W dniu dzisiejszym obchodzimy jedno z najważniejszych świąt w Kościele Katolickim – Zesłanie Ducha Świętego, zwane także Pięćdziesiątnicą lub, w tradycji ludowej, Zielonymi Świętami.
Z katechizmu wiemy, że Duch Święty jest Trzecią osobą Trójcy przenajświętszej. Jest równy Ojcu i Synowi i od Nich odwiecznie pochodzi jako Osobowa Miłość (warto wiedzieć, że kwestia ta jest jedną z różnic pomiędzy katolicyzmem a prawosławiem, które uznaje, że Duch Święty pochodzi tylko od Ojca). Jest On pierwszą i najwyższą Miłością i źródłem wszelkiej miłości w stworzeniach. Duchowi świętemu teologia przypisuje doprowadzanie dzieł Bożych do doskonałości, a zwłaszcza uświęcenie dusz. Dlatego Jego wstawiennictwo jest przyzywane przed przystąpieniem do udzielania wielu sakramentów, przede wszystkim bierzmowania, ale także kapłaństwa i małżeństwa.
Zesłanie Ducha Świętego jest pełnią darów Bożych dla ludzi. W Bożym Narodzeniu Ojciec daje swego Syna jako Pomost, który łączy ludzkość z Bóstwem. W Triduum Paschalnym Pan Jezus oddaje się nam cały, obmywa nas i uświęca swoją Krwią. Jego Zmartwychwstanie, podobnie jak Wniebowstąpienie, jest zadatkiem naszego. Wyprzedza nas, aby przygotować nam miejsce i posyła nam Ducha Świętego, aby doprowadził do końca dzieło naszego uświęcania.
Pięćdziesiątego dnia po święcie Paschy obchodzono w czasach starotestamentalnych święto dziękczynienia za żniwa. Wspominano również ogłoszenie dziesięciu przykazań, które miało miejsce na górze Synaj dokładnie pięćdziesiąt dni po wyjściu z Egiptu. W tym dniu, jak wiemy z Dziejów Apostolskich, Duch zstąpił na apostołów w postaci ognia i wichru. Od tego momentu Kościół rozpoczął swoją działalność – można mówić o symbolicznych urodzinach Kościoła. Apostołowie umocnieni darami Ducha Świętego odważnie zaczęli głosić Ewangelię, czyli sprawować swoją posługę biskupią. Zaczęły powstawać pierwsze gminy chrześcijańskiej, które stopniowo rosły i Kościół stał się powszechny, czyli obejmujący całą kulę ziemską.
W święto dzisiejsze wyraźniej uświadamiamy sobie nieustanną obecność Parakleta w Kościele i w naszych duszach. Dlatego w to święto „cały okrąg ziemi tonie w nadmiarze radości”.
Radosny charakter tego święta ma swój wyraz także w liturgii. Sam obchód poprzedza wigilia, czyli dzień oczekiwania. Do reform papieża Piusa XII miała ona bardzo uroczysty charakter, zbliżony do Wigilii Paschalnej. Była sprawowana w godzinach nocnych, obejmowała szereg lekcji z Pisma Świętego oraz udzielanie sakramentów inicjacji (chrzest) i dojrzałości (bierzmowanie) chrześcijańskiej. Obecnie obie formy rytu rzymskiego przewidują specjalny formularz mszalny na sobotę poprzedzającą Zielone Święta.
Liturgia świątecznej niedzieli jest sprawowana w szatach koloru czerwonego, który jest symbolem ognia wiary, który rozpala w sercach Duch Święty. Przed Ewangelią (zarówno w Mszy tradycyjnej, jak i zreformowanej) wykonywana jest sekwencja Veni Sancte Spiritus (Przyjdź Duchu Święty), w poetyckiej formie opisująca Jego działanie w duszach wiernych. Następują także stosowne zmiany w Kanonie mszalnym. W nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego tzw. wspomnienia dnia są zarezerwowane dla najważniejszych dni roku kościelnego. Warto pamiętać także, że w klasycznym kalendarzu liturgicznym święto dzisiejsze miało swoje przedłużenie w postaci oktawy I klasy i dopiero po jej upływie kończył się okres wielkanocny w Kościele. W formie zwyczajnej oktawy niestety nie zachowano.
W poniedziałek po Pięćdziesiątnicy obchodzi się obecnie święto Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła, zwane czasem drugim dniem Zielonych Świąt.
Ze świętem dzisiejszym wiąże się wiele ludowych tradycji, wykorzystujących fakt, że wypada ona zwykle na przełomie maja i czerwca, w okresie pełnego rozkwitu przyrody. Najważniejszym zwyczajem Zielonych Świątek było majenie domów. Przystrajanie domostw zielonymi gałęziami miało zapewnić urodzaj, a także ochronić przed urokami, które rzucały na nie złe duchy. Wierzbowymi i brzozowymi gałązkami dekorowano drzwi do domów i stodół, furtki i płoty. Niektórzy wycinali młode brzózki i stawiali je w obejściu. Podwórka, a nawet psie budy wyścielano warstwą „kalmusowego” ziela, czyli tataraku. Co ciekawe, służył on nie tylko ozdobie. Młody tatarak ma bowiem niezwykle silny zapach i skutecznie odstrasza pchły, muchy i inne insekty.
Święto dzisiejsze obchodzą także wspólnoty religijne odłączone od Kościoła Katolickiego. Dla niektórych z nich, zwanych pentekostalnymi, jest to najważniejszy dzień w roku. Najbardziej znanym wyznaniem tego typu w Polsce są zielonoświątkowcy. Jest to odłam chrześcijaństwa wyrosły i zakorzeniony w ewangelikalnym protestantyzmie. Kładzie duży nacisk na osobiste przeżywanie wiary oraz rzekome dary Ducha Świętego, w tym prorokowanie, uzdrawianie chorych (np. przez nałożenie rąk i modlitwę), dar glosolalii (tj. mówienia językami, chodzi tu o języki, których osoba mówiąca nie zna i nie może znać), wypowiadane w innym stanie świadomości.
Pentekostalizm szerzej pojęty obejmuje także ruch charyzmatyczny, który często nie wyodrębnił się w oddzielne wspólnoty, działając w łonie Kościoła Katolickiego jako Odnowa w Duchu Świętym.
Autor: Jacek Sitarczuk
PS: W każdą niedzielę w kościele św. Sebastiana w Opolu msza św. w rycie rzymskim o godz. 18.30. Zapraszamy!
Brzozowymi gałązkami,które ze śp.Tatusiem i rodzeństwem przynosiliśmy dekorowaliśmy nasz rodzinny dom. Dom zabezpieczony był od deszczu eternitem i za każdy eternit trzeba było
gałązeczkę umieścić, co wiązało się z wielkim wysiłkiem zważywszy że nie mogliśmy wszędzie
dosięgnąć, więc tutaj pomocą służył śp Tatuś, przynosząc drabine i uzupełniał braki ! Miłe chwile
i podniosłe!!!!