Niezależna Gazeta Obywatelska

IPN tracąc siedzibę będzie w poważnych tarapatach, jednak rządzący mając narzędzia pozwalające uratować tę ważną instytucję nie robią nic w tym kierunku. Czy jest im to na rękę? 

IPN najprawdopodobniej straci swoją siedzibę, gdyż właścicielem budynku w którym znajduje się instytut jest spółka „Ruch”, która oferowała IPN-owi zakup obiektu po kwocie 30mln złotych, jednak ten nie posiada do tego wystarczających środków. Tym samym „Ruch” sprzeda budynek innemu kupcowi. W taki właśnie sposób władza pozbyła się problemu powiedzmy, że nie swoimi rękami.

Dlatego radość w SLD jest wielka. Wczoraj wicemarszałek Jerzy Wenderlich radował się, że może wreszcie instytucja, która podzieliła tylu polaków zostanie zamknięta, a historycy będą mogli swobodnie, gdzie indziej pracować nad padaniem dziejów naszego kraju.

Tak oczywiście Panie Marszałku! IPN podzielił polaków, bo gdy wyszło na jaw jak wielu działaczy Pana partii szkodziło Polsce, działało na rzecz SB i UB,to faktycznie jest to nie do zaakceptowania. I wreszcie jacy historycy będą pracować nad historią naszego kraju? Adam Michnik oraz cała świta uznająca Czesława Kiszczaka za „ człowieka honoru”, pisząca książki o Wałęsie- bohaterze pomijając ważne fakty? To jest prawda? To jest demokracja? To jest Sojusz Lewicy Demokratycznej, czy udokomuna?

autor: Łukasz Żygadło