Premier Węgier Viktor Orban odrzucił ewentualność skorzystania przez jego kraj z linii kredytowej w wysokości 15 mld dolarów na warunkach Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
„Kolejnej rundy negocjacji we wrześniu nie będzie. Węgierska gospodarka wychodzi na prostą i nie zamierzamy korygować naszego budżetu na 2013 rok. Nie spełnimy wygórowanych żądań MFW, ponieważ warunki udostępnienia linii kredytowej uderzyłyby w węgierskie społeczeństwo” – oświadczył Orban.
„Lista żądań MFW jest długa i nie jest zgodna z interesami naszego narodu. Nie zamierzamy przeprowadzać głębokich cięć budżetowych, zwłaszcza w szkolnictwie, opiece zdrowotnej i transporcie publicznym. Nie będziemy zmniejszać zasiłków rodzinnych, podwyższać podatku dochodowego i podatku od nieruchomości, zmniejszać emerytur, zwiększać wieku emerytalnego. Nikt nie będzie nam dyktował, co i kiedy mamy prywatyzować” – zaznaczył premier.
„Nie mamy czego się obawiać. Linia kredytowa miała być tylko ewentualnym zabezpieczeniem na wypadek pogłębienia się unijnego kryzysu” – zapewnił.
Za:
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=7101&Itemid=47
Brawo!
Pan Premier Węgier – Ma Rację! Brawo!
Bo to jest mądry odpowiedzialny Patriota myślący po węgiersku człowiek któremu dobro narodu jest najważniejsze, nie to co nasza zakłamana i obłudna miernota, autor wojny polsko-polskiej, separatysta na usługach Berlina,Brukseli i Moskwy.
Orban – facet z jajami. Śmieje się Andrei w twarz. Farage to następny gość z jajami.
Nasze rządy są zaprzeczeniem Orbana, a jeszcze nie tak dawno temu Węgrzy mieli sytuację podobną do nas, też rządzacy robili z nich idiotów, może nie mieli wielkich długów jakie nam zgotowali rządzący, oraz ich rządzący nie wysprzedali węgierskich sreber rodowych !!!!!