska niepodległościowe.

W tym kontekście niezrozumiałe, a wręcz wpisujące się w scenariusz władzy, są poczynania największej partii opozycyjnej, która zaraz po ogłoszeniu powstania Ruchu Narodowego, butnie, ustami swoich posłów, stwierdziła, że „na prawicy nie ma miejsca na coś nowego” i kazała swoim parlamentarzystą, którzy w Marszu Niepodległości brali udział, natychmiast od tej inicjatywy się odciąć, dodatkowo plany o organizacji zgromadzeń antykomunistycznych w dniu 13 grudnia w Polsce odebrała jako zamach na jej monopolistycznie pojmowany „antykomunizm”.

Nie przypadkowo zresztą w dniu 13 grudnia środowisko skupione wokół PiS organizuje w stolicy, nomen omen właśnie „Marsz Niepodległości”, tyle że dodała jeszcze do niego „wolność” i „solidarność”, tak jakby intencja „niepodległości” nie była za nadto czytelna, chyba, że chodzi o odwrócenie uwagi od „oryginału”.

W każdym razie „ciśnienie wzrasta”, a darmowe autokary do stolicy mają spacyfikować lokalne inicjatywy.

Oliwy do ognia, w modelowy, rządowy sposób, dolał wiceprezes PiS Lipiński, który wręcz zakazał uczestnictwa w „ich” marszu środowisk narodowych „kojarzonych z agresją na ulicach”.

Z tego punktu widzenia znów nielogiczne i niezrozumiałe są zabiegi lokalnych liderów partii pozyskania do udziału w „ich” marszu środowisk, które w „tefałenowski” sposób potraktował wiceprezes.

Zupełnie przed szereg wyszedł szef opolskich struktur PiS, proponując ONRowi współorganizację marszu pod wymownym tytułem „Tutaj jest Polska” w dniu 8 maja 2013 roku. Pomijając absurdalny pomysł „ożenienia” „ulicznych zadymiarzy” z gałązkami oliwnymi symbolizującymi przecież pokój (nie lepiej w roboczych łapskach łysych troglodytów pasuje kostka brukowa, którą, z namolnością Blumsztajna, wpycha w ręce działaczy narodowych PO i SLD?) to w dniu 2 maja odbędzie się trzecia już edycja Opolskiego Marszu Niepodległości, o czym poseł Kłosowski niewątpliwie wie, a na który organizatorzy już dziś serdecznie go zapraszają, byle bez partyjnych symboli, bowiem wydarzenia firmowane przez środowiska narodowe nie mają wymowy partyjnej, a są formułą obywatelską, z kolei coś mi mówi, że zarówno Marsz Niepodległości – bis z 13 grudnia jak i „Tutaj jest Polska” będą odpowiednio zmonopolizowane przez „jedyną partię na prawicy”.

Autor: Tomasz Greniuch

  1. ja
    | ID: c3dec3c9 | #1

    Uwaga żeby żyłka nie pękła!!
    ;)

  2. hydraulik
    | ID: 8646d2f5 | #2

    Odkręćcie wentyl, żeby nie było łubudu. Niech któryś puści bąka.

  3. | ID: c56dbb9b | #3

    Polskiego niezrozumienia potrzeb Państwa – ciąg dalszy ..A jednak można maszerować, dyskutować,przyjmować wspolne założenia,próbować rozwiązać chociażby minimalny problem.Obejrzałam film nt.obwodnic wokół Nysy i Paczkowa.,które są nieodzowne aby strefa ekonomiczna zaczęła tętnić życiem. Dyskusja żywo przypomniała mi wiersz Juliana Tuwima pt,”Wiersz powściągliwy”Otóz autor / mężczyzna/ – posłużył się ciekawymi zwrotami,które przytoczę cyt „,nie wiem jak to wyrazić,bo wszystko ma swoją miarę i stopnie i skale.,…w pewnej mierze rzekłbym niebywale,..słowem nie wiem jak to wyrazic,..bo kto moze powiedziec co bedzie,…jednakowoz /bo kto moze wiedziec/,jesli sadzisz ze przypuszczalnie,prosze mi jakos o tym powiedziec,z zastrzezeniem ewentualnie…. co odzwierciedla jego nieśmiałość i, brak wiary w uczucie,które żywi do nn. Radzę przeczytać w całości. Czy podobnymi słowami Panowie zbudują obwodnice? Cóz, optymizm jest w cenie projektu.
    Konkretniejszy w swoim działaniu jest radny powiatu,który zadeklarował przewodniczacemu Sejmiku skrzynke whisky,jeśli w 2013r. ruszą prace nad nyska obwodnicą/czytaj NN nr 49/.
    Więc pp.@ja@ hydraulik włączcie się w skuteczne działania zeby nie było łubudubu tylko rozwoj,zgoda,Mir!

  4. cyrulik
    | ID: 1860222d | #4

    Ciśnienie rośnie? Proponuję puszczanie krwi i pijawki.

  5. gosia
    | ID: 40215405 | #5

    Panie Tomaszu, znów ten rażący błąd, nie parlamentarzystą a parlamentarzystom. Komu czemu – parlamentarzystom, maturzystom, internautom itd.
    A poza tym dziękuje za to co Pan robi :)

  6. | ID: 03fd82cb | #6

    @P.cyrylik ! Po pierwszym zabiegu z pijawkami wróci Sen.A po czwartym wraca Słuch.A po którym wraca Rozum?

  7. cyrulik
    | ID: 37602970 | #7

    @Irena
    Proszę to sprawdzić doświadczalnie. Każdy przypadek jest inny. Zdarzają się też przypadki beznadziejne.

Komentarze są zamknięte