Tego jeszcze nie było, by Polakom – dwóm rodzicom mieszkającym w Polsce i mającym po polsku mówiące swoje własne dzieci, założony w dzisiejszym kształcie przez Adolfa Hitlera w 1939 roku Jugendamt (który w czasie drugiej wojny ukradł w Polsce ok. 200 tysięcy dzieci, które zgermanizowano) chciał przy pomocy polskiego Sądu zabrać dzieci do Niemiec i dać niemieckiej tzw. „rodzinie zastępczej” do zgermanizowania.
To samo robiono w czasie ostatniej wojny z polskimi dziećmi – tylko bez udziału jakiejkolwiek polskiej administracji. Dawano je niemieckim rodzinom zastępczym do germanizacji. Po kilku latach – ten niewielki odsetek tych, które odnaleziono – nienawidziły Polski i Polaków oraz nie znały już języka polskiego. Tupet i arogancja działaczy Jugendamtów nie znają do dziś granic.
Co zrobi polski Sąd? Czy obroni Polaków przed germanizacją ich polskich dzieci? Czy polski Sąd da do germanizacji polskie dzieci polskich rodziców? Zaznaczam, że dzieci mieszkają w Polsce i nie znają języka niemieckiego oraz maja oboje rodziców przy sobie (Wioletta i Dariusz Grychtoł). Na miejscu Państwa Grychtoł mogła być każda polska rodzina.
Nasze Stowarzyszenie, którego członkami od lat są Państwo Wioletta i Dariusz Grychtoł, zwyczajnie pomaga od niespełna dwóch lat tej strasznie szykanowanej przez Jugendamt rodzinie, finansowo i materialnie (zapomogi pieniężne na życie, jedzenie, ubranka, itd. dla dzieci). Teraz ujawniamy tę sprawę prosząc Państwa o pomoc i interwencje oraz o ukazanie polskiemu społeczeństwu tego bezprecedensowego zachowania Jugendamtu i niemieckiej administracji, która rękami polskiej administracji chce zabrać polskim rodzicom ich polskie dzieci. Jeżeli ten precedens się powiedzie Jugendamtowi i zostanie przetarty „nowy szlak” to następne podobne sprawy trafią do polskich sądów.
We wszystkich zapytaniach itd. dot. ww. szokującej sprawy proszę się kierować najlepiej do przebywającego na miejscu Mecenasa Markusa Matuschczyka, który prowadzi wiele spraw Członków naszego Stowarzyszenia (niektóre w Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu) w tym ww. sprawę Państwa Wioletty i Dariusza Grychtoł i ich dwójki dzieci Damiana i Dawida.
Nasze Stowarzyszenie wraz z Mecenasem Matuschczykiem stoi murem za Państwem Grychtoł i ich dziećmi.
Dane kontaktowe Mecenasa Markusa Matuschczyka:
polski tel. komórkowy: +48-79430218,
niemiecki tel. komórkowy: +49-1793993848
oraz dalsze dane:
Polska: Kancelaria Mecenasa Markusa Matuschczyka, POLSKO-NIEMIECKA KANCELARIA ADWOKACKA, Adwokat zagraniczny Okręgowej Rady Adwokackiej w Katowicach, Tłumacz przysięgły, ul. Kolberga 24/8, 41-710 Ruda Śląska, Tel.: +48 (0) 32. 24 26 880, Fax: +48 (0) 32. 24 26 888, E-Mail: [email protected]
Niemcy: Deutsch-Polnische Rechtsanwaltskanzlei Matuschczyk, Kommandanturstraße 8, 30169 Hannover, Tel.: +49 (0) 511. 35 779 888, Fax: +49 (0) 511. 35 779 889
Z głębokim szacunkiem i poważaniem
mgr Wojciech Leszek Pomorski
Prezes
Polskie Stowarzyszenie Rodzice Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech t.z.
tel: +49-4053206306, tel. kom: +491737169797
Wręcz, nieprawdopodobne!! czyżby Sądy i kuratorzy byli tak naiwni i swoimi pseudo- opiniami pomagali Niemcom w zabraniu dzieci polskiej rodzinie? To można zwać znęcaniem się nad biologiczną matką i ojcem i tutaj Państwo powinno czuwać! ! Ciekawe, ile łapówki obiecano lub już dano za te dzieci! Straszne, bezmyślne działania!!!
ale o co dokładnie chodzi w tej sprawie?
Coś niejasny ten artykuł.
Dużo napisane a żadnych konkretów.
Pieprzycie coś panowie oj pieprzycie!!
Skandal. Jacy ci Niemcy sa bezczelni. Jakim prawem oni chcą zabrać dzieci rodzicom? Won od polskich dzieci. Zajmijcie się swoimi tureckimi.
tutaj trochę więcej ale też nie wszystko: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/606293,niemiecki-jugendamt-chce-odebrania-dzieci-rodzinie-z-bytomia,id,t.html
P.Lutostański przecież to dwupaszportowcy czy ślązakowcy którzy wrócili do Polski na których tak pan plujesz a teraz ich pan bronisz?
A jakie są przyczyny pozbawienia władzy rodzicielskiej? O tym człowiek chciałby sie dowiedzieć. A moze rodzice np. popełnili przestępstwo na szkodę dzieci? Jakie jest uzasadnienie wniosku? Z linka podanego powyżej wynika, że doszłod o pozbawienia władzy, tak więc moje rozumowanie jest zasadne. W Polsce też rodziny są pozbawiane władzy, tez sa rodziny zastepcze, a zawistni sąsiedzi też rzucają paszkwile jak to na dzieciach można sie dorobić (tak jak w artykule), tylko nikt nie wie, jaka to cięzka praca, wychowywac dzieci dysfunkcyjne.
Jak mozna wyrabiac sobie opinie nt. tresci tego artykulu skoro nie znamy przyczyny tego postepowania sadowego? Nie wydaje mi sie zeby niemieckie urzedy ot tak, bez powodu chcialy zabrac dwojke dzieci. Dziennikarzy prosze o calkowite przedstawienie sprawy a nie pisanie w co trzecim zdaniu: germanizuja, germainzacja itp…
Wara od naszych polskich dzieci!!!!
Won szwaby z Jugendamtu z Polski!
Cała Polska o tym już pisze:
„Niemiecki Jugendamt chce odebrania dzieci rodzinie z Bytomia”
Link: http://fakty.interia.pl/fakty-dnia/news/niemiecki-jugendamt-chce-odebrania-dzieci-rodzinie-z-bytomia,1815113
I nadal pozostaje tylko bicie nacjonalistycznej piany. Nigdzie nie napisano dlaczego dzieci odebrano rodzicom.
Niekiedy jest lepiej by rodzicom odebrać dzieci nim stanie się tragedia jak te 2 w Zagłębiu Dąbrowskim.