Przeczytałem ciekawy artykuł o Polakach na Dzikim Zachodzie. Może ktoś zna miejscowość Płużnica Wielka na obrzeżach Opolszczyzny w powiecie strzeleckim. Stamtąd pochodzi najwybitniejszy ksiądz Polak, mieszkający w zaborze pruskim w XIX wieku, ksiądz Leopold Moczygemba (1824-1891). Odkryłem jakiś czas temu tę postać przejeżdżając kilkakrotnie przez Płużnicę jadąc do Katowic przez Toszek. Co ten ksiądz takiego zrobił? Dlaczego zasługuj na naszą pamięć? Otóż, był jednym z pierwszych licznych, śląskich emigrantów, którzy po 1854 r. całymi rodzinami unikając nędzy, służby w pruskiej armii i germanizacji wyjechali do Ameryki Północnej. Ks. Leopold to wyświęcony we Włoszech franciszkanin, który po wielotygodniowej podróży trafił do Teksasu. Tam osiadł i zaczął pisać listy, w których nakłonił swoich krewnych i znajomych do przyjazdu. To była droga podróż w jedną stronę. Trzeba było sprzedać swój majątek: dom i grunt, żeby starczyło na bilet do Bremy a stamtąd promem do USA, dalej pieszo do rozwidlenia rzek San Antonio i Ciblo, gdzie powstała pierwsza polska osada Panna Maria. Miejscowość ta z czasem stała się centrum życia Polonii w Teksasie. Przyjeżdżali kolejni Polacy, którzy zaczęli tworzyć takie miejscowości jak Kosciusko, Cestohowa. Dziś w Teksasie mieszka 200 tys. osób o polskich korzeniach. Te ciekawe informacje słyszałem już kiedyś od profesora Marka, są też w książkach wydanych przez wydawnictwo św. Krzyża w Opolu, w zbiorach Instytutu Śląskiego w Opolu, ale miło mi się zrobiło kiedy znalazłem je interesująco opisane przez Adama Ciesielskiego w bieżącym numerze „Uważam Rze” (nr 30/2012). Te świadectwo jest o tyle ważne, że aktualnie do Sławięcic przyjechała 25 lipca ponad 40 osobowa grupa swojskich Teksańczyńków, kto wie może dziś są w Opolu? Chętnie byśmy opisali ich wrażenia z pobytu w Polsce, te ciekawe losy rodzin, które się osiedliły i krzewiły polskość. Można by sprawdzić czy sprawnie mówią po Polsku mimo 150 lat bycia poza granicami Państwa Polskiego. Skoro udało się to podczas 123 lat i rządami różnych zaborców, to pewnie tak. Jeśli nas Państwo czytacie, chętnie opiszemy Wasze losy.
Autor: Tomasz Kwiatek
Ciekawy temat.Polacy sprzeciwiali się germanizacji, więc całe majątki wyprzedali i odpłynęli za ocean.A jednak, Ich potomkowie sercem są w Polsce,zwiedzają, zapisują,filmują piękną ziemię, z której uciekli przodkowie!Pozdrawiam Ich z całego serca!!!