Watch DOG: Spadaj na drzewo, ale drzew nie ma, bo idą na PO!

Niezależna Gazeta Obywatelska

W Platformie Obywatelskiej od miesiąca trwa akcja ścigania członków, którzy zalegają z opłatą składek członkowskich. Znajomy podrzucił mi wezwanie do zapłaty, może w nadziei, że pomogę mu spłacić zaległość… Dług, to dług i każdy musi spłacać własny. Ale bycie na liście dłużników PO, to poważna sprawa, bo przecież można się narazić i stracić robotę w administracji państwowej lub samorządowej. Podobno, przez pomyłkę, wezwanie dostali też ci, którzy na bieżąco wpłacają na konto Platformy Obywatelskiej. „Cóż, centrala jest w stanie skonsumować każdą ilość kasy swoich członków i podatników i zawsze będzie za mało” – skwitował kolega.

Kolega się oburzył, bo powiedziałem mu „spadaj na drzewo”. A ten, że drzew jest coraz mniej bo wszystkie wycinają, aby przerobić je na papier, który idzie m.in. na wezwania do zapłaty składek na konto PO. „To napiszcie do Boniego, on jest od cyfryzacji może mailem by wysłali wezwania z Ministerstwa” – zasugerowałem oszczędności. W województwie świętokrzyskim nawet lokalna Gazeta Wyborcza w wydaniu papierowym rozpisywała się o tym, że „Kwoty zaległości są różne, od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych. – Łączna suma zaległości może wynosić nawet 100 tys. zł. Trzeba się zastanowić, gdzie podziały się te pieniądze. Nie chcemy jednak wysnuwać pochopnych wniosków – powiedział jeden z działaczy”.

Mój kolega zalega niewiele bo ok. 100 zł. Ale nie zamierzałem mu pomagać. Nie będę płacił na Donalda Tuska i jego kolegów w kołach łowieckich. Dlaczego? We wrześniu było głośno, że PO ma takie środowiskowe koła leśników działające na Dolnym Śląsku. Ostatnio było o nich głośno, pisała o tym lokalna GW: „Koło leśników powstało w strukturach partyjnych we Wrocławiu, choć zdecydowana większość jego członków rekrutuje się spoza miasta. Początkowo należało do niego kilka osób, ale szybko spęczniało do prawie setki i dziś jej jednym z największych we Wrocławiu. Jednocześnie platformiani leśnicy mają posady we władzach większości nadleśnictw podległych Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.” Jak czytamy niektórzy działacze tego koła wpadli w sidła w tym nadleśniczy z Lublina. Zostali zatrzymani przez CBA pod zarzutem ustawienia przetargu na dostawę samochodu terenowego dla nadleśnictwa – chodziło o terenową Toyotę Hilux.

Ciekawe czy wezwanie wysłali do aresztu? E, gdzie tam. Leśnicy z koła Platformy Obywatelskiej mają pewnie nadpłaty w składkach, skoro tak dobrze ustawiali przetargi, to fuchy nie chcieliby stracić. Szkoda tylko drzew!

Autor: Watch DOG

Komentarze są zamknięte