Można powiedzieć krótko że Związek Harcerstwa Polskiego znowu się nie popisał. A mianowicie ZHP jest na etapie wprowadzania elektronicznych legitymacji członkowskich. Wszystko dobrze ale ze zdjęć na stronie ZHP, wynika że legitymacja członkowska ma najnormalniejszy w świecie wygląd karty debetowej do bankomatu. Karta zawiera cechy i znaki szczególne jakie posiada karta do bankomatu a mianowicie: 16sto cyfrowy kod czyli numer karty, datę wygaśnięcia karty, (3 lata, co jest standardem dla nowo wydanych kart debetowych), logo VISA, podpis posiadacza karty.
Legitymacje członkowskie jak podaje ZHP na swojej stronie są też kartami pre-paid (czyli kartami przed płatnicza) jeśli uruchomi się tą usługę w BRE Banku S.A., ponieważ z tym bankiem ZHP podpisało umowę, przekazując przy tym bankowi 82 tyś. danych osobowych swoich członków. No i tu zaczyna się problem, a powiedziałbym nawet – popis ZHP w tej sprawie. Chcąc czy nie chcąc członkowie ZHP, a jest ich niemała liczba stają się potencjalnymi klientami BER banku, którzy jak wiadomo mają swoją cenę nawet jeśli teraz nie korzystają z usług banku. Dla przykładu można podać tu że reklamodawcy w 2010 roku wyceniali każde konto na naszej klasie jako potencjalnego klienta na 50zł. Na karcie ewidentnie widać znaczek-logo VISA i Mbanku (jest to marka BRE Banku). Do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych już wpłynęło kilkadziesiąt skarg zdenerwowanych członków ZHP, czego można było się spodziewać. Nikt nie pytał ich o zgodę na przekazanie danych osobowych podmiotowi trzeciemu.
Moim zdaniem jest to sprawa do wyjaśnienia. Na jakiej podstawie prawnej dane te zostały przekazane BRE Bankowi? Dlaczego przyjęto formę karty debetowej? I dlaczego nie spytano rodziców o zgodę na wydanie takich kart swoim dzieciom?
Autor: Maciej Wilk